„Nie będę komentować plotek. Żadne nominacje do rządu nie są jeszcze potwierdzone ani przez premiera, ani pozostałych liderów opozycji. Kandydata na premiera oczywiście, bo pan prezydent postanowił nam utrudnić przejęcie władzy” – w ten sposób Paulina Hennig-Kloska odniosła się do doniesień, według których miałaby zostać nową minister klimatu i środowiska. Pytana o kompetencje, jakie posiada, by zajmować się środowiskiem i klimatem, mówiła: „Całe życie nie robię nic innego, jak zajmuje się realną gospodarką. Środowiskiem też. Ratuję od wielu lat Pojezierze Gnieźnieńskie między innymi (…) Zrobiliśmy tam kawał roboty, która mniej więcej za rok da wymierne efekty” – zaznaczyła.
Posłanka Trzeciej Drogi apelowała, aby ministrów rozliczać z dokonań. Wobec tego, że nowy rząd jeszcze nie powstał, Robert Mazurek pytał wiceprzewodniczącą Polski 2050 o program. Jakie jest stanowisko koalicji, która chce stworzyć rząd w sprawie budowy elektrowni jądrowej? Przede wszystkim trzeba posiąść wiedzę na temat przygotowań. Nie mamy wiedzy, bo rząd Prawa i Sprawiedliwości nie dzielił się z opozycją żadną wiedzą - zaznaczyła. Później dodała: Po pierwsze, jako koalicja mamy to również wpisane. Głównie będziemy chcieli budować nowe źródła energii, które będą tworzyć energię w oparciu o wiatr i słońce. W dalszej kolejności oczywiście atom będzie kontynuowany jako stabilizator systemu. Co do szczegółów, my nawet nie znamy modelu biznesowego i planu finansowego dla tej projektowanej inwestycji, bo rząd PiS (...) nie dzielił się żadnymi szczegółami.
Gospodarz Porannej rozmowy w RMF FM dopytywał też Paulinę Hennig-Kloskę o to, czy wie ile jest w Polsce parków narodowych. Wiem, oczywiście. Osiem, dziewięć - mówiła posłanka. W rzeczywistości w Polsce są 23 parki narodowe. Czy koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy chciałaby stworzyć nowe parki? Rola polityczna jest taka, by zwiększać powierzchnię kraju objętą parkami narodowymi. To również jest zapisane w naszych postulatach i bodajże w umowie koalicyjnej też - mówiła.