„Takiej kampanii nie widziałem. Agresywność i brutalność tej kampanii niepokoi. O tym mówią wyborcy wszystkich partii” – powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Tadeusz Cymański.

Kandydat nr 5 na gdańskiej liście PiS pytany o to, jak chce przekonać wyborców, by głosowali na niego - bo piąte miejsce oznacza, że aby dostać się do Sejmu musi pokonać nie tylko rywali z innych partii, ale również kolegów z listy - odpowiedział: Uważam, że zmieniałem partie, ale nie zmieniłem poglądów. Zawsze miałem to samo spojrzenie na politykę społeczną, gospodarczą będąc burmistrzem i będąc posłem przez 26 lat. Stałość moich przekonań i poglądów jest moją kartą.

Robert Mazurek pytał też swojego gościa o błyskotliwą karierę Andrzeja Jaworskiego, który w 2015 roku wszedł do Sejmu, a w maju 2016 roku został członkiem zarządu PZU. Cymański odrzucił zarzuty, że Jaworski nie miał kwalifikacji do pełnienia takiej funkcji. Andrzej Jaworski był przewodniczącym komisji finansów publicznych. Nie był jakimś pajacykiem albo fikcyjnym przewodniczącym, tylko udowodnił, że posiada umiejętności - mówił poseł PiS.

Jaworski później trafił do Krajowej Spółki Cukrowej, zarządu PZU Życie, a teraz jest prezesem PZU Zdrowie. Niech każdy oceni sprawiedliwie. Surowo, ale sprawiedliwie. Szliśmy z tym hasłem (pokora, praca, umiar - przyp. RMF FM), ale nie szliśmy z hasłem, że jesteśmy dominikanami w białych szatach, geniuszami i niewiniątkami. Wszędzie, w każdej partii są ludzie. Nie chcę oceniać takich indywidualnych spraw. Proszę sprawdzