"Putina mogą powstrzymać jedynie Rosjanie. Trzeba dotrzeć do Rosjan z informacją, że Putin rozpoczął wojnę z braterskim narodem. Trzeba wykorzystać to, co Putin opowiadał swojemu społeczeństwu, które żyje odcięte od świata zewnętrznego, informacyjnego. To jest maszyna propagandowa" - tak w specjalnym wydaniu Porannej rozmowy w RMF FM mówił Sławomir Dębski, szef Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Dziś w nocy Rosja rozpoczęła atak na Ukrainę.
Wolny świat musi użyć wszystkich możliwych środków, aby Putina powstrzymać. Z jednej strony trzeba pomóc Ukraińcom, których kraj ma zostać obrócony w gruzy. Sytuacja ekonomiczna na Ukrainie jest bardzo trudna, w ostatnich dniach uciekło stamtąd 4 mld dolarów. Należy pomóc rządowi ukraińskiemu po pierwsze w obronie - trzeba dozbrajać Ukraińców. Pomóżmy rządowi ukraińskiemu, aby mógł płacić pensje żołnierzom, nauczycielom, służbie zdrowia - podpowiadał Sławomir Dębski.
Robert Mazurek pytał szefa PISM o sankcje na Rosję. Moim zdaniem Putin sankcjami ekonomicznymi się nie przejmuje, on już sobie to skalkulował, że nie będzie Nord Stream 2 - zaznaczył Dębski.
Przyznał, że trzeba uderzyć w rosyjskich oligarchów. Trzeba zrobić tak, żeby nie można było korzystać z dobrodziejstw bycia kumplami Putina - pływać na potężnych jachtach po Morzu Śródziemnym - to można zrobić, to trzeba zrobić, sądzę, że do tego dojdzie - zauważył nasz gość. I od razu dodał: "Należy dotrzeć do społeczeństwa rosyjskiego, bo to jest społeczeństwo biedne, uważa nawet, że jeżeli oligarchowie zostaną objęci sankcjami, to nawet dobrze, bo oni niesprawiedliwie się nachapali, ale to nie wpłynie na ich stosunek do Putina".
Dlatego, zdaniem Dębskiego, trzeba zrobić wszystko, "by każdy Rosjanin zauważył, że Rosja jest pod sankcjami". Trzeba ją wywalić z wszystkich rozgrywek sportowych - żadnych mistrzostw świata, żadnych Champions League. To Zachód może zrobić. Należy ogłosić bojkot. Polska drużyna narodowa nie powinna jechać na mecz na Łużniki - podkreślał Dębski.
Jak mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Sławomir Dębski, Putin uznał, że "Ukraina ma być częścią Rosji, koniec kropka". Zawsze była częścią Rosji. Dyktator Putin odwołuje się do sentymentu - obiecał Rosjanom, że odzyska godność, pozycję międzynarodową Rosji, chwałę rosyjską. W wieku 70 lat brakuje mu już czasu - oceniał szef PISM.
Sekwencja wydarzeń, która doprowadziła do tego momentu, w którym jesteśmy, wskazuje na to, że Putin się nie cofnie - przyznał gość Roberta Mazurka.
Zachód i Ukraina zrobili wszystko przez ostatnie kilka miesięcy, aby zniechęcić Putina. Nie udało się. Robiono wszystko, co możliwe. Cała strategia Zachodu opierała się na założeniu, że mamy do czynienia z racjonalnym przywódcą. Widzimy, że to co się dzieje, to kalkulacja oparta o nieracjonalne myślenie - ocenił Dębski. I dodał: "Jedynym instrumentem, który może na niego wpłynąć, to to, że Rosjanie go pogonią".
To będzie wojna bardzo krwawa i bardzo brutalna - mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Sławomir Dębski.
Zdaniem Dębskiego Putin atakuje Ukrainę po to, by ją złamać. Chce złamać wolę oporu Ukraińców, chce doprowadzić do sytuacji, w której Ukraińcy będą domagali się zawarcia pokoju z Rosją i zakończenia walk za wszelką cenę, nawet zmieniając rząd. Dlatego nie ogranicza się do jakiegoś terytorium, ponieważ wie, że jedynie wywołując masową niechęć do własnego rządu, masowe złamanie woli walki, jest w stanie osiągnąć swój cel - mówił szef PISM.
Czy Zachód zrobił wszystko, by zatrzymać Putina? Gość Roberta Mazurka nie miał wątpliwości. Nie. Sankcje, które zostały wprowadzone wczoraj były tylko sygnałem, co można zrobić - mówił Dębski. Dziś prezydent Biden zapowiedział, że cały pakiet finansowy zostanie natychmiast uruchomiony. A więc Rosja zostanie odłączona od sytemu finansowego szeroko pojętego. Zwykły Rosjanin nie będzie mógł wyciągnąć pieniędzy z banku, nie będzie mógł zapłacić za hotel. Jeżeli jakakolwiek jego operacja zostanie przeprowadzona przez jego rosyjski bank, to taka operacja nie będzie możliwa - argumentował.
Co więc można teraz zrobić? Musimy zatrzymać Putina na Ukrainie i w Ukrainie. Nie zdołaliśmy tego zrobić w Gruzji, nie zdołaliśmy tego zrobić w 20014 roku. Jeżeli nie chcemy, aby wojna w Europie Wschodniej ogarnęła cała Europę, to trzeba zrobić wszystko, aby Putin został na Ukrainie zatrzymany. Żeby Putin na Ukrainie przegrał. I żeby przegrał wewnętrznie, żeby Rosjanie się od niego odwrócili i żeby nie osiągnął swojego celu, czyli nie udało mu się zniszczyć Ukrainy. A ma na to duże szanse - dodał.