„PiS już władzy w Polsce nie przejmie, jestem przekonany. Nie mówię, że to będzie koniec partii, ale na pewno to koniec jej władzy” – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Dariusz Wieczorek wiceprzewodniczący Nowej Lewicy, pytany o to, czy nie obawia się powrotu Prawa i Sprawiedliwości do władzy.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zachęca wyborców, żeby "kupili sobie popcorn" i oglądali obrady Sejmu, bo "będzie się działo". Czy rozliczanie PiS-u ma zapewnić widowisko zamiast ustaw? "Tych ustaw też jest sporo. Natomiast prawda jest taka, że mówimy o powołaniu trzech komisji śledczych. Marszałek Hołownia pewnie użył przenośni, kiedy mówił o popcornie. Przypomnę, że komisje śledcze są wpisane w umowie koalicyjnej. Jest to rzecz, która powinna być szybko zrealizowana" - mówił Wieczorek.

Robert Mazurek pytał swojego gościa, od kiedy Lewica stała się zwolenniczką komisji śledczych. "Lewica była admiratorką komisji śledczych już w 2002 roku, kiedy zgodziliśmy się na komisję śledczą ws. afery Rywina" - stwierdził gość w RMF FM.

"Nie mówmy o tym, co działo się przed 2015 rokiem. Po 2015 roku władzę w Polsce przejęła Zjednoczona Prawica. Nie można dzisiaj mówić, że normalnie funkcjonuje prokuratura, komisje specjalne czy służby specjalne" - kontynuował wiceprzewodniczący Nowej Lewicy.

Na pytanie, kto z Lewicy wejdzie do komisji śledczych, odpowiedział: "Dzisiaj jest klub, będziemy to ustalać". "Są pierwsi chętni, ale nie chciałbym jeszcze o tym mówić" - dodał Wieczorek.

"Pierwszy raz po 1989 roku mamy sytuację, kiedy ugrupowanie polityczne wygrywa wybory i ilościowo ma największy klub w parlamencie. Ale przez 8 lat robili wszystko, żeby nikt nie chciał z nimi współpracować. Komisje muszą odzwierciedlać większość parlamentarną" - mówił Dariusz Wieczorek o tym, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość dostało przewodnictwo w zaledwie czterech z 29 komisji sejmowych. "Przecież nie oddamy komisji finansów PiS-owi. To będzie paraliż" - dodał poseł Lewicy.

Wieczorek o podatku katastralnym: To powinno być inaczej rozwiązane

A czy Lewica przyjęła do swojego programu podatek katastralny? "Lewica nie ma w swoim programie katastralnego. Płacenie podatku od któregoś z kolei mieszkania nie byłoby dobrym pomysłem. W koalicji musimy w ogóle zastanowić się nad systemem podatkowym" - mówił Dariusz Wieczorek, właściciel dwóch domów i czterech mieszkań.

Dariusz Wieczorek powiedział, że "powinno to być całkowicie inaczej rozwiązane". "Nie żadnym podatkiem katastralnym, tylko normalnym podatkiem od nieruchomości, czyli mieszkanie, które zamieszkujemy, powinno być opodatkowane podatkiem na stawce minimalnej, a wszystkie inne nieruchomości, które są realizowane czy używane w ramach działalności gospodarczej powinny mieć podatek od nieruchomości, taki, jak się płaci od działalności gospodarczej" - mówił polityk.

Wieczorek: Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma

Zapytany o stan politycznego posiadania Lewicy po negocjacjach koalicyjnych z KO i Trzecią Drogą, gość Porannej rozmowy w RMF FM powiedział: "Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma".

"Jak się siada do stołu, to trzeba wiedzieć, czym się dysponuje. Akurat wynik wyborów był taki, jaki był. Cóż na to możemy poradzić? Nie ma możliwości, żeby ugrupowanie, które ma 26 parlamentarzystów w Sejmie nagle miało połowę rządu (...) Byłem ostatnio na kierownictwie partii w Szczecinie, ten nastrój jest naprawdę rewelacyjny. Rozmawiałem z sekretarzem generalnym Kulaskiem, który był w Lublinie, mówi - nastrój rewelacyjny" - dodał Dariusz Wieczorek.

Tłumaczył, że punkty programu Lewicy, które nie zostały zapisane w umowie koalicyjnej, jak sprawy dotyczące aborcji, finansowania budowy mieszkań na wynajem, podwyżek dla nauczycieli czy krótszego czasu pracy znajdą się w projektach ustaw. "Dajmy szansę rządowi, żeby to zrealizował" - mówił Wieczorek.

Wieczorek: Dzięki Lewicy expose Tuska będzie lepsze od expose Szydło i Morawieckiego

"Przejmujemy budżet, w którym nie wiemy, co jest" - tak tłumaczył brak szczegółów dotyczących finansowania obietnic wyborczych w umowie koalicyjnej, co było powodem tego, że do rządu nie weszła Partia Razem, mimo że w rozmowach koalicyjnych uczestniczyła.  

"Na razie będzie expose Mateusza Morawieckiego. Zaczekajmy na expose nowego premiera (Tuska - red.) Zobaczymy, co powie nowy premier, bo może się okazać, że to będzie zdecydowanie lepsze wystąpienie niż pani Beaty Szydło i pana Morawieckiego razem wziętych" - powiedział poseł Wieczorek.

Na uwagę, że Donald Tusk już dwa razy wygłaszał expose, Wieczorek rzucił: "Tylko, że do tej pory nie miał nigdy w koalicji Lewicy (...) Jest w koalicji z Lewicą i będziemy namawiali pana premiera i całą koalicję, żeby mówić o konkretach".

W Porannej rozmowie w RMF FM poseł Wieczorek powiedział, że Lewica nie zrezygnuje i już po wyborach zapewnia, że zrealizuje obietnice dotyczące m.in. renty wdowiej, budowy wspólnie z samorządami w ciągu 5 lat 300 tysięcy mieszkań na wynajem, czy podwyżek w budżetówce, w tym dla nauczycieli.