"Trzeba walczyć i my chcemy walczyć. Ja nie będę niczego przesądzała, dlatego że różne niespodzianki wyborcze są możliwe" - powiedziała w Porannej rozmowie w RMF FM Anna Maria Żukowska, pytana o kandydata Lewicy w wyborach prezydenckich. Przewodnicząca klubu Lewicy zaznaczyła, że jeszcze nie wiadomo, kto z ramienia tego ugrupowania będzie walczył o urząd prezydenta RP, ale zapewniła, że "walczymy o wejście do drugiej tury".

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Anna Maria Żukowska: Kandydata Lewicy na prezydenta poznamy 15 grudnia

Sejm uchwalił w środę nowelizację ustawy, zgodnie z którą od przyszłego roku Wigilia będzie dniem wolnym od pracy. Nowe prawo przewiduje też, że od 2025 r. trzy niedziele poprzedzające Wigilię będą handlowe.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Anna Maria Żukowska: Kandydata Lewicy na prezydenta poznamy 15 grudnia

Anna Maria Żukowska, posłanka i przewodnicza klubu Lewicy, którego politycy zaproponowali ustanowienie Wigilii dniem wolnym od pracy, z zadowoleniem przyjęła decyzję swoich kolegów i koleżanek z parlamentu. Mam nadzieję, że to święto, dzień wolny od pracy, zostanie już z nami na zawsze - zaznaczyła, dodając, że to już suwerenna decyzja Polaków, jak spędzą ten dzień.

Posłanka powiedziała, odnosząc się do wyliczeń Ryszarda Petru, zgodnie z którymi gospodarka straci miliardy złotych, że wcale tak nie będzie. Stwierdziła, że ludzie i tak kupią choinkę i prezenty.

Na pytanie, czy nie powinno się ustanowić innego dnia wolnym, np. 1 maja, Anna Maria Żukowska odpowiedziała, że "na pewno nie". To jest uhonorowanie krwi robotników, którzy wywalczyli ośmiogodzinny dzień prawy i prawo do strajku. Lewica na pewno się na to nie zgodzi - zaznaczyła.

Kiedy poznamy nazwisko kandydata (lub kandydatki) Lewicy na prezydenta?

Anna Maria Żukowska poinformowała, że o kandydacie Lewicy na prezydenta RP Rada Krajowa zdecyduje 15 grudnia i tego też dnia ogłosi to opinii publicznej. Nie była w stanie odpowiedzieć, czy będzie to kandydat, czy kandydatka. Decyzja jeszcze nie zapadła - zaznaczyła.

Wirtualna Polska poinformowała we wtorek, że wśród rozważanych kandydatów Lewicy w wyścigu o Pałac Prezydencki jest prezydent Włocławka Krzysztof Kukucki. Różne kandydatury są badane - stwierdziła przewodnicząca klubu Lewicy. Robiliśmy badania, mieliśmy wczoraj analizę tych badań i są ciekawe wnioski - zapewniła.

Na pytanie Roberta Mazurka, czy Lewica nie ma poczucia, że jest ostatnia i w związku z tym traci, bo inni kandydaci rozpoczynają już kampanię wyborczą, stwierdziła, że "ostatni będą pierwszymi". Wszyscy będą czekać tylko na nas - dodała.

Kampania prezydencka jest okazją do przedstawienia takiej kompleksowej wizji kraju. Jeśli ktoś nie startuje, to nie jest w grze, nie jest w optyce mediów, zainteresowaniu opinii publicznej. My chcemy wykorzystać ten czas, żeby przekonywać o wizji Polski - powiedziała.

Posłanka przyznała, że martwi ją rozłam i oddzielenie się partii Razem, a co za tym idzie - dwóch kandydatów w wyborach prezydenckich na lewicy. Wydaje mi się, że nie ma jakiegoś dobrego rozwiązania, bo partia Razem po odejściu z naszego klubu jakoś musi "wydziobać sobie", wyszarpać swoją suwerenność - powiedziała.

Pytana, czy Rafał Trzaskowski, kandydat na prezydenta z ramienia Koalicji Obywatelskiej, nie "zje" wszystkich głosów lewicy, gość Porannej rozmowy w RMF FM odparła, że "trzeba walczyć".

I my chcemy walczyć. Ja nie będę niczego przesądzała, dlatego że różne niespodzianki wyborcze są możliwe, co pokazują ostatnio wybory w innych krajach. Też bym nie przesądzała tego, kto wejdzie do drugiej tury. My walczymy o wejście do drugiej tury - zapewniła.

"Przekazałam swoją opinię panu Myrsze"

Robert Mazurek pytał Annę Marię Żukowską, czy czeka na wyjaśnienia Arkadiusza Myrchy. Prowadzący Poranną rozmowę w RMF FM przypomniał, że wiceminister sprawiedliwości nie wpisał do oświadczenia majątkowego darowizny od człowieka skazanego za zacieranie śladów zabójstwa. Tym się zajmuje Komisja Etyki Poselskiej - odparła przewodnicząca klubu Lewicy.

Dopytywana, czy nie ciekawi jej, dlaczego zarówno Arkadiusz Myrcha, jak i jego małżonka Kinga Gajewska pobierają osobno dietę na mieszkanie, posłanka Lewicy odparła, że robią to, "bo mogą".

Niezależnie od tego, że mogą, że pozwalają na to przepisy, to jest jeszcze kwestia etyki i to bulwersuje opinię publiczną. Mnie również - zaznaczyła, dodając, że przekazała wiceministrowi sprawiedliwości swoją opinię w tej sprawie.

Wszystkie oświadczenia majątkowe są badane przez Komisję Etyki Poselskiej, są też sprawdzane przez CBA - zauważyła. Ja się tym osobiście nie zajmuję, bo nie zasiadam w Komisji Etyki Poselskiej - podkreśliła.