"Krystalizuje się jasny front pomocy Ukrainie w Unii Europejskiej" – mówił w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna. Polityk Lewicy przekonywał, że gdy prezydent Francji Emanuel Macron mówił o wysłaniu oddziałów na Ukrainę, chodziło o oddziały wspierające, konsultujące, ćwiczące, o sanitariuszy w ramach pomocy humanitarnej. "Zaostrza się stanowisko krajów UE wobec wojny w Ukrainie" – dodawał.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Bogdan Zalewski rozmawiał z wiceministrem spraw zagranicznych między innymi o ostatniej wypowiedzi prezydenta Francji, w której Emanuel Macron podkreślał, że nie należy wykluczać wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę w przyszłości.
Tę wypowiedź zrozumiałem dosłownie. To jednak dzisiaj, w obecnych warunkach wypowiedź na wyrost - zaznaczał wiceminister. Ewolucja myślenia prezydenta Francji na temat Rosji poszła w bardzo dobrym kierunku. To, co prezydent Francji mówił dwa lata temu, musiało ulec zmianie w obecnej rzeczywistości, która dynamicznie się zmienia - dodawał.
Andrzej Szejna podkreślał też, że kraje zachodniej Europy dopiero po pewnym czasie zauważyły zjawiska i mechanizmy, które działały w Rosji.
Dla nas pewne wnioski dotyczące Rosji są oczywiste. Zagrożenie ze strony Rosji przez wieki było nie tylko realne, ale też zmaterializowane. Takich doświadczeń Francja, Hiszpania i wiele krajów Unii Europejskiej nie posiada. Dzisiaj stawiamy na pomoc zbrojną dla Ukrainy. Musimy wywiązać się z naszych zobowiązań - deklarował wiceszef resortu spraw zagranicznych.
Gdy Emanuel Macron mówi o wysłaniu oddziałów na Ukrainę, chodzi o oddziały wspierające, konsultujące, ćwiczące, o sanitariuszy w ramach pomocy humanitarnej. Zaostrza się stanowisko krajów Unii Europejskiej wobec wojny w Ukrainie - tłumaczył Szejna.
Wypowiedzi Macrona wskazują, że Francja będzie jastrzębiem pomocy dla Ukrainy. To dla Polski dobry sygnał. Mamy sytuację, gdy Ukraina potrzebuje wsparcia finansowego i zbrojnego - mówił gość Radia RMF24.
Wiceszef resortu spraw zagranicznych zaznaczał, że najważniejsze wyzwanie dla Polski to obecnie bezpieczeństwo i wsparcie dla Ukrainy. Tu trzeba postawić znak równości, międzynarodowy ład i jego utrzymanie są kluczowe - dodawał.
Wiceminister Andrzej Szejna nawiązał też do jednej z wypowiedzi szefa MSZ Radosława Sikorskiego, który zwrócił uwagę na wyzwania dotyczące dalszej współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej.
Mamy - jak ktoś to określił - 2 + 2. Mamy Polskę i Czechy jako jastrzębie współpracy unijnej i wsparcia dla Ukrainy. Węgry i Słowacja zadeklarowały wczoraj, że pomocy zbrojnej Ukrainie nie udzielą - zaznaczył. Obecnie Polska musi odbudowywać swoją pozycję w Unii Europejskiej i utrzymywać znakomite relacje ze Stanami Zjednoczonymi, pod rządami Joe Bidena - podkreślał gość Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości zdewastował nasze relacje w Unii Europejskiej. Chcemy te relacje naprawić, czynimy to skutecznie - mówił Andrzej Szejna. W odpowiedzi na pytania Bogdana Zalewskiego o wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego dotyczące Rosji, tłumaczył: "Radosław Sikorski nigdy nie robił ukłonów wobec Rosji". Działa w ramach zasad przyjętych przez europejską dyplomację, gdy potężniejsi niż Polska, na przykład Niemcy, zakładali, że z Rosją należy rozmawiać - odpowiada wiceminister Szejna.