Uważamy, że najwłaściwsze jest przywrócenie kompromisu tego z 1983 roku. Można to zrobić ustawowo. Myślę, że w tej sprawie również byłaby zgoda pana prezydenta. Potem rzeczywiście rozpisanie referendum i tu już decyzja obywateli – mówi Marek Sawicki z PSL, pytany o projekt w sprawie aborcji do 12. tygodnia ciąży, który pojawił się w Sejmie.
Na pytanie, czy jest zgoda Donalda Tuska na referendum, gość RMF FM i internetowego radia RMF24 odpowiada: a jakie znaczenie ma w tym Donald Tusk? "On jest szefem jednej z partii koalicyjnych. Szef rządu nie decyduje w sprawach światopoglądowych i akurat nie jest to projekt rządu, tylko PO. Jeżeli wygra projekt PO nie będę rozdzierał szat" - stwierdza Marek Sawicki.
"PSL nie ma stanowiska ws. aborcji. W sprawach światopoglądowych każdy głosuje, jak chce" - podkreśla.
"Myślę, że jeszcze w trakcie tego posiedzenia będzie złożony wspólny projekt PSL i ugrupowania Szymona Hołowni" - stwierdza Sawicki.
"Zbyt długo zajmujemy się skazanymi przestępcami"
Na temat dwóch polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, gość Rozmowy o 7 w RMF i RMF24 ma jednoznaczne stanowisko: "Zbyt długo zajmujemy się skazanymi przestępcami i zbyt długo opinia publiczna jest tym epatowana. Dla tych panów byłoby lepiej, gdyby już skończyli grę wokół własnych ogonów i przestali się sobą zajmować".
"Panowie przestali być posłami i oni zdają sobie z tego sprawę. PiS próbuje z nich z robić konie polityczne, ale trzeba jasno powiedzieć: to nie są już konie, to są chabety. I czas najwyższy odstawić je do lamusa" - dodał.
"Poza kamerami jastrzębie PiS-u rozmawiają jak ludzie"
Sawicki duże nadzieje na rozwiązanie sporów wokół wymiaru sprawiedliwości pokłada z zaplanowanym spotkaniu wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza z prezydentem Andrzejem Dudą.
"Jestem przekonany, że oprócz spraw obronnych tematem rozmów Kosiniaka i prezydenta Dudy będą także kwestie związane z wymiarem sprawiedliwości, bo dualizm prawny, który mamy nie może trwać wiecznie i trzeba znaleźć jakieś konsensualne rozwiązanie, które doprowadzi do tego, że będziemy uznawać i sędziów, i wyroki, i stan prawny, jaki powinien obowiązywać w państwie demokratycznym" - powiedział polityk PSL.
Sawicki proponuje powołanie zespołu prawników, eksperci, profesorowie z dziedziny prawa, którzy wspólnie wypracują plan na uporządkowanie konfliktu wokół sądów i prokuratury.
"Czekam na spotkanie Kosiniaka z panem prezydentem, jeśli tam będzie jakakolwiek akceptacja to rozpoczniemy takie prace. Rozmawiałem z przedstawicielami Lewicy, z ich strony też jest zainteresowanie, żeby taki zespół powołać i żeby rozpocząć prace na rzecz nowego wymiaru sprawiedliwości w Polsce, bo ten, który jest jest niefunkcjonalny" - powiedział Sawicki. Przyznał, że sprawą są zainteresowani także politycy PiS.
"Poza kamerami, poza mikrofonami nadal ze sobą rozmawiamy. Znamy się od lat i wiemy, że kraj w takim rozdarciu, do jakiego doprowadzono po 2005 roku dłużej trwać nie może. Jest duża grupa posłów PiS, ale także dzisiejszej większości parlamentarnej, która uznaje, że trzeba coś z tym zrobić" - mówił gość Rozmowy o 7 w RMF FM i Radiu RMF24.
"Tam, gdzie jest interes państwa, tam powinien się kończyć interes partii. I spora grupa posłów tak rozumie politykę. Natomiast jest pewna grupa zacietrzewionych, którzy uważają, że tylko oni mają patent na narrację, a to jest po prostu złe podejście do polityki. Nawet te największe jastrzębie (PiS - red.), kiedy kamery są wyłączone są zupełnie inni i zaczynają rozmawiać jak ludzie. Wierzę, że porozumienie jest możliwe i moim zadaniem jest doprowadzenie do tego, żeby wprowadzić je w życie" - dodał.
"Mrzonki starszego pana"
Sawicki skomentował także wczorajszą próbę Jarosława Kaczyńskiego skierowania dyskusji na kwestię rozpisania przyspieszonych wyborów parlamentarnych. "Jeśli Jarosław Kaczyński, by do tego doprowadził, to poniósłby jeszcze większą porażkę" - powiedział.
"O marzeniach pana Jarosława bardzo rozmawiać nie chcę, dlatego że do niedawna pan Jarosław był nadprezydentem, nadpremierem, nadmarszałkiem, a w tej chwili widzi, że mu te wszystkie funkcje umknęły. W związku z tym proponuje nowe otwarcie, a więc zmianę konstytucji, być może jakiś system monarchiczny Jarosława Kaczyńskiego. Problem tylko w tym, że ta monarchia będzie krótkotrwała, bo nie ma charakteru dziedzicznego. To są mrzonki starszego pana, czas najwyższy, że skierował się na emeryturę i przestał mieszać" - dodał.
"Protesty rolników są słuszne, ale spóźnione"
Sawicki odniósł się także do protestów rolników, które w tym tygodniu miały miejsce w całym kraju.
"Słusznie rolnicy protestują, tylko spóźnieni są o 2 lata. Bo kiedy konstruowano krajową strategię dotyczącą rolnictwa i zgłaszano ją do Brukseli to wtedy protestów nie było. Wtedy skonstruowano Zielony Ład, ekoschematy. Wtedy jakoś organizacji rolniczych i związków zawodowych nie było. Dzisiaj rolnicy wyszli na ulice jak się zorientowali, że dopłaty, które dostali - wynegocjowane przez PiS - są zdecydowanie niższe od tych, które były wcześniej. Dziś trzeba apelować i do ministra Siekierskiego i komisarza Wojciechowskiego, żeby wspólna polityka rolna była na tyle zmieniona" - powiedział.
Zdaniem Sawickiego to komisarz ds. rolnictwa w UE Janusz Wojciechowski powinien przekonać KE, że "fanaberie związane z Zielonym Ładem i biurokracją europejską są przesadzone. A wspólna polityka rolna powinna zmierzać do tego, żeby rolnicy mogli mieć minimalne ceny za swoje produkty, trwałe kontrakty terminowe i nadwyżka produkcji żywności, która jest w Europie powinna być eksportowana w regiony, gdzie żywności brakuje".