"5G to technologia, która korzysta z tych samych zjawisk, co obecna 4G, jeśli ktoś się jej obawia, to powinien się też obawiać technologii, z której już korzysta" - mówi w Rozmowie w samo południe w RMF FM wiceminister cyfryzacji Wanda Buk. Gość Marcina Zaborskiego dodaje, że w Polsce jest kilkanaście pilotaży 5G, w tym dwa w Warszawie.
Jak mówi Wanda Buk, w 2020 roku siecią 5G powinno być pokryte jedno duże miasto w Polsce. Bardzo możliwe, że będzie to więcej niż jedno miasto. Przekażemy listę kilkunastu miast operatorom, żeby mogli je wybrać - mówi. Niewykluczone, że będzie to Warszawa. Jak zapewnia wiceminister cyfryzacji, zapłacą za to operatorzy telekomunikacyjni.
Na pytanie Marcina Zaborskiego o dostawców technologii i sprzętu 5G dla operatorów, Wanda Buk odpowiedziała: "chcemy doprowadzić do tego, że dostawcy będą musieli być dywersyfikowani". Nie chcemy doprowadzić do tego, że 70 procent urządzeń transmisyjnych będzie pochodziło tylko od jednego dostawcy. To jeden ze sposób mitygowania ryzyk. Niewystarczający, ale nie jedyny. Marcin Zaborski pytał, co zrobić, skoro głównym dostawcą jest jeden główny (chiński - przyp. red.) dostawca i wpycha się na rynek. To nieprawda, że to jest jeden główny dostawca. Możemy innych szukać na przykład w Skandynawii. Mamy Ericssona, mamy Samsunga. Bo rozumiem, że odnosił się pan tutaj do Huawei, a jest wielu dostawców urządzeń - mówiła wiceminister.
Czy mamy już szybki internet w każdej szkole? - pytał Marcin Zaborski. Powoli zaczynamy mieć - mówiła Wanda Buk. Już mamy 20 tysięcy placówek podłączonych do szerokopasmowego internetu i do połowy przyszłego roku w każdej szkole będzie szerokopasmowy internet - zadeklarowała. Proszę pamiętać, że to absolutnie bezprecedensowy projekt w Europie - dodała.
Jeżeli zdecydujemy się na system głosowania internetowego, którego bym sobie życzyła, to też decydujemy się na to, że będą związane z tym dodatkowe ryzyka - mówiła wiceminister cyfryzacji o umożliwienia oddawania głosów w wyborach za pomocą internetu. Na ten moment to nie minister cyfryzacji tylko minister spraw wewnętrznych i administracji odpowiedzialny jest za przepisy trybu wyborczego, ale na ten moment nie ma konsensusu pomiędzy wszystkimi uczestnikami sceny politycznej - tłumaczyła Buk.