„Uważam, że (uchodźcy z Ukrainy przebywający w Polsce) powinni dostawać 500+ w bonach żywnościowych. Natomiast jeżeli nie ma takiej możliwości, to może być gotówka” – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Paweł Kukiz, lider Kukiz’15. Podkreślił także, że większa uwaga rządu powinna być skupiona na możliwości zapewnienia pracy Ukraińcom. Stwierdził też, że władze powinny zwiększyć pomoc uchodźcom na miejscu, w Ukrainie. „Poprzez wspomaganie ośrodków dla uchodźców ze wschodniej Ukrainy, którzy przyjeżdżają na zachodnią Ukrainę w pobliże polskiej granicy” – mówił Kukiz. Zaznaczył, że nie chodzi mu o zamykanie granicy i że każdemu, kto przyjedzie do Polski powinno się udzielać pomocy we wszelkiej możliwej formie.
Robert Mazurek zapytał swojego gościa także o kwestię powołania komisji ds. Pegasusa i innych podsłuchów. W obecnej sytuacji samo myślenie o komisji ds. podsłuchów jest nierozsądne, nawet jeżeli założymy, że służby działały absolutnie niezgodnie z prawem. W tej chwili wywlekanie brudów czy publiczne badanie służb w sytuacji zagrożenia wojennego, to jest rzecz nieodpowiedzialna - mówił Kukiz. Oczywiście, jeśli pan Budka, pan Kosiniak-Kamysz, pan Czarzasty i szefowie pozostałych kół parlamentarnych się uprą, wyjdą na mównicę i zażądają powołania komisji śledczej, to wtedy zagłosuję zgodnie z deklaracją za jej powołaniem. Natomiast nie będę nalegał, by ją powołać, bo na dziś to jest sprzeczne z interesem państwa jako całości - dodał.
W rozmowie poruszono także kwestię ułatwienia dostępu do broni, o co apelują kukizowcy. W tej chwili pojawiła się okoliczność taka, która uzasadnia zwiększenie dostępności do broni Polaków. Gdyby Ukraińcy nie mieli takiej zmilitaryzowanej mentalności od 2014 roku, to mielibyśmy zupełnie inny przebieg działań wojennych. Putin zająłby znaczną część Ukrainy - mówił Kukiz.
Lider Kukiz’15 stwierdził, że trzeba zmienić polskie myślenie, które według niego od wielu lat jest "pod wpływem lewackiej filozofii". Nie mówię tego obraźliwie, tylko mówię o takim światopoglądzie, że wojny nie będzie, będzie zawsze pokój, z każdym można się dogadać, Putin jest biały i tak dalej - mówił.
W 2014 roku widziałem jak giną ludzie, widziałem zabitych ludzi. To są wstrząsające obrazy, które nigdy nie uciekają. Tam był duch, nie mam co do tego wątpliwości, coś niebywałego. Po tych wszystkich przeżyciach wiedziałem, że dziś to będzie wyglądało tak, jak wygląda, że oni nie odpuszczą. Że nie ma takiej opcji, żeby Ukraińcy odpuścili to, o co walczą od co najmniej XVI wieku - mówił Paweł Kukiz w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM.
Kukiz mówił też, że Zachód jest w dużej mierze odpowiedzialny za obecną pozycję Władimira Putina: Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że gdyby nie administracja Baracka Obamy, gdyby nie polityka Angeli Merkel, gdyby nie pan Schroeder w Gazpromie i jego przyjaciel Scholz, Putin nie osiągnąłby takiej potęgi, jaką osiągnął. Oni go wyhodowali, oni go spłodzili.
Lider parlamentarnego koła Kukiz’15 powiedział też, jaką broń mógłby mieć w domu przeciętny Polak i co zmieniłaby ustawa o dostępie do broni, której projekt Paweł Kukiz złożył kilka dni temu w Sejmie. Kbks-y można. Obywatel musi być pełnoletni, niekarany, zdrowy psychicznie. Odbędzie krótkie przeszkolenie z zasad bezpieczeństwa przy posługiwaniu się bronią. I to jest ta obywatelska karta broni - powiedział.
Robert Mazurek, RMF FM: Wybiera się pan na Ukrainę z pomocą humanitarną.
Paweł Kukiz: Od samego początku tej wojny, od 2014 roku, jestem tam co jakiś czas. Teraz od marca będę 4 czy 5 raz jechał.
Dokąd pan jedzie i co pan wiezie?
