Rozmowy między Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą i Lewicą trwają, prowadzone są w dobrej atmosferze, nie ma żadnych obaw, że nie dojdzie do zbudowania dobrego i sprawnego rządu – zapewnił lider Nowoczesnej Adam Szłapka, który był gościem Rozmowy o 7:00 w RMF FM i Radiu RMF24.
Europoseł Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy, powiedział w niedzielę "Faktom" TVN, że obecnej opozycji udało się dojść do porozumienia w wielu kwestiach, w tym na temat obsady resortów w przyszłym rządzie Donalda Tuska. Według niego, "wszystko zostanie dopięte" w poniedziałek.
Adam Szłapka nie chciał potwierdzić, czy rozmowy między KO, Trzecią Drogą i Lewicą są rzeczywiście aż tak zaawansowane. Zapewnił jedynie, że prowadzone są w dobrej atmosferze i nie ma obaw co do tego, że rząd z ich udziałem nie powstanie.
Polityk nie chciał też odnosić się do spekulacji dotyczących obsady przyszłej Rady Ministrów. Według doniesień portalu Onet, miałby objąć w nim stanowisko ministra obrony narodowej. W żadne typu dyskusje dotyczące personaliów (...) nie będę się wdawał, bo tego typu dywagacje publiczne mogą tylko zaszkodzić - powiedział Szłapka.
Tomasz Weryński, gospodarz poniedziałkowej rozmowy, zapytał też lidera Nowoczesnej, czy Prawo i Sprawiedliwość może być w stanie zbudować większość dla ewentualnego kolejnego rządu Mateusza Morawieckiego. Taką deklarację obecny premier miał w zeszłym tygodniu złożyć prezydentowi Andrzejowi Dudzie.
Szłapka przyznał, iż PiS podjęło pewne, bezskuteczne, próby przeciągnięcia posłów opozycji na swą stronę. Myślę, że oni tak jakieś próby na początku podjęli, ale zetknęli się ze ścianą. Myślę, że dzisiaj już takich prób nie podejmują, tylko mówią, że podejmują - powiedział lider Nowoczesnej.
Według niego to ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego może mieć teraz problem z utrzymaniem jedności. Sądzę, że raczej bardziej prawdopodobny jest ruch wychodzenia z PiS-u niż dochodzenia do PiS-u - stwierdził Szłapka.
W jego ocenie, politycy Prawa i Sprawiedliwości pogodzili się już z porażką wyborczą, a dziś od prezydenta oczekują jedynie tego, że da im trochę czasu - by mogli pobierać wynagrodzenia zasiadając w resortach czy spółkach Skarbu Państwa. Im dłużej są na posadach w spółkach, w ministerstwach, im dłużej mają dostęp do publicznych pieniędzy, tym dłużej mogą dawać granty, przekazywać wille, tym więcej są w stanie zgromadzić pieniędzy na ten trudny dla nich okres po utracie władzy - przekonywał Szłapka.
Według niego partii Kaczyńskiego nie chodzi o grę na przedterminowe wybory, ale raczej o to, by "wyczyścić archiwa". Nie ma żadnych przesłanek do tego, żeby myśleć o tym, że będą przedterminowe wybory. Takich pomysłów raczej nie ma. Ja, jak obserwuję ich zachowanie, to nie widzę tam strategicznego planu, tylko bieganie naprędce: pozałatwiajmy wszystko to, co się da na szybko bez żadnego specjalnego planu - zaznaczył polityk KO.
Tomasz Weryński pytał swojego gościa o plany przyszłej koalicji rządzącej dotyczące obronności. Adam Szłapka zgodził się z poglądem wiceszefa PO Tomasza Siemoniaka, iż Polska nie ma potencjału demograficznego do budowy 300-tysięcznej armii (takie plany miało PiS). Dzisiaj jeśli chodzi o NATO, to jest kwestia dowodzenia, wyszkolenia, wyposażenia i dopiero w następnej kolejności liczebności - podkreślił lider Nowoczesnej.
Przyznał zarazem, iż czas dla Polski jest obecnie trudny ze względu na wojnę w Ukrainie, dlatego - jak zaznaczył - nasz kraj powinien być gotowy na rozbudowę armii. Tego, co dziś przede wszystkim potrzebuje polska armia, to spokój i profesjonalizm. To jest kwestia dowodzenia, wyszkolenia i modernizacji. To są te pierwsze rzeczy, nad którymi należałoby się pochylić - dodał.
Wyraził przy tym pogląd, iż nowa ekipa rządząca powinna przeprowadzić audyt zakupów zbrojeniowych dokonanych przez obecne MON tam, gdzie zaciągnięte zostały - w jego ocenie nietransparentnie - wysokie kredyty m.in. w Korei Południowej. I to niekoniecznie dotyczy konkretnie zakupu, tylko samego sposobu wydatkowania pieniędzy publicznych - wyjaśnił Szłapka.
Lider Nowoczesnej opowiedział się też za utrzymaniem Wojsk Obrony Terytorialnej. Myślę, że należy pracować z tymi wojskami, choć niespecjalnie należy je powiększać. Konflikt w Ukrainie pokazał, że takie wojska mają swoje znaczenie - dodał.
Pytany z kolei o zabezpieczenie granicy polsko-białoruskiej, polityk przekonywał, że w tej sprawie potrzebna jest współpraca w ramach UE. Trzeba współpracować z instytucjami europejskimi, żeby tego typu drogi migracyjne same wygasały, żeby osoby, które się tamtędy próbują dostać do Europy, wiedziały, iż zostaną odesłane do domu - powiedział Szłapka.