W tym roku w Collegium Humanum jest zapisanych na studia 25 tysięcy studentów przy 80 nauczycielach akademickich - tak o działalności tej uczelni mówił w Porannej rozmowie w RMF FM minister nauki i szkolnictwa wyższego, Dariusz Wieczorek. Jak poinformowaliśmy dzisiaj, dyplomy MBA menedżerów ochrony zdrowia bierze pod lupę prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie Collegium Humanum.

Wieczorek o rekonstrukcji rządu: Tusk wie, co robi

Prowadzący rozmowę Robert Mazurek pytał swojego gościa o słowa Leszka Millera, który stwierdził, że Dariusz Wieczorek to jedyny minister szkolnictwa bez tytułu naukowego. Pan premier Miller, którego bardzo szanuję, powinien jednak ze sceny zejść niepokonany i zwrócić uwagę, że nie jestem pierwszym ministrem, który nie ma tytułu naukowego, jak pan premier mówi, bo pan minister Murdzek też był elektronikiem. Minister jest od zarządzania resortem i tutaj jest najważniejsza kompetencja - bronił się Wieczorek.

Minister był też pytany o możliwą rekonstrukcję rządu Donalda Tuska. Pan premier Tusk doskonale wie, co robi i jeżeli będzie chciał dokonać rekonstrukcji rządu, to dokona rekonstrukcji rządu. To jest tylko jego wyłączne prawo. Z tego co słyszę, nic tego nie zapowiada - mówił gość RMF FM.

Wieczorek o patologiach w Collegium Humanum

Dziennikarz RMF FM dowiedział się, że prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie afery z Collegium Humanum bierze pod lupę dyplomy MBA menedżerów ochrony zdrowia. Za chwilę również o innych uczelniach będziemy mówić w tym zakresie patologicznym niestety. Poprzednia władza kompletnie doprowadziła do zdezorganizowania systemu nauki szkolnictwa wyższego w Polsce - ocenił Wieczorek.

W tym roku jest tam zapisanych na studia 25 tysięcy studentów przy 80 nauczycielach akademickich - mówił o Collegium Humanum.

Wieczorek zwrócił też uwagę na patologię przy uruchamianiu kierunków medycznych na niektórych uczelniach. Jak mówił, zezwalano na to, mimo negatywnych opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej.

Co z tysiącem złotych dla studentów?

Robert Mazurek pytał też o zapowiadany przez Lewicę w kampanii wyborczej powszechny program stypendialny, czyli tysiąc złotych dla studenta, o którym po wyborach cisza. To są zobowiązania finansowe. Niestety nie ma tego wpisanego w umowę koalicyjną, ponieważ nasi partnerzy się na to nie zgadzali - mówił Wieczorek. 

Tłumaczył to jednocześnie niewystarczającym budżetem. Skąd miałem wiedzieć, jak wygląda sytuacja budżetu państwa po tym bałaganie, który PiS narobił - mówił minister.

Jest to decyzja budżetowa i decyzja rządu. Nic bez uzgodnień z partnerami koalicyjnymi i całym rządem nie obiecam - powiedział Wieczorek.

Opracowanie: