"Pozytywnie oceniam 'Tarczę Wschód', szczególnie, że to jest działanie strategiczne, wybiegające w przyszłość i da szereg możliwości co najmniej na kilkadziesiąt lat do przodu" - powiedział Bogusław Pacek, generał w stanie spoczynku, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego i prof. doktor habilitowany Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był on gościem Piotra Salaka w Rozmowie w południe w Radiu RMF24. Jak dodał ekspert, "tam w grę wchodzą przeszkody trwałe, wykorzystanie wody, naturalnych wzniesień, zalesień". "To jest duża sprawa – 400 km granicy z Białorusią i Rosją" - mówił.
Piotr Salak zapytał na początku Rozmowy w południe w Radiu RMF24 o to, czy "Tarcza Wschód" jest potrzebna. Każde działanie, które poprawia bezpieczeństwo, jest potrzebne - stwierdził gen. Bogusław Pacek.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Pozytywnie oceniam tarczę "Wschód", szczególnie, że to jest działanie strategiczne, wybiegające w przyszłość i da szereg możliwości na kilkadziesiąt lat, co najmniej do przodu - zaznaczył.
Jak stwierdził, odnosząc się do "Tarczy Wschód" gen. Bogusław Pacek, "mówienie o okopach czy zasiekach to jest tylko część tego projektu".
Tam w grę wchodzą przeszkody trwałe, wykorzystanie wody, naturalnych wzniesień, zalesień. To jest duża sprawa - 400 km granicy z Białorusią i Rosją - podkreślił.
Rekomenduję i wszędzie, gdzie mogę, o tym mówię - również wzmocnienie tej granicy o elementy umożliwiające zwalczanie celów powietrznych, rakiet, dronów, samolotów, już na etapie, kiedy zbliżają się do granicy lub na granicy. Projekt ten koresponduje z europejską kopułą - powiedział ekspert w Radiu RMF24.
Prowadzący rozmowę zapytał, czy istnieje zagrożenie, że "Tarcza Wschód" będzie jak linia Maginota.
Co do linii Maginota, to mam te same obawy, ale z drugiej strony tego złego przykładu (linii - przyp. red.) Maginota, która nie spełniła swojego zadania, jest kontrofensywa ukraińska, która nie pokonała trzech linii oporu zbudowanych przez Rosjan. Nie pokonała zasieków, okopów i pól minowych - wyjaśnił gen. Bogusław Pacek.
Jak dodał, "to nie jest najlepsze brać przykład z Rosjan i z tej wojny, która w sposób dramatyczny jest rozgrywana na Ukrainie, ale taka jest prawda".
Piotr Salak zwrócił uwagę na to, czy Polska może zgodnie z prawem zbudować pole minowe, skoro jest stroną Traktatu ottawskiego (dotyczy on zakazu użycia, składowania, produkcji oraz przekazywania min przeciwpiechotnych).
Trzeba postępować zgodnie z prawem, ale trzeba być skutecznym - powiedział wojskowy.
Jak dodał, "to jest do rozważenia, co Polska chce zbudować". Co by to nie było, dobrze przygotować w czasie pokoju - zaznaczył.
Nie jest żadną tajemnicą, że już nie chodzi o żaden przesmyk suwalski. Cała Polska jest przesmykiem na zachód - mówił gen. Bogusław Pacek. Podkreślił, że "przez Polskę przebiega ewentualny plan agresji rosyjskiej".
Nie jest powiedziane, że Rosja może zaatakować nas wzdłuż swojej granicy, może nas zaatakować przez Ukrainę, może zrobić wiele innych rzeczy. Działanie i myślenie o obronności powinno towarzyszyć funkcjonowaniu państwa przez cały czas - stwierdził gość Radia RMF24.
Czy linia obrony na granicy nie ograniczy zdolności mobilności jednostek wojskowy? - zapytał prowadzący rozmowę.
Ta mobilność dotyczy czegoś innego. Gdyby Polska zmieniła swój zamiar i zamierzała przejść przez własne linie obrony, np. zaatakować Rosjan albo Białorusinów poza terytorium swojego państwa, to oczywiście, że wpadlibyśmy we własną pułapkę - wyjaśnił generał.
Podkreślił, że "jeśli nasza doktryna przewiduje obronę, a nie atak na terytorium obcego państwa, to nie mamy się czego obawiać".
Prowadzący Rozmowę w południe w Radiu RMF24 zapytał o to, czy będziemy bezpieczni po budowie "Tarczy Wschód". Będziemy trochę bardziej bezpieczni niż w tej chwili - odpowiedział gen. Pacek.