„Prawidłowa odpowiedź brzmi - nie potwierdzam, nie zaprzeczam, ale prawidłowa odpowiedź jest również taka - Andrzej Duda wykorzystuje wszystkie okazje, żeby zwiększać bezpieczeństwo naszego kraju”- powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, komentując doniesienia RMF FM, które mówią, że jeszcze przed I turą wyborów prezydenckich Andrzej Duda spotka się w Waszyngtonie z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Polskie władze i sam prezydent Duda zabiegając o zwiększenie obecności wojsk USA na naszym terenie w żadnym punkcie nie wiążą tego z problemem obecności wojsk USA w innych krajach sojuszniczych. Gramy nie tylko ze Stanami Zjednoczonymi, gramy z całym NATO i z krajami unii w celu zwiększenia naszego bezpieczeństwa. Nigdy władze polskie nie zachęcały władz amerykańskich do wzmacniania flanki wschodniej kosztem obecności wojsk USA w Niemczech - stwierdził socjolog.
Jeśli dojdzie do takiej wizyty, to będzie to kolejne potwierdzenie skuteczności politycznej najważniejszego kandydata w tych wyborach - dodał gość Roberta Mazurka.
Nie sądzę, żeby prezydent miał intencję obrażania (ludzi LGBT - przyp. red.) - powiedział naukowiec odnosząc się do słów Andrzeja Dudy, który porównał ideologię LGBT z "neobolszewizmem".
Po obu stronach padają niepotrzebne, w ogniu emocji kampanijnych, słowa. (...) Wszyscy ludzie posiadają taką samą przyrodzoną godność. Nikt godności człowiekowi nie może nadać, ani jej odebrać i nawet najgorsze działania nie pozbawiają człowieka godności. Jeśliby interpretować słowa posła Czarnka, że ludzie LGBT mają mniejszą, ułomną godność niż pozostali, to jest to niedopuszczalne. Natomiast kontekst jest taki: oczywiście, że istnieje ideologia LGBT. Sam fakt, że ludzie posiadają ideologię nie jest niczym złym. Manipulacją jest twierdzenie, że taka ideologia nie istnieje i w ramach tej ideologii istnieją jej formy agresywne, prowokacyjne. Wobec tych form poseł Czarnek się wypowiadał - zaznaczył.
Polityka, jaką będzie uprawiał Rafał Trzaskowski - gdyby Polacy niebacznie, ale zgodnie z zasadami demokracji - obdarzyli go zaufaniem, to będzie polityka, której rdzeniem nie jest walka o podmiotowość Polski, nie jest troska o środowiska zagubione w transformacji, o umacnianie rodziny - stwierdził w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM prof. Andrzej Zybertowicz. Jak dodawał, wśród priorytetów Trzaskowskiego "być może nawet nie jest troska o bezpieczeństwo militarne, tak jak robi to obecny prezydent".
Doradca prezydenta odniósł się również do kwestii ciągnącej się od kilkunastu miesięcy procedury nadania mu tytułu profesorskiego. (Komisja stopni naukowych - red.) w ogóle nic nie mówi. Procedura trwa - powiedział Zybertowicz. Sugerował, że to polityka, a nie dorobek naukowy decyduje o tym, kto zostaje profesorem, a kto nie. Sądzę, że w tym przypadku tak dokładnie jest - ocenił. Według przytaczanych przez niego wyników analiz, wśród motywów opinii krytycznych na temat jego dorobku "były przede wszystkim motywy polityczne, a nie merytoryczne".