Dziś mija pół roku od wybuchu wojny na Ukrainie, którą Władimir Putin planował zakończyć zwycięstwem w ciągu kilku dni. Co dziś dzieje się na Ukrainie? W jakiej fazie jest wojna? Czy widać perspektywę końca i czy wycofanie się Rosji jest w ogóle możliwe? Jakie skutki ekonomiczne dla Ukrainy, Rosji i świata przyniosło ostatnie pół roku? O to Roch Kowalski pytał gości Debaty w RMF FM: politolożkę prof. Katarzynę Pisarską, gen. Bogusława Packa i ekonomistę dr. Łukasza Rachela. Połączyliśmy się także z naszym dziennikarzem Mateuszem Chłystunem, który od początku wojny obserwuje to, co dzieje się na Ukrainie.

Wojną zmęczeni są Ukraińcy i Ukraina, ale też Rosjanie i Federacja Rosyjska, która słabnie i nie ma takiego potencjału, jak na początku - powiedział w Specjalnej Debacie RMF FM poświęconej rosyjskiej inwazji na Ukrainę gen. Bogusław Pacek. Federacja Rosyjska zrobi wszystko, by rozstrzygnąć losy tej wojny na wiosnę 2023 roku. Teraz najważniejsze dla niej jest zmaganie energetyczne, gospodarcze z Europą Zachodnią. Rosjanie zrobią wszystko, by podzielić Zachód. Zobaczymy, na ile im się to uda, a na ile nie. Wierzę, że nie, ponieważ solidarność Zachodu jest znaczna - dodał.

Prof. politologii Katarzyna Pisarska podkreśliła, że wojna wywróciła światowy porządek do góry nogami. Właściwie 24 lutego obudziliśmy się w innym świecie,  gdzie nawet państwa, które od lat prowadziły przyjazną politykę wobec Rosji, mówię o zachodnich państwach, musiały przewartościować tę politykę. Nie ma powrotu do takiego business as usual - mówiła.

Oczywiście są wyzwania, takie jak kryzys energetyczny. Rosja wyciągnęła kolejną broń, broń gazową i wiele zależy od tego, jak przygotujemy się na tę zimę i jak nasze społeczeństwa zniosą trudności wynikające z wojny. Bo tylko mając tę jedność wewnątrz państw możemy kontynuować współpracę i wsparcie dla Ukrainy - podkreśliła Pisarska. 

Rachel: Dla Rosji ta wojna jest absolutnie nieopłacalna

W internetowej części debaty mowa była m.in. o ekonomicznych aspektach wojny w Ukrainie. Dr Łukasz Rachel wyraził pogląd, iż prezydent Rosji Władimir Putin nie podchodzi do tej kwestii w sposób racjonalny. Nim kieruje inna logika. Rzeczywiście wydaje się, że dla Rosji ta wojna jest absolutnie nieopłacalna. Szczególnie w długim okresie wydaje się, że nie ma szans, żeby w jakikolwiek sposób Rosja mogła wyjść na tym przedsięwzięciu korzystnie - ocenił ekspert.

Jak zauważył, Rosja traci obecnie swoje główne, europejskie rynki zbytu surowców. Wyjście ponad tysiąca firm z Rosji powoduje odejście tego know-how, technologii, które w długim terminie bardzo uszczupli potencjał wzrostowy Rosji - dodał ekspert.

Jeśli chodzi z kolei o Ukrainę, to - jak ocenił - jej instytucje doskonale poradziły sobie w czasie kryzysu - działa choćby system emerytalny, natomiast problemem jest bardzo duży deficyt budżetowy. Rząd wydaje około 5 miliardów dolarów co miesiąc więcej niż wynoszą jego wpływy - powiedział dr Rachel. Dlatego - dodał - w przyszłości Ukraina będzie potrzebowała "planu Marshalla" na odbudowę.  

"Rosja chce zbudować imperium"

Wracając jeszcze do Rosji, prof. Pisarska zauważyła, że Władimir Putin zdecydował o "samoizolacji Rosji" i to już w 2014 roku po aneksji Krymu. Myślę, że na Kremlu również została podjęta decyzja, że trzeba bardzo szybko się uniezależnić od Unii Europejskiej jako miejsca popytu, nawet jeśli to będzie kosztowało potwornie dużo, przerzucić się na Azję, choć oczywiście nigdy nie będzie to taki sam duży rynek jak Europa - powiedziała ekspertka.

Gen. Pacek, zapytany cele o agresji rosyjskiej, ocenił, że celem "bliższym" jest przejęcie wschodniej Ukrainy, natomiast "dalszym" -  podporządkowanie całego kraju. Oprócz tego - jak podkreślił - Rosja zaplanowała przywrócenie podziału stref wpływu, z jakim mieliśmy do czynienia w czasach Układu Warszawskiego.  To oznacza, że Rosja chce zbudować imperium, ale oprócz tego chce mieć państwa, które będą w jej strefie wpływu, tak jak dzisiaj Białoruś nie jest elementem Federacji Rosyjskiej wprost, ale jest bezpośrednio w strefie wpływu. To jest wielkie marzenie nie tylko Władimira Putina, ale dość szerokich elit zasiadających dzisiaj na Kremlu, bardzo niebezpieczne. Cieszę się ogromnie, że zrozumiał to Zachód - zaznaczył gen. Pacek.

Polska natomiast - według prof. Pisarskiej - zgodnie z wizją Putina powinna pozostać w "strefie buforowej", wyjęta z NATO i UE. Taka ziemia niczyja, na której można mieć wpływy ekonomiczne, polityczne, być może nie do tego stopnia jak to się dzieje dziś na Białorusi, ale zdecydowanie mieć możliwość destabilizacji Polski w razie potrzeby, a więc kontroli nad poszczególnymi rządami - powiedziała dr Pisarska.

Chłystun: Rosyjska inwazja zmieniła Ukraińców

Reporter RMF FM Mateusz Chłystun, który relacjonował sytuację w Ukrainie w pierwszych tygodniach po wybuchu wojny i cały czas śledzi wydarzenia za naszą wschodnią granicą, ocenił, że rosyjska agresja bardzo zmieniła Ukraińców. Widzę to w Polsce, wielokrotnie spotykam się z ludźmi, którzy przyjechali tutaj szukając bezpiecznego, spokojnego miejsca. Oni są coraz bardziej zjednoczeni, nawet tutaj, na emigracji. Mają nadzieję, że to jest tymczasowa emigracja, ale rzeczywiście jednoczą się, wiedzą, że chcą wrócić do swoich domów, wiedzą, że mają jednego wroga, jakim jest w tej chwili Federacja Rosyjska, która zaatakowała ich ojczyznę. Podobnie jest za naszą wschodnią granicą, tam również właściwie każdy mówi jednym głosem - relacjonował.

Przypomniał, że przed wybuchem wojny Ukraińcy byli podzieleni, co szczególnie widać było podczas wyborów prezydenckich w 2019 roku, w których obecny prezydent Wołodymyr Zełenski pokonał poprzednika na tym urzędzie, Petro Poroszenkę. Wtedy były bardzo różne głosy, teraz właściwie wszyscy mówią jednym głosem, popierają ukraińskiego przywódcę i jego postawę wobec tego, co dzieje się w tej chwili w kraju - powiedział dziennikarz.

Opracowanie: