Ile obecnie wynoszą długi Nowoczesnej i jak idzie ich spłacanie? "Ne mam zielonego pojęcia" - przyznała w Porannej rozmowie w RMF FM była liderka tej partii - Katarzyna Lubnauer. "To jest właśnie ta dobra sytuacja, że nie jestem obecnie ani przewodniczącą, ani skarbnikiem" - dodała. "Współpracuję z Adamem Szłapką, natomiast tak już jest, że sprawami finansowymi zajmują się określone osoby w partii" - tłumaczyła.
Na wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry zawsze jest dobry czas - stwierdziła w Porannej rozmowie w RMF FM posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer, pytana o wniosek przygotowany przez Koalicję Obywatelską. Jak ujawniła, prawdopodobnie zostanie on złożony w tym tygodniu. Proces niszczenia systemu sprawiedliwości w Polsce jest nieustający - oceniła była szefowa Nowoczesnej.
Bardzo twarde słowa należą się panu Czarnkowi za to, co grozi polskiej szkole w momencie, którym PiS zdecydował się na wojnę kulturową - mówiła w Porannej rozmowie w RMF FM Katarzyna Lubnauer. Robert Mazurek pytał posłankę Koalicji Obywatelskiej o jej słowa w Sejmie, w których nazwała kandydata na ministra edukacji "homofobem, mizoginem i idiotą". Odniosłam się dokładnie rzecz biorąc do jego wypowiedzi, którą uważam za rzeczywiście idiotyzm, dotyczącej kar cielesnych - tłumaczyła. Mówiła o czasach jej edukacji, gdy "w szkole dostawaliśmy po łapkach linijką albo nauczyciel szarpał człowieka za ucho". Naprawdę bym nie chciała, by polskie dzieci były narażone na taką sytuację w polskich szkołach - stwierdziła.
Robert Mazurek, RMF FM: Czy podpisała się pani już pod wnioskiem o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry?
Katarzyna Lubnauer: Tak, oczywiście, że się podpisałam.
A kiedy go złożycie? Bo 22 września zapowiedzieliście, że zgłosicie taki wniosek, złożycie odpowiednie pismo. Sprawdzaliśmy na stronach Sejmu, nie ma nic.
Myślę, że w tym tygodniu, dlatego że - jak ja to mawiam - na wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry zawsze dobry czas.
Wygląda to trochę tak, że ot po prostu, skoro jest jesień, to musimy złożyć jakiś wniosek. Na kogo padnie, na tego bęc. Każdego nie lubimy, to...
Niezupełnie. Akurat Zbigniew Ziobro, dzisiaj mamy najnowsze doniesienia, nie wiem, czy czytał pan dzisiejszą "Wyborczą". Znowu bulwersująca rzecz - nagród, które są wypłacane tylko, można powiedzieć, dyspozycyjnym prokuratorom, czyli wg uznania prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry są tam, gdzie ktoś umarza sprawy niewygodne dla Prawa i Sprawiedliwości.
"Wyborcza" się codziennie bulwersuje Zbigniewem Ziobrą. Można by codziennie taki wniosek złożyć, ale dobrze. Rozumiem, że w tym tygodniu złożycie.
To, co powiedziałam przed chwilą, że na wniosek o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry zawsze dobry czas, ponieważ jego proces niszczenia systemu sprawiedliwości w Polsce jest nieustający.
Pani poseł, a kiedy będzie dobry czas na ruch Trzaskowskiego? Od 3 miesięcy słyszymy o tym, że trzeba tę wspaniałą, wielką energię jakoś skanalizować. No i kanalizujecie od 3 miesięcy.
Oczywiście to pytanie powinien pan zadać Rafałowi Trzaskowskiemu. Proponuję, żeby zaprosił go pan i zadał mu to pytanie. Natomiast z tego, co wiem, jest zaplanowany 17 października. Jest dość oczywiste, że zarówno kwestie związane z problemami warszawskimi, jak i również to, co się dzieje w Polsce czyli pandemia, bardzo utrudnia tego typu działania. Prawdziwy start takiego ruchu powinien mieć charakter masowy. Ciężko zrobić coś masowego w czasach pandemii.
To prawda. Poza tym rodzi się pytanie, co może dać całej Polsce prezydent Warszawy poza tym, co już daje Wiśle?
Oczywiście, jeżeli spojrzymy na to, że ponad 10 000 000 Polaków zagłosowało na niego. To jest niesamowity wynik. Poza dwoma prezydentami, jednym obecnym i drugim chyba Kwaśniewskim, w swoim czasie miał taki wynik, nikt nie przekraczał... Nie, Wałęsa miał chyba... Nikt nie przekraczał 10 000 000 w wyborach prezydenckich. W związku z tym widać, że Rafał Trzaskowski potrafił coś zaproponować wszystkim Polakom, ponieważ ponad 10 000 000 z nich zdecydowało się zagłosować na niego, więc pana wątpliwości są zupełnie nieuzasadnione.
Nieuzasadnione. Jak zwykle. Mam tylko taką drobną, kolejną wątpliwość, pozwolę sobie ją zgłosić. Kolejny raz odnieśliście fenomenalny, wspaniały sukces, tyle że przegraliście. Nie martwi pani to, że ciągle jednak opozycja przegrywa?
Oczywiście, że każdy przedstawiciel opozycji chciałby być rządzący, czyli chciałby, żeby partia, którą reprezentuje, zwyciężyła. I tak samo my jako Koalicja Obywatelska, jako Nowoczesna, chcemy, żeby zmieniły się rządy w Polsce, szczególnie że tutaj jest dodatkowy jeszcze motyw poza faktem, że chcemy wprowadzać nasze rozwiązania programowe, to jest jeszcze kwestia tego, że PiS oczywiście bardzo źle rządzi Polską.
Właśnie. I tutaj musiałbym powiedzieć, że ludzie uważają inaczej, bo jednak wygrał. I pani wątpliwości zostały przez ludzi odrzucone.
Jeśli chodzi o kwestie związane ze zwycięstwem w wyborach, ja liczę bardzo mocno na rok 2023, ponieważ, jeżeli pan spojrzy na różne kraje i na sytuację dotyczącą funkcjonowania i zmiany rządów, oczywistym jest, że w środku koniunktury, którą mieliśmy przez długi czas na całym świecie, ludzie chętniej stawiają na te rządy, które dotychczas rządziły z bardzo prostego powodu - żyje im się lepiej, ponieważ ogólnoświatowa koniunktura...
Skoro żyje się lepiej, to rzeczywiście ludzie nie chcą tego zmieniać.
Niestety, w bardzo wielu kwestiach będzie twarde lądowanie. Jest twarde lądowanie już w tej chwili, jeśli chodzi o zapowiedzi... Są również dzisiaj, możemy się zapoznać z nimi, zapowiedzi dotyczące tego, jakie w w przyszłości będą np. emerytury, że to będzie trzydzieści parę, a nawet do 24 procent naszej ostatniej pensji.
To prawda. Ale uczciwie byłoby dodać, że PiS po prostu w tej sprawie niczego nie zmienił na lepsze, a nie, że coś pogorszył.
Obniżył wiek emerytalny, co znacząco wpływa na wysokość naszych emerytur.
I akurat to ludzie nagrodzili, głosując na PiS. Tu w tej sprawie ma pani inne zdanie, do czego ma pani rzecz jasna prawo. Pani poseł, dobrze, a na kogo pani głosowała w wyborach na szefa klubu Platformy? Na Cezarego Tomczyka czy Urszulę Augustyn?
Nowoczesna głosowała na Cezarego Tomczyka. Uznaliśmy, że warto.
Uff. Ale to naprawdę, chociaż pocelebrujmy ten moment, chociaż raz pani ostatnio coś wygrała.
(śmiech) Czym innym jest tzw. osobiste, personalne zwycięstwo, czyli to, że mamy satysfakcję z tego, że zwyciężył nasz kandydata, a czym innym jest to, że wszyscy właściwie przechodzimy do polityki po to, żeby zwyciężyć dla Polski czyli, żeby coś się zmieniło w Polsce. I oczywiście w tym znaczeniu, oczywiście od działania Koalicji Obywatelskiej, od tego jak będzie sprawna, zależy to, czy zwyciężymy w roku 2023. Będziemy mogli wprowadzać zmiany dobre dla Polski i Polaków. Wie pan, znowu rozmawiamy o sprawach personalnych...
Nie, nie rozmawiamy o sprawach personalnych. Chcę panią spytać o sprawę ważną dla pani. Pod tym względem personalną. Dotarł do pani już pozew od Ryszarda Petru?
Oczywiście, że nie.
W lutym rozmawialiśmy ostatni raz, kawał czasu, pani poseł. I pani wtedy wspomniała, że długi Nowoczesnej to scheda po poprzednim przewodniczącym, który prowadził niezbyt roztropną politykę, ponieważ złe decyzje personalne i błąd ludzki spowodowały, że Nowoczesna utraciła subwencję. Przepraszam, może ja się teraz narażę na proces, ale wydaje mi się, że pani...
Właśnie chciałam powiedzieć, pan widocznie wyraźnie prowokuje los.
Ale wydaje się, że tak właśnie było.
Na szczęście to, że przestałam być przewodniczącą powoduje, że nie muszę się zajmować w tej chwili finansami partii.
Nie, ale sekundę. Najpierw ustalmy jedną rzecz. Nie pozwał pani - jeszcze przynajmniej - Ryszard Petru.
Nie, i myślę, że nie pozwie. Ja mam taki zwyczaj... Jest taka strona, demagog.org.pl, która sprawdza prawdziwość wypowiedzi polityków. Myślę, że jestem w czołówce. Staram się mówić, jeżeli tylko mogę, prawdę, a jeżeli nie mogę mówić prawdy, to staram się przemilczeć.
No dobrze, to w takim razie Ryszard Petru pani nie pozwał, ale pytanie o długi Nowoczesnej, pani wybaczy, musi paść, dlatego że o Nowoczesnej cicho, a długi zostały. Ile one teraz wynoszą i jak idzie spłacanie?
Nie mam zielonego pojęcia. To jest właśnie ta dobra sytuacja, że nie jestem obecnie ani przewodniczącą, ani skarbnikiem, może pan zaprosić albo przewodniczącego, albo skarbnika.
Jakie to jest, proszę państwa, cudowne. Ryszard Petru założył Nowoczesną, zostawił ją z długami i mówił później: nie mam pojęcia, to nie moja sprawa, już nie jestem przewodniczącym. Wtedy przewodniczącą była Katarzyna Lubnauer, która się z długami musiała jakoś zmagać, a teraz mówi: nie mam pojęcia, ile one wynoszą, co mnie to obchodzi. Niech się martwi Adam Szłapka.
Współpracuję z Adamem Szłapką, bardzo dobrze współpracuję, natomiast tak już jest, że sprawami finansowymi zajmują się określone osoby w partii. Dokładnie zajmuje się nimi skarbnik.