"To, co w tej chwili się dzieje to jest wykorzystanie klimatu antyrosyjskiego, który jest w nas wszystkich i włączenie tej katastrofy jako jednego z elementów agresywnej polityki rosyjskiej od zawsze. To jest moim zdaniem bardzo cyniczne podejście ze strony i Macierewicza, i prezesa Kaczyńskiego" – tak o raporcie podkomisji smoleńskiej mówił w Rozmowie w południe w RMF FM były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Jeżeli ta podkomisja miałaby niezbite dowody, to kwestia powinna nabrać wymiaru prawnego, powinny zostać sformułowane oskarżenia w stosunku do konkretnych osób, skierować to można do różnych międzynarodowych sądów, czy trybunałów. Tylko nie wydaje mi się, by takim materiałem czy nazwiskami ta komisja dysponowała. Skończy się to na takim ogólnym oskarżeniu Putina i Rosji, ponieważ możemy dziś ich oskarżać o wszystko - dodał.
Powrót do tego tematu i podzielenie społeczeństwa to jest błąd. My niepotrzebnie otwieramy wewnętrzny front - stwierdził.
Kwaśniewski podkreślił, że dla niego "wiarygodność Antoniego Macierewicza jest żadna" i wyraził nadzieję, że po publikacji raportu zostanie on skomentowana przez innych ekspertów, a nie tylko tych wybieranych przez podkomisję.
Moim zdaniem to był nieszczęśliwy wypadek, splot bardzo wielu błędów, które zostały popełnione. Nie dajmy sobie narzucić tej narracji, że w 2008 r. Kaczyński mówi o zagrożeniu w Gruzji, w 2010 jest zamach na polskiego prezydenta za to, że on już wie, że Rosja jest niebezpieczna, a później mamy w 2014 r. aneksję Krymu, dzisiaj wojnę i to wszystko się składa w całość, bo się nie zgadza - mówił Aleksander Kwaśniewski.
Kwaśniewski był też pytany o Władimira Putina, z którym jako prezydent kilka razy rozmawiał. Jeżeli się rozmawia z człowiekiem takim jak Putin i z systemem politycznym, jaki on stworzył, to te rozmowy są po pierwsze bardzo trudne, a dwa mało efektywne, dlatego że po pierwsze Putin kłamie, Putin nie dotrzymuje słowa, Putin nie jest nawet zainteresowany odpowiedziami czy ocenami swojego rozmówcy - powiedział Kwaśniewski.