Mamy już pełne materiały, że ci żołnierze nie strzelali do uchodźców przekraczających granicę, tylko strzelali także wzdłuż granicy, tworząc zagrożenie dla kolegów strzegących tej granicy - tak o incydencie, do którego doszło w marcu na polsko-białoruskiej granicy mówił w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 Marek Sawicki. Poseł PSL skomentował też sugestię, że Donald Tusk osłabił swoich koalicjantów tuż przed eurowyborami.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Sawicki: Okopmy się głębokim rowem i postawmy mury na 10 metrów

Tomasz Terlikowski pytał swojego gościa o sprawę przywiezienia przez niemieckich funkcjonariuszy do Polski pięcioosobowej rodziny afgańskiej, która przebywała w Niemczech bez pozwolenia. Niemcy zrobili to w sposób nie do końca zgodny z prawem. Powinni ich zatrzymać i powiadomić władze polskie - ocenił Sawicki. Jak mówił, w tej kwestii potrzebna jest duża aktywność służb i koordynacja wewnątrz Unii Europejskiej.

Sawicki: Niech pan poseł zapyta przedsiębiorców

Poseł PiS Paweł Jabłoński zasugerował ostatnio, że może należałoby przywrócić stałe kontrole na granicy z Niemcami. Powinniśmy się okopać głębokim rowem, postawić dookoła mury na wysokość 10 metrów i udawać, że nie są do sforsowania - mówił Sawicki. Przypomnę, że nawet chiński mur został sforsowany i nie obronił Chin przed atakami. Trzeba szukać innych form, bardziej cywilizowanych - dodał.

Jeżeli pan poseł sugeruje zamknięcie granic z Niemcami, to może niech zapyta przedsiębiorców, co o tym sądzą, kiedy główny obrót gospodarczy Polski to jest obrót przez Odrę z Niemcami - podkreślił poseł PSL.

Sawicki o pomocy socjalnej dla uchodźców

Sawicki odpowiedział też na pomysły, by zrównać pomoc socjalną dla uchodźców w całej Unii Europejskiej. Poseł podkreślił, że nasze pobory są czterokrotnie mniejsze niż obywateli najbogatszych państw.

Nie może nikt od nas wymagać, abyśmy uchodźcom czy imigrantom dawali pomoc materialną wyższą niż obywatelom Polski - zaznaczył.

Sawicki: Mamy materiały. Żołnierze strzelali także wzdłuż granicy

Tomasz Terlikowski pytał też, czy powinno się strzelać do migrantów na granicy. Jestem przeciwko strzelaniu w ogóle do ludzi - stwierdził gość Radia RMF24. Natomiast jestem za tym, żebyśmy pilnowali naszej granicy. Jeśli wdziera się siłą, jeszcze wspierany przez obce siły porządkowe, to jest zwyczajna wojna, nie hybrydowa, ale bezpośrednia - mówił Sawicki.

Poseł PSL nie bronił natomiast żołnierzy, którym postawiono zarzuty. Od kilku dni mamy już pełne materiały, że ci żołnierze nie strzelali do uchodźców przekraczających granicę, tylko strzelali także wzdłuż granicy, tworząc zagrożenie dla kolegów strzegących tej granicy - mówił Sawicki.

Sawicki: Tusk osłabił koalicjantów? Pięknie, że pan to zauważył

Jak stwierdził Sawicki, "medialny taniec wokół tego problemu przed wyborami ze strony rządzących był zupełnie niepotrzebny".

Tomasz Terlikowski zasugerował, że ten taniec walnie przyczynił się do osłabienia PSL-u i Trzeciej Drogi przed wyborami przez premiera Donalda Tuska. A to pięknie, że pan to zauważył - podkreślił Sawicki.

W mojej ocenie ta sytuacja, która miała miejsce na granicy, nie wymagała żadnych zmian przepisów prawa - ocenił polityk.

Sawicki o Żukowskiej: Lepiej główkę polać zimną wodą

Marek Sawicki ostro odpowiedział też na ostatni wpis Anny Marii Żukowskiej z Lewicy, która skomentowała jeden z nowych przepisów dotyczący używania broni. "Czyli: jeżeli będziecie próbowali odebrać broń np. pijanemu myśliwemu, to w świetle tych przepisów żołnierz, policjant lub strażnik graniczny ma prawo was zastrzelić na miejscu i nie będzie mu wolno za to postawić zarzutów" - napisała posłanka.

Warto byłoby, żeby ta pani wczytała się jeszcze raz w ten tekst, który pan przeczytał. Jeśli ten pani wydaje się, że każdemu pijanemu można nosić broń i jesteśmy na dzikim zachodzie, to ta pani się myli - mówił Sawicki.

I jeśli tej pani wydaje się, że każdy myśliwy jest pijany, to też ta pani obraża całe, ogromne środowisko, które zajmuje się polityką łowiecką - dodał.

Więc, na litość boską, niech ta pani zejdzie z obłoków na ziemię, bo jej już się wiele zdarzyło ostatnio wspaniałych wypowiedzi. Może troszkę czasami lepiej główkę polać zimną wodą i wolniej mówić, intensywniej myśleć - mówił Sawicki.

Sawicki: Nikt nas do niczego nie przymusi

Kompletnie mnie to nie interesuje - tak Sawicki odpowiedział na pytanie o prace nad ustawą o związkach partnerskich.

Szanuję rozmowy i rozmawiać trzeba, niech to robi Władysław Kosiniak-Kamysz. Każdy z nas w Polskim Stronnictwie Ludowym ma swój rozum i w kwestiach światopoglądowych, religijnych nikt nas do niczego nie zobowiąże i nie przymusi - podkreślił.

Pytany, czy PSL-owi opłaca się związek w ramach Trzeciej Drogi, odpowiedział "tak". Polityk zgodził się, że eurowybory nie były sukcesem jego partii. Ale też nie była to porażka - powiedział.

Jak mówił Sawicki, sam był zwolennikiem nawiązania współpracy w ramach Trzeciej Drogi i nie myśli o rozwiązaniu tej koalicji. Nie było ślubu, nie było związku partnerskiego, jest koalicja. A jak nie ma ślubu, to nie ma rozwodu - powiedział.