"Jutro w Pałacu Prezydenckim odbędzie się spotkanie Andrzeja Dudy z Keithem Kelloggiem" - zapowiedział Wojciech Kolarski, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP, w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24. Głównym tematem rozmowy była sytuacja wokół Ukrainy po Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. "Rosja nie może odnieść sukcesu. Rosjanie nie mogą być przekonani, że warto było zaatakować bez przyczyny niepodległe państwo" - mówił gość Radia RMF24.
Wojciech Kolarski, zapytany przez Piotra Salaka, co usłyszy od prezydenta Andrzeja Dudy gen. Keith Kellogg, specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji, odpowiedział, że "prezydent powtórzy to, co mówi od dawna". Rosja nie może wygrać tej wojny. Nie może odnieść sukcesu. Rosjanie nie mogą być przekonani, że warto było zaatakować bez przyczyny niepodległe państwo - odpowiedział Kolarski.
To strona amerykańska była zainteresowana rozmową. Powiem nawet, że były pewne problemy kalendarzowe, ale stronie amerykańskiej na tym zależało - zdradził gość Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24.
Do spotkania Duda - Kellogg ma dojść we wtorek po południu. Specjalny wysłannik prezydenta USA ds. Ukrainy i Rosji, jak podkreślił Kolarski, chce poznać stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy ws. negocjacji pokojowych.
Pytany, czy pokój bez gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy jest możliwy, Wojciech Kolarski podkreślił, że "teraz dopiero zaczyna się dyplomacja, są dyskutowane szczegóły". Przyznał, że zapowiedzi, iż przy stole negocjacyjnym nie będzie miejsca dla Europy, wywołały bardzo duże emocje, ale "należy potraktować to jako warunki wstępne rozpoczęcia rozmów dyplomatycznych". To jest raczej zakreślone pole do negocjacji - stwierdził Wojciech Kolarski.
Mamy dwie strony konfliktu i mocarstwo, które zabiega o to, żeby doszło do zawarcia pokoju. Europa powinna wspierać Stany Zjednoczone w tym procesie. Natomiast Europa przez ostatnie lata sama nie przedstawiła żadnego projektu, żadnego spójnego planu. Pytanie, czy w ogóle jest w stanie zagwarantować pokój w obecnej sytuacji? Europa jest pełna wewnętrznych konfliktów, słabości, nie jest wystarczającą siłą militarną, żeby zagwarantować ustanowione warunki pokoju - skonkludował gość Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24. Zauważył równocześnie, że "Putin boi się dwóch przywódców na świecie: prezydenta USA i przywódcy Chin".
Sytuacja na Ukrainie od wielu miesięcy jest niekorzystna dla strony ukraińskiej, Putin bez przymuszenia nie zgodzi się na jakiekolwiek negocjacje - ocenił szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP. Nie ma na razie wynegocjowanych warunków zawieszenia broni, nie ma szczegółów udziału jakichkolwiek wojsk w misji stabilizacyjnej na Ukrainie - mówił gość Piotra Salaka.
Czy Europa zagwarantuje pokój na Ukrainie bez Stanów Zjednoczonych? Polska jest tutaj wyjątkiem. Jest krajem, który nie bez przyczyny został wybrany przez sekretarza obrony, przez szefa Pentagonu do złożenia pierwszej wizyty. To miało wymiar symboliczny. Polska jest tym krajem, który odróżnia się od krajów pozostałych krajów europejskich, może służyć jako przykład dla innych (w Europie - przyp. red.) - odpowiedział Kolarski.
Stany Zjednoczone wyraźnie pokazują, że zmienia się ich polityka wobec Starego Kontynentu. Pokazują, że obowiązki w zakresie polityki bezpieczeństwa muszą być dzielone sprawiedliwie - mówił gość Piotra Salaka.
Dziennikarz RMF FM pytał, czy istnieje pomysł wysłania np. polskich żołnierzy do misji stabilizacyjnej na Ukrainie. Dzisiaj na stole tej sprawy nie ma. Dzisiaj rozpoczynają się negocjacje - odparł Kolarski.
Piotr Salak pytał swojego gościa o ewentualny reset z Rosją. Jak Polska wtedy zareaguje?
Nasze stanowisko jest stałe i niezmienne. Naszym celem jest przedstawienie tego stanowiska tym, którzy będą toczyć negocjacje z Rosją. Rosja nie może wygrać tej wojny. W jaki sposób to zostanie przedstawione? To rzecz wtórna. Czy będziemy przy stole, czy będziemy obok stołu - to rzecz wtórna. Ważne, żeby stanowisko nasze i naszego regionu było brane pod uwagę - odpowiedział Wojciech Kolarski.
Europa przez dłuższy czas żyła złudzeniem. Teraz zmieniła się administracja amerykańska, przyszedł prezydent Donald Trump i nie tylko zmienił język prowadzenia polityki, ale pokazał, że polityka transakcyjna, którą prowadzi, wymusza na Europie radykalne zmiany. Reakcja przywódców europejskich jest właśnie tym spowodowana, że nagle okazało się, iż Europa jest słaba wewnętrznie, nie jest w stanie w sposób partnerski rozmawiać z nową administracją. Co więcej, przywódcy europejscy mają bardzo słaby kontakt z nową administracją, ponieważ w większości byli zaangażowani bardzo mocno po stronie poprzedniej administracji. I stąd te wielkie emocje - mówił Kolarski.
Polska nie bez przyczyny jest wskazywana jako przykład dobrego sojusznika ze względu na wydatki zbrojeniowe. To jest przyszłość dla budowania relacji transatlantyckich: zmiana w polityce bezpieczeństwa, zmiana w polityce militarnej - podkreślił polityk.
Zdaniem Kolarskiego "nie mamy żadnej alternatywy, powinniśmy konsekwentnie prowadzić naszą transatlantycką politykę, którą prowadzimy od lat". Powiedział też, że Amerykanie są zainteresowani tym, żeby wzmocnić swoją obecność w Polsce, a projekt "Fort Trump" ma teraz szansę na realizację.