Wyborcy zostali zlekceważeni, to policzek dla milionów Polaków. Przyjęto strategię grillowania Prawa i Sprawiedliwości zarówno w Sejmie jak i Senacie - tak o poniedziałkowych głosowaniach mówił w Rozmowie w południe w RMF FM i Radiu RMF24 Jarosław Sellin, poseł PiS i dotychczasowy wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
W poniedziałek Sejm i Senat nowej kadencji zainaugurowały działalność. Kandydaci PiS na wicemarszałków izb, Elżbieta Witek i Marek Pęk, przepadli w głosowaniach.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Czuję się źle, dlatego że złamano bardzo dobrą tradycję ostatnich lat. Przyjęto strategię grillowania Prawa i Sprawiedliwości zarówno w Sejmie jak i Senacie - powiedział dziś Sellin.
Gość RMF FM mówił o tym, że w ten sposób wyborcy "zostali zlekceważeni". To jest policzek dla milionów Polaków - dodał.
Jak zaznaczył, PiS nie zgłosi innych kandydatów na wicemarszałków. Nie będą za nas decydować politycy innych ugrupowań, kto będzie w prezydium. Zdecydowaliśmy: Elżbieta Witek w Sejmie i Marek Pęk w Senacie - powiedział.
Gość RMF FM i internetowego Radia RMF24 mówił, że opozycja przez całą kadencję urzędowania Elżbiety Witek nie zrobiła nic, co by mogło świadczyć o tym, że źle pracuje: "Gdyby łamała regulamin Sejmu i gdyby łamała konstytucję, to by złożyli jakiś wniosek o odwołanie pani marszałek. W czasie jej najdłuższej kadencji marszałkowskiej, bo nikt tak długo funkcji marszałka Sejmu nie pełnił, ani razu takiego wniosku nie złożono" - mówił Sellin.
Mało tego bardzo często wicemarszałkowie z ówczesnej opozycji teraz szykującej się do władzy chwalili marszałek Sejmu za roztropne i spokojne prowadzenie obrad, ustalanie porządku obrad. A teraz po prostu uznano, że trzeba się zrewanżować emocjonalnie za osiem lat naszych rządów - dodał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Opozycja nie złożyła wniosku o odwołanie marszałek Elżbiety Witek, ale jak zauważył prowadzący rozmowę Piotr Salak, złożyła kilka wniosków do prokuratury w sprawie postępowania marszałka Sejmu. I co wszczęto postępowania? Domyślam się, że nie wszczęto tych postępowań dlatego, że nie było podstaw do ich wszczęcia - przekonywał poseł PiS. Natomiast na poziomie politycznym, jeżeli ktoś ma jakieś zastrzeżenia do pracy marszałka Sejmu, to składa wniosek o jego odwołanie, o wotum nieufności wobec marszałka Sejmu, a takiego wniosku ani razu w stosunku do Elżbiety Witek nie było - dodał Sellin.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości był też pytany o zbieranie większości przez premiera Mateusza Morawieckiego. Od wczoraj wieczorem formalnie te wysiłki może pan premier podejmować. I podejmie, bo to jest ten dobry obyczaj - mówił Sellin.
To jest misja radykalnie trudna, na granicy możliwości, ale mamy prawo do podjęcia tej próby. Również dlatego, że jeżeli taka próba nam się przynależy, to możemy np. poprzez wystąpienie sejmowe przedstawić program działania dla Polski na najbliższe cztery lata, który byłby realizowany, gdybyśmy my tę większość mogli stworzyć. Warto to Polakom po prostu przedstawić. Myślę, że warto - jeżeli ta misja się nie powiedzie, bo jest rzeczywiście skrajnie trudna - żeby Polacy mieli na stole położone dwa wystąpienia: kandydata na premiera Mateusza Morawieckiego i kandydata na premiera Donalda Tuska - dodał polityk PiS.