W okolicach granicy polsko-ukraińskiej rozwożę różne rzeczy. Teraz pojedziemy z takim transportem dla hospicjów i ośrodków dla uchodźców po stronie ukraińskiej.
To uchodźcy po stronie ukraińskiej, ci którzy uciekli ze wschodu kraju na zachód. Są też oczywiście Ukraińcy w Polsce ci, którzy uciekają przed wojną, jest ich prawie 2,5 mln, przynajmniej tyle przekroczyło granicę, być może część już wyjechała, pojechała dalej. W każdym razie powstaje pytanie, jak im pomagać. Pan mówi, że oni nie powinni dostawać 500+.
Ja?
No, że nie powinni dostawać w gotówce. "Ukraińcy absolutnie nie powinni dostawać pieniędzy w gotówce. Jeżeli mamy wprowadzać 500+ dla Ukraińców, to tylko na zasadzie talonów" - Paweł Kukiz.
No to bardzo mocno podkreśla pan te "tylko" i warunkujące takie słowa. Uważam, że powinni w pierwszej kolejności dostawać w bonach, żywnościowych czy tego typu. Natomiast oczywiście, jeżeli nie ma takiej możliwości, to może być gotówka. To nie jest na zasadzie "tak albo nie" i za wszelką cenę "koncepcja Kukiza". Nie. Natomiast generalnie wielokrotnie zwracałem uwagę na to wczoraj na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, a wcześniej na spotkaniu opozycji z rządem, na zwiększenie pomocy Ukraińcom tam. Nie w taki masowy, nieskoordynowany sposób, ale poprzez wspomaganie ośrodków dla uchodźców ze wschodniej Ukrainy, którzy przyjeżdżają w pobliże polskiej granicy na zachodnią Ukrainę i uciekają przed działaniami wojennymi.
Ukraińcy na Ukrainie, natomiast chciałbym dokończyć sprawę Ukraińców w Polsce, bo 2,5 mln niespełna...
No nie, pół miliona wyjechało już z Polski.
Dobrze, niech będzie 2 mln, to nie ma zresztą znaczenia...
To ma potężne znaczenie, dlatego mówię o pomocy Ukraińcom tam, by jak najmniej Ukraińców przyjeżdżało do Polski. Oczywiście każdemu, kto jest w Polsce, pomoc powinna być udzielana we wszelkich formach.
By jak najmniej Ukraińców przyjeżdżało do Polski, to powinniśmy zamknąć jakoś granicę?
Nie, absolutnie. Nie zamykać granicy, ale pomagać rozwijać ośrodki dla uchodźców przy granicy z polską po stronie ukraińskiej. Niech pan zauważy, ile problemów jest mniej - są tam szkoły, jest edukacja, to są przede wszystkim kobiety i dzieci.
Ci Ukraińcy przyjeżdżają do Polski, mam informacje z dzisiejszego poranka, stan na wczoraj. To jest 407 tys. PESEL-i wydanych obywatelom Ukrainy, z czego 207 tys. to dzieci. To rzeczywiście są kobiety z dziećmi jak widać. Tych ludzi, PESEL-i będzie więcej, to wiemy na pewno. Panie pośle, powinni dostawać 500+ jeśli zechcą w gotówce?
Oczywiście, jeśli zechcą gotówki powinni dostawać w gotówce. Uważam jednak, że priorytetem powinny być bony i zamiast gotówki powinna być większa uwaga zwracana na możliwość zapewnienia pracy.
Nie do końca rozumiem, jakie bony?
Że ma pan kartkę i np. za kwotę 500 zł może pan kupić tyle i tyle proszku, jedzenie, tego typu rzeczy.
To byłyby proszki...
Panie redaktorze, zacznijmy od tego: ja się zajmuje przede wszystkim pomocą Ukraińcom po stronie ukraińskiej. W szczegóły tutaj nie będę wchodził. Od tego jest, jeżeli chodzi o Ukraińców w Polsce, rząd przede wszystkim, ja nie jestem w rządzie. Natomiast wspólnie z fundacją i z kilkoma jeszcze fundacjami, oprócz naszej fundacji Potrafisz Polsko pomagamy Ukraińcom po tamtej stronie.
Panie pośle, dwie sprawy, zupełnie wydawałoby się niezwiązane z wojną, a jednak wojna ma na to wpływ. Czy komisja do spraw podsłuchów to już temat zamknięty? Pytam o to, dlatego że 10 lutego złożył pan wniosek o powołanie komisji śledczej, a nawet nie ma numeru druku w Sejmie i nie wygląda na to, żeby się ktoś nim szybko miał zająć.
Panie redaktorze, w obecnej sytuacji samo myślenie o tej komisji do spraw podsłuchów jest nierozsądne, nawet jeżeli założymy, że służby działały absolutnie niezgodnie z prawem, łamały prawo, to w tej chwili wywlekanie różnego rodzaju brudów czy badanie służb praktycznie publiczne w sytuacji zagrożenia wojennego, to byłaby rzecz nie odpowiedzialna. Oczywiście, jeżeli się pan Budka, pan Kosiniak-Kamysz pan Czarzasty i szefowie pozostałych kół parlamentarnych uprą, wyjdą na mównicę i zażądają powołania komisji śledczej, to wtedy zagłosuję, zgodnie z deklaracją, za powołaniem. Ja, Paweł Kukiz. Natomiast na pewno nie będę nalegał, ani na swoich posłów, ani na nikogo, by taką komisję powołać na dziś, ponieważ jest to sprzeczne z interesem państwa jako całości. Guzik mnie obchodzą spory między PiS-em a Platformą Obywatelską. Mnie interesuje bezpieczeństwo Polaków.
Paweł Kukiz mówi teraz: "komisja śledcza to nie ten moment." A ustawa o dostępie do broni to ten moment?
To jest jedyny moment.
Złożył pan projekt ustawy, która daje dostęp Polakom do broni. Czy to ma bezpośredni związek z wojną? Chcecie dozbroić Polaków na wypadek konfliktu?
Panie redaktorze, o zwiększeniu dostępu Polaków do broni mówimy już od tamtej kadencji, chyba od 2016 roku. Oczywiście to było natychmiast odrzucane. Natomiast w tej chwili pojawiła się okoliczność, która uzasadnia zwiększenie dostępności do broni Polakom. Gdyby Ukraińcy nie mieli takiej zmilitaryzowanej mentalności, szczególnie od 2014 roku, chociaż to się zaczęło kluć od 2004 r., od Pomarańczowej Rewolucji, ale szczególnie Majdan w 2014 roku bardzo mocno Ukraińcom tę mentalność zmilitaryzował, to mielibyśmy zupełnie inny przebieg tych działań wojennych. Putin już dawno zająłby znaczną część Ukrainy. Polska jest, niestety poprzez te wiele lat takiej lewackiej filozofii, nie mówię tego obraźliwe, tylko mówię o pewnym światopoglądzie takim - wojny nie będzie, będzie zawsze pokój, jest fajnie, z każdym można się dogadać, Putin jest biały, itd. - przez to mamy to, co mamy. To w dużej mierze zniewieścienie społeczeństwa.
Chętnie o tym z panem porozmawiam, tylko chciałbym najpierw wyjaśnić tę kwestię dostępu do broni, bo to jest ważne. Jeśli ta ustawa weszłaby w życie, to co by to znaczyło? Że pójdę sobie do sklepu jak w Teksasie i mówię: "dzień dobry, chciałem sobie kupić karabin"?
Nie, proszę pana. Są dwie przeszkody przy takim bardziej powszechnym dostępie obywateli do broni obecnie. Po pierwsze - broń się wydaje "do celu", czyli np. do polowania, do ochrony osobistej, itd. A my chcemy, aby broń była wydawana po prostu, na życzenie, podzielona na cztery kategorie. Tutaj mam to wypisane, żeby mi się nie pomyliło.
Zostawmy kategorie. Jakie warunki trzeba by spełnić?
Każda kategoria wymaga innych, tak że nie możemy tego zostawić. Cztery poziomy dostępu do broni, uzależnione od poziomu kompetencji posiadacza. Pierwszy to jest obywatelska karta broni, czyli broń kategorii C, m.in. KBKS-y. Otrzymać ją może każdy pełnoletni obywatel...
Panie pośle, nie czytajmy teraz projektu ustawy...
To nie jest projekt ustawy. Projektu ustawy nie zdążylibyśmy przez cały dzień przeczytać. W każdym razie, ta ustawa to jest też implementacja przepisów dyrektywy unijnej z marca 2021 roku, zgodna z prawem unijnym. I w znacznej mierze przyczyniłaby się do zwiększenia stanu świadomości Polaków w zakresie posługiwania się bronią i użycia jej w sytuacji zagrożenia.