"Nie mam żadnych wątpliwości, że Giertycha trzeba trzymać z dala od edukacji" – powiedziała w Porannej rozmowie w RMF FM Katarzyna Lubnauer. "Tam, gdzie będziemy głosować jako klub w sprawach związanych np. z aborcją czy związkami partnerskimi, będzie dyscyplina i ona go będzie obowiązywać" – podkreśliła wiceprzewodnicząca klubu Koalicji Obywatelskiej.

Katarzyna Lubnauer uważa, że start Romana Giertycha z list KO w Świętokrzyskiem stanowi problem dla Prawa i Sprawiedliwości.

Niech się premier zderzy ze swoim byłym wicepremierem. Roman Giertych to nie jest mój ukochany kandydat Koalicji Obywatelskiej i ja tam będę popierać kobiety. Na jedynce jest Marzena Okła-Drewnowicz, na piątce Barbara Iwan. Obie to świetne kandydatki, zresztą zachęcam do głosowania na kobiety - argumentowała posłanka.

Lubnauer uważa, że start prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego nie z Warszawy, a z województwa świętokrzyskiego może mieć związek m.in. z niedawnymi doniesieniami, według których lotnisko Chopina w Warszawie miałoby zostać zamknięte po otwarciu Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Próba likwidacji Okęcia jest dla warszawiaków nie do przyjęcia i my to powstrzymamy. To lotnisko to symbol Warszawy - podkreślała polityk. To ucieczka. Kaczyński uciekł z Warszawy, bo boi się przegranej - mówiła Lubnauer.

W czasie rozmowy padły też pytania o rozpoczynający się rok szkolny. Katarzyna Lubnauer uważa, że PiS pogłębił wszystkie problemy polskiej edukacji. Zniszczono pewną strukturę szkolną. Mam na myśli np. to, co zrobiła Zalewska, czyli likwidację gimnazjów - wyjaśniła Lubnauer.

"Tusk ma prawo do takiego ukształtowania list, by wygrać z PiS"

Wiceszefowa klubu Koalicji Obywatelskiej powiedziała w Porannej rozmowie w RMF FM, iż "Donald Tusk, jako lider PO, ma prawo do kształtowania list wyborczych według swego pomysłu, którego celem jest zwycięstwo wyborcze". Przekonywała ponadto, że z jej rozmów z warszawiakami wynika, że nie przeszkadza im obecność byłego lidera Ligi Polskich Rodzin i wicepremiera w rządzie PiS na listach KO. 

Warszawiacy zrozumieli ten zamysł Donalda Tuska, że to jest Giertych przeciwko Kaczyńskiemu, przypomnienie o 'dwóch wieżach', o różnych aferach związanych z Jarosławem Kaczyńskim i ze Srebrną - wskazała Lubnauer.

Powtórzyła, że to, co niepokoi wyborców w stolicy, to doniesienia o możliwej likwidacji lotniska Okęcie.

Posłanka zwróciła przy tym uwagę, że Roman Giertych to jedyny żyjący jeszcze wicepremier rządu Jarosława Kaczyńskiego (nie żyją: Ludwik Dorn, Przemysław Gosiewski i Andrzej Lepper). Jako jedyny więc może dokładnie pamiętać dokładnie jak powstawała władza lat 2005-2007 i to może być ciekawe dla Polaków. Zapominamy już jako to było z Barbarą Blidą, zapominamy aferę gruntową i to, co się później stało z Lepperem. Myślę, to właśnie, to o czym może przypomnieć Giertych, zadecydowało o tym, że znalazł się na listach - podkreśliła Lubnauer.

Wiceprzewodnicząca klubu KO wyraziła też podgląd, iż były lider Nowoczesnej Ryszard Petru nie ma już raczej szans, by znaleźć się na listach do Sejmu. Listy są zamknięte - zaznaczyła. Przypomniała, że Petru otrzymał propozycję startu do Senatu (z okręgu w Stalowej Woli), jednak z niej nie skorzystał.

Lubnauer o starcie Roberta Bąkiewicza do Sejmu: PiS brunatnieje

Piotr Salak zapytał też o jednego z liderów Marszu Niepodległości Roberta Bąkiewicza, który ma wystartować z listy PiS w Radomiu. To już mamy jasną sytuację - w Warszawie kandyduje sponsor Bąkiewicza, minister Piotr Gliński (...), a w Radomiu - sam Bąkiewicz. Mam wrażenie, że PiS brunatnieje - oceniła Lubnauer.

Jak dodała, Bąkiewicz należał w przeszłości do ONR. Pytana co ma na myśli mówiąc o sponsorowaniu go przez Glińskiego, przypomniała, że jego stowarzyszenia: Marsz Niepodległości i Straż Narodowa otrzymały liczne dotacje z Narodowego Instytutu Wolności, który podlega Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Opracowanie: