"Najgorsze w gospodarce niestety przed nami - jeszcze większa inflacja i spowolnienie gospodarcze" - mówił w Rozmowie w południe w RMF FM analityk finansowy Piotr Kuczyński.
Wielu moich kolegów mówi o tzw. technicznej recesji, czyli dwa kwartały spadków kwartał do kwartału. To nie jest super groźne, bo według mnie rynek pracy tego nie odczuje, ale niewątpliwie będzie to spowolnienie przy wysokiej inflacji, co grozi stagflacją - przestrzegał Piotr Kuczyński.
Najprawdopodobniej będziemy mieli mniejsze możliwości negocjowania wyższych płac i być może będzie trudniej o znalezienie pracy - dodał gość Krzysztofa Berendy.
Za paliwo trzeba teraz płacić potężne pieniądze. Najbardziej boję się końca roku - mówił w internetowej części Rozmowy w południe w RMF FM Piotr Kuczyński. Wyjaśnił, że cena benzyny będzie zależeć od czterech elementów: europejskiej redukcji importu ropy z Rosji, rozpędzeniu chińskiej gospodarki po pandemii, wyprzedaży amerykańskiej ropy z rezerw strategicznych. Jak zaznaczył ekspert Domu Inwestycyjnego Xelion, te trzy składowe spowodują potężny tłok na rynku po kupno ropy. Czwarty czynnik, to według naszego rozmówcy "fundusze inwestycyjne, które najczęściej ustalają cenę, a nie popyt i podaż". Te cztery elementy razem mogą rzeczywiście wyrzucić cenę gdzieś w niebiosa - powiedział Kuczyński. I jak dodał, jest olbrzymie zagrożenie, że na stacjach benzynowych zobaczymy wkrótce 10 zł za litr '95. Krzysztof Berenda zapytał także, czy istnieje ryzyko, że wkrótce euro będzie kosztować powyżej 5 zł. Analityk odpowiedział, że według niego europejska waluta nie dojdzie do tego poziomu.
Już w 2015 roku, gdy Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory dzięki traserom socjalnym, dzięki 500 plus (...), mówiłem i pisałem, że otworzy to drogę grecką - powiedział Piotr Kuczyński. Ekonomista stwierdził, że przez aktualną politykę, droga do kryzysu jest nie do uniknięcia. 20 proc. podwyżki dla sfery budżetowej, bezsensowne zamrożenie WIBOR-u, to jest ta droga - powiedział ekspert rynku finansowego.
Czy to jest dobry czas na kredyt hipoteczny? Jak teraz planować przyszłość finansową? Jeśli ktoś chce zaciągać zobowiązania, to niech poczeka, aż będzie niska inflacja i niskie stopy procentowe. I wtedy weźmie kredyt ze stałą stopą procentową, ale na pewno nie teraz - wyjaśnił Kuczyński. Analityk powiedział również, że mimo iż uważa, że zmienna stopa procentowa to hazard, to w obecnej sytuacji ekonomicznej kredyt ze stałą stopą procentową "może być samobójstwem".