Nie mam co pakować, krótko jestem ministrem, za dużo w gabinecie rzeczy nie mam, jedno pudełko wystarczy - mówił w Rozmowie o 7:00 w RMF FM i Radiu RMF24 obecny szef resortu rolnictwa Robert Telus. Dopytywany o to, czy ma już propozycję pozostania w tym ministerstwie w nowo tworzonym rządzie Mateusza Morawieckiego, Telus stwierdził, że takiej oferty jeszcze nie dostał. Zapewnił jednak, że jeśli Morawiecki mu to zaproponuje, to ją przyjmie. "Chciałbym kontynuować to, co rozpocząłem, jestem gotowy" - stwierdził.
Według Telusa obowiązkiem PiS jest próba stworzenia rządu, ponieważ to Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory. To jest nasz demokratyczny obowiązek to, co robimy. To normalna rzecz w demokratycznym kraju po wyborach, które wygraliśmy jako PiS - dodał.
Telus zapewnił, że jego resort cały czas pracuje, nie ma żadnego stanu zawieszenia.
Nasza decyzja w tej sprawie jest jasna, zboże ukraińskie nie wpływa do Polski. I tego pilnujemy. Każdy sygnał sprawdzamy. Nie ma w tej chwili sytuacji, żeby z Ukrainy wpływało do Polski zboże czy ziemniaki, bo ostatnio taki miałem sygnał. Ukraina o tym dokładnie wie i się do tego przyzwyczaiła - mówił Robert Telus pytany o polskie embargo na ukraińskie zboże. Coraz głośniej słyszę w UE, że to była dobra decyzja, że to jest zbudowanie korytarzy, że to zboże zaczęło jechać tam, gdzie powinno - do krajów arabskich i afrykańskich. Coraz głośniej słyszę w różnych gremiach ministrów rolnictwa różnych krajów, że musimy dalej utrzymywać to, co Polska zbudowała - dodał minister rolnictwa.
Paweł Balinowski zapytał Roberta Telusa o to, co powiedziałby Donaldowi Tuskowi, gdyby ten poprosił go o podpowiedź w sprawie następcy na stanowisku ministra rolnictwa. To powiedziałbym o tych politykach z PSL-u, którzy mają do czynienia z wsią, a nie tych, co na plecach rolników weszli do Sejmu - odpowiedział Telus.
W programie pojawił się też temat braku przedstawiciela PiS-u w prezydium Sejmu. Czy partia Jarosława Kaczyńskiego wymieni Elżbietę Witek na kandydata, który będzie miał szansę uzyskać poparcie większości sejmowej na funkcję wicemarszałka Sejmu? Moim zdaniem, gdybyśmy zgłosili inną osobę, to byłby błąd. Pani marszałek zasługuje na to, żeby być wicemarszałkiem Sejmu, dlatego że jest to najdłużej funkcjonujący marszałek w III RP. Marszałek, którego wszyscy lubili. Nikt nie złożył nigdy wotum nieufności wobec marszałka, wszyscy chwalili, że dobrze prowadzi, że sobie radzi w tej trudnej sytuacji. Gdybyśmy teraz się poddali, to byłaby wielka potwarz dla pani marszałek, ale również dla naszych wyborców - odpowiedział Telus.
Nikt nie powinien wybierać Prawu i Sprawiedliwości marszałka. To się należy PiS-owi. To jest właśnie łamanie demokracji przez tych nowych, którzy weszli, z Szymonem Hołownią na czele. To dziś powinniśmy krzyczeć: "konstytucja" i "regulamin" - dodał minister rolnictwa.
Szymon Hołownia mówi, że będzie walczył w Sejmie o kulturalną debatę. Czy Robert Telus wierzy w te słowa nowego marszałka Sejmu? Jeżeli Szymon Hołownia uniezależni się od Donalda Tuska, to może tak być - odpowiedział poseł PiS-u. Dodał jednak, że "sytuacja z niedopuszczaniem do głosu ministrów albo dawanie im 3 minut, była złym kierunkiem." Podobnie jak brak poparcia dla Elżbiety Witek przez Polskę 2050. To pokazało, że jest poddany Donaldowi Tuskowi - powiedział Telus.