Jutro jest marsz pokojowy, pieszy; rolnicy przyjeżdżają autokarami, busami, pociągami, wszelkimi środkami lokomocji, ale nie ciągnikami - powiedział w Rozmowie w południe w Radiu RMF24 Sławomir Izdebski, odnosząc się do zaplanowanego na wtorek "marszu gwiaździstego" w Warszawie. Przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych spodziewa się w stolicy 50 tys. rolników.
Od kilku tygodni w całej Polsce trwają liczne protesty rolników, którzy blokują m.in. drogi, trasy szybkiego ruchu, autostrady, a także przejścia graniczne z Ukrainą. Rolnicy sprzeciwiają się napływowi ukraińskich towarów, a także polityce europejskiej związanej z tzw. Zielonym Ładem.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
We wtorek odbędzie się kolejny etap protestów. Tego dnia zaplanowano bowiem "marsz gwiaździsty" w Warszawie. Sławomir Izdebski w Rozmowie w południe w Radiu RMF24 zapewnił, że będzie to demonstracja pokojowa. Rolnicy przejdą przez stolicę, bo - jak przypomniał - od 2014 roku obowiązuje tam zakaz wjazdu ciągników.
Oczywiście to da się przezwyciężyć, bo są przepisy, że w wyjątkowych sytuacjach takie pozwolenie na wjazd można uzyskać - powiedział, zapewniając jednak, ze ciągniki przez stolicę nie przejadą.
Przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych poinformował, że udział w marszu zapowiedziało ok. 50 tys. osób. Gość Piotra Salaka przy okazji przypomniał trasę przemarszu.
Rozpoczynamy o godz. 11:00 pod Pałacem Kultury i Nauki, gdzie oficjalnie otworzymy przemarsz, a następnie pójdziemy w kierunku Sejmu. (...) Tam o godz. 13:00 planowane jest przyjęcie delegacji rolników przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię, po czym przemaszerujemy pod kancelarię premiera. Tam chcemy, aby gdzieś w granicach 14:30-15:00 premier również przyjął naszą delegację - poinformował.
Od premiera mamy informację, że na pewno delegacja zostanie przyjęta, nie wiemy tylko, czy będzie to sam premier, czy ktoś w jego imieniu - zaznaczył.
Zdaniem Sławomira Izdebskiego, rozmowy z rolnikami w ostatnich dniach nabierały kształtów, stąd duże oczekiwania w związku z jutrzejszym protestem.
Chcielibyśmy, żeby podczas tego protestu podpisano porozumienie - powiedział. Po to się protestuje, żeby zawrzeć porozumienie, żeby rząd zrealizował postulaty. Czy ono będzie w formie pisemnej, nie wiem. Wydaje mi się, że premier powinien zorganizować konferencję prasową i powiedzieć: rząd ustępuje w zakresie takim i takim, będzie odstępstwo od tego i tego, 1 marca składamy wniosek do KE o wycofanie się z Zielonego Ładu w zakresie takim i takim. (...) Sytuacja jest już tak napięta, że KE nie ma innego wyjścia. Bruksela zaczyna płonąć, w innych krajach mamy to samo - dodał.
Przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych zapowiedział, że w jutrzejszym proteście w Warszawie wezmą udział delegacje zagraniczne organizacji rolników. Obiecał większą kontrolę nad hasłami, które będą się pojawiać na manifestacji, po tym, jak w ubiegłym tygodniu na jednym z traktorów widoczny był proputinowski baner.
Zawsze będą się pojawiać jakieś sytuacje marginalne, nie mamy na to wpływu, często mamy do czynienia z prowokacjami. (...) Absolutnie nie ma zgody na tego typu hasła i banery - mówił gość Rozmowy w południe w Radiu RMF24.
Na scenie, z której będą przemawiać jutro liderzy protestujących, ma nie być żadnych haseł i emblematów. Scena, która będzie na proteście, będzie w barwach biało-czerwonych, żeby nie pokazywać, która organizacja jest większa, a która mniejsza. Idziemy pod flagą biało-czerwoną, żeby wszystkich rolników zjednoczyć - zapowiedział, dodając, że protest rolników wesprą górnicy i myśliwi.
Górnicy mobilizują się jako wsparcie dla rolników, przyjeżdżają praktycznie z każdej kopalni, w której działa Sierpień '80 - powiedział Sławomir Izdebski.
Powtórzył, że manifestacja na ulicach stolicy ma być pokojowa. Czy będzie spokojnie na ulicach Warszawy, to tego nie wiemy. Nie mogę zagwarantować tego, bo mamy przecież nagłośnienie, będą okrzyki. Trudno powiedzieć, że będzie spokój. Chciałbym, żeby nie było niebezpiecznych ekscesów dla zwykłych ludzi, żeby to był spokojny marsz. On sam z siebie zablokuje, oczywiście, część Warszawy, dlatego (...) prosimy o cierpliwość i zrozumienie. Nie przyjeżdżamy dla przyjemności, bieda nas sprowadza - mówił Izdebski.
Jeśli jutro nie dojdzie do porozumienia, to rolnicy zapowiadają kontynuację protestu. W jakiej formie? W tej sprawie - w lutym - będzie jeszcze spotkanie liderów organizacji rolniczych z całej Polski. Tam zapadną następne decyzje - powiedział Sławomir Izdebski.