"Na szacowanie szkód jest za wcześnie. Samorządy podejmują się tych działań. My potem będziemy pomagać w tym, żeby szkoły wróciły jak najszybciej do funkcjonowania" - mówiła w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer. "W niektórych przypadkach pozwalamy na to, żeby łączyć dwie placówki. Zmieniamy prawo tak, żeby w prosty sposób można było przenieść (naukę - przyp. red.) do innego budynku" - dodała.

Katarzyna Lubnauer w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 stwierdziła, że podana wczoraj przez minister edukacji Barbarę Nowacką liczba 431 placówek edukacyjnych zamkniętych na terenie dotkniętym powodzią powinna się dziś znacznie zmniejszyć. 

Niektóre placówki wracają do pracy. Czasami jest tak, że szkoła nie jest uszkodzona, ale w sali gimnastycznej jest zbiórka rzeczy, które są potrzebne powodzianom - tłumaczyła wiceszefowa MEN. Jak dodała, takie szkoły mogą wracać do pracy, ale zajęcia z wychowania fizycznego będą musiały odbywać się na zewnątrz.

"Powody zawieszenia zajęć są bardzo różne"

Lubnauer przyznała, że czasami - zwłaszcza w mniejszych miejscowościach - w szkołach zorganizowane są lokalne sztaby kryzysowe. Jej zdaniem w takich przypadkach powrót do nauki będzie możliwy już w ciągu tygodnia. 

Powody, dla których szkoły mają zawieszone zajęcia, są bardzo różne. Czasami szkoła nie jest uszkodzona i nie działa tam sztab kryzysowy, ale było ryzyko w dowożeniu dzieci, bo drogi były zalane - tłumaczyła wiceszefowa MEN. Ustępuje fala powodziowa i w bardzo wielu miejscach zajęcia wrócą do szkół - zapewniła.

W różnych sytuacjach są różne możliwości. Jeżeli miejscowość ma dwie szkoły, które nie były pełne - może je w tej chwili połączyć tymczasowo. Takie rzeczy umożliwiamy - tłumaczyła rozmówczyni Tomasza Terlikowskiego. Czasami będzie musiało być tak, że jak szkoła pracowała na jedną zmianę, to w sytuacji, kiedy dojdą dzieci, będą to dwie zmiany. W tym czasie będzie remontowana druga placówka - wyjaśniała wiceszefowa MEN. 

Czy po powodzi część szkół nie zostanie zlikwidowana?

Gospodarz Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24 dopytywał, czy powódź i związana z nią reorganizacja pracy szkół nie stanie się pretekstem do likwidacji części placówek. 

Bardzo jasno mówimy, że chcemy, żeby - szczególnie, jeśli w jakiejś miejscowości to jest jedyna szkoła - te szkoły pozostawały - zapewniła Lubnauer. W małej miejscowości często szkoła jest jedynym centrum życia. Bardzo bronimy tych szkół - dodała. 

Co z pomocą psychologiczną dla uczniów?

W rozmowie pojawił się też temat pomocy psychologicznej dla dzieci i młodzieży z terenów dotkniętych powodzią.

Uruchomiliśmy szybkie narzędzie - specjalny telefon pomocowy. Tam jest kilkudziesięciu psychologów, którzy pomagają rotacyjnie. Numer jest na stronie MEN - tłumaczyła Lubnauer. Będą scenariusze lekcji, pomoc dla nauczycieli, żeby przeprowadzić w całej klasie tego typu lekcje. Są też materiały dla rodziców i nauczycieli, z których mogą korzystać, związane z rozmową z dzieckiem - wyliczała.

Bardzo ważna jest pomoc również dla nauczycieli. Oni muszą sobie podwójnie poradzić. Często też stracili dom, dobytek, są w bardzo podobnej sytuacji jak inni powodzianie. Z drugiej strony muszą umieć rozmawiać z dziećmi i młodzieżą o ich traumach - zauważyła rozmówczyni Tomasza Terlikowskiego. Jak dodała, telefoniczna pomoc psychologiczna jest dostępna nie tylko dla uczniów, ale również dla nauczycieli i rodziców.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: