"Igrzyska w Polsce to pomysł realny, tak samo jak Euro, tylko musimy do niego przekonać Polaków. Muszą uwierzyć, że to ma sens; odnaleźć siebie w tym projekcie. To jest pomysł na skok cywilizacyjny - również jeśli chodzi o komunikację, ochronę środowiska czy kwestię zagospodarowania odpadów. Na końcu okaże się, że te wszystkie rzeczy, które mają nas 'kosztować', to i tak musiałby zostać zrobione. Przy okazji Euro 2012 zbudowaliśmy drogi i lotniska. To infrastruktura, która z nami została, to nie była jednorazowa potrzeba" - powiedział gość Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24 Sławomir Nitras. "Powinny odbywać się w całym kraju, choć oczywiście z koncentracją na Warszawie" - dodał.
Tomasz Terlikowski pytał ministra sportu i turystyki, czy organizacja igrzysk olimpijskich w Warszawie w 2040 roku faktycznie jest realna.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Tak, wydaje się to projekt realny pod warunkiem, że my do niego podejdziemy w sposób poważny i przygotujemy się w sposób odpowiedni. Dziś zaprezentuję kwoty, które wydajemy bezpośrednio na sport: wyczynowy, powszechny, infrastrukturę sportową. Jeśli PKB wzrośnie, to i wydatki na sport proporcjonalnie wzrosną. Francuzi wytyczyli nowe trendy, które budziły powszechny podziw. Oni nie budowali wszystkich aren jako stałych obiektów, tylko areny tymczasowe - przy okazji pięknie wkomponowując je w "uroki Paryża" - powiedział gość Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24 Sławomir Nitras.
Polacy muszą uwierzyć, że to ma sens, odnaleźć siebie w tym projekcie. To jest pomysł na skok cywilizacyjny - również jeśli chodzi o komunikację, ochronę środowiska czy kwestię zagospodarowania odpadów. Ta idea, jeśli przekonamy do niej naszych współobywateli, może przynieść owoce na wielu polach, podnieść status Polski w Europie i na świecie.
Pracujemy nad strategią. Na końcu okaże się, że te wszystkie rzeczy, które mają nas „kosztować”, to i tak musiałby zostać zrobione. To są rzeczy, których i tak potrzebujemy. Przy okazji Euro 2012 zbudowaliśmy drogi i lotniska. To infrastruktura, która z nami została, to nie była jednorazowa potrzeba - powiedział Sławomir Nitras.
Chciałbym zaprosić - w imieniu rządu – środowisko sportowe do debaty. Osobiście jestem zwolennikiem tego, żeby igrzyska formalnie odbywające się w Warszawie angażowały jednak jak największą liczbę miast, Polaków. Konkurencje powinny odbywać się w wielu miejscach, choć oczywiście skoncentrowane będą na Warszawie - stwierdził minister sportu i turystyki.
Nitras zapowiedział, że szczegóły planu przedstawi dziś podczas prezentacji w Kancelarii Premiera Rady Ministrów.
Jeśli chodzi o wydatki z budżetu państwa, to my nie odstajemy od średniej europejskiej. Jesteśmy nawet w pierwszej połowie. Największe rezerwy, jeśli chodzi o sport, mamy w kwestii zaangażowania biznesu prywatnego. Tu jesteśmy w ogonie. Na pewno wynika to z pewnego wizerunku zdominowanego w Polsce przez piłkę nożną. A więc kibicowanie, problem z przestrzeganiem zasad, rasizm na trybunach odstrasza inwestorów prywatnych - stwierdził Nitras.
Zmiany jednak już widać. Dostrzegam duże zainteresowanie coraz większej liczby form w promowanie sportu młodzieżowego i powszechnego. Wielu z nich ma natomiast obawę przed zaangażowaniem się w sport wyczynowy. To wynika często z otoczenia, braku transparentności, braku jawności finansowej, właśnie rasizmu na trybunach. Nawet rodzice potrafią być agresywni wobec siebie na rozgrywkach młodzieżowych. Media donoszą o takich przypadkach dosyć regularnie. To nie jest proste (…). Są też przypadki nadużyć na tle seksualnym - powiedział minister sportu i turystyki.
Rząd przyjął ustawę – i będzie ona w najbliższych tygodniach przedmiotem prac parlamentu – w której wprowadzamy antydyskryminacyjne przepisy w ustawie o sporcie. Chcemy wprowadzić cały system przeciwdziałania zachowaniom, które niestety są powszechne. Skupiamy się na pedofilii w Kościele – i bardzo dobrze – ale to nie tylko Kościół. To również środowiska sportowe, szkoła w dużym stopniu. Również musimy o tym rozmawiać i to wyeliminować. W kontekście igrzysk to też jest bardzo ważne - powiedział gość Tomasza Terlikowskiego.
Sławomir Nitras poinformował także, że o 1 stycznia 2025 roku "będą obowiązywały zupełnie inne zasady transparentności polskich związków sportowych. Nikt, kto nie pokaże wszystkich wydatków, umów, nie dostanie pieniędzy publicznych - dodał gość Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24.
Tomasz Terlikowski stwierdził, że to paradoks, że na ostatnich igrzyskach w Paryżu kobiety stanowiły 54 proc. kadry i zdobyły 80 proc. medali, a przecież sport kobiecy jest mniej dofinansowany i mniej widoczny niż sport mężczyzn.
Sport się zmienia. Paradoks polega na tym, że postrzegamy w Polsce środowisko sportowe jako konserwatywne i takie, w którym dominują mężczyźni. Jeśli spojrzymy na sport światowy, to tam środowisko sportowe zauważyło, jaki potencjał rozwojowy niesie za sobą zaangażowanie kobiet - skomentował Sławomir Nitras.
Jeszcze parę lat temu sam patrzyłem z dystansem na np. boks kobiecy, a dziś pasjonujemy się panią Julią Szeremetą. Kobiety po prostu w sposób masowy weszły nie tylko do sportu amatorskiego, ale też zawodowego. Liczba dyscyplin kobiecych jest znacznie większa niż 20 lat temu. To, że w tym roku kobiety zdobyły więcej medali niż mężczyźni to nie jest przypadek, to jest tendencja. Analizowaliśmy to nawet w Barcelonie. Jeśli porównamy badania sprzed 20 lat z badaniami kompetencji ruchowych 3 milionów młodych ludzi, przeprowadzonymi w polskich szkołach – okazuje się, że mężczyźni i młodzi chłopcy mają większy regres. Dziewczyny też mają niestety regres, ale mniejszy niż koledzy. Mamy sprawniejsze kobiety, taka jest rzeczywistość, natomiast sprawa jest bardzo złożona. Dlatego mamy więcej sukcesów kobiet.
Znam zarzuty pana prezesa Piesiewicza. Próbuje pozwać mnie, dziennikarzy, sponsorów, którzy powinni być sponsorami Polskiego Komitetu Olimpijskiego, niestety okazało się, że w większym stopniu byli sponsorami samego pana Piesiewicza i jego rodziny. Wydaje mi się, że ta pętla zaciska się wokół jego szyi coraz bardziej (..) - powiedział Sławomir Nitras.
Rafał Trzaskowski czy Radosław Sikorski? Który z nich może uzyskać lepszy wynik w wyborach prezydenckich? O to także pytał Tomasz Terlikowski swojego gościa.
Nie będę ukrywał, po której stronie jest moja sympatia. Uważam, że wysiłek Rafała Trzaskowskiego, spokojna praca u podstaw jest gwarancją dobrej, kompetentnej prezydentury - podsumował Nitras.