"Zawsze mówiliśmy o państwie świeckim. W tej chwili język Lewicy się wyostrzył tego, bo idzie to w drugą stronę. Kler w Polsce za dużo chce, za dużo ingeruje we władzę" – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM poseł Lewicy, Marek Dyduch. W ten sposób skomentował słowa lidera Lewicy Włodzimierza Czarzastego podczas niedzielnego Marszu Miliona Serc.
Marzę o Polsce, w której jest państwo świeckie. Marzę o tym, żeby kler nigdy nie mówił nam, co mamy robić i kogo kochać, w jaki sposób - mówił Czarzasty. Chcę, żeby kler płacił podatki. Chcę, żeby kler był równy wobec prawa - podkreślał lider Lewicy.
Zobaczmy pierwsze rzędy u ojca Rydzyka, jak siedzi cały rząd. W jakim normalnym państwie tak jest. Więc jeżeli my mówimy o państwie świeckim, a przez pewien czas to się odwraca - jest coraz większa ingerencja w życie publiczne, to trzeba ten język wyostrzyć, żeby ludzie zrozumieli - komentował dziś te słowa w RMF FM Dyduch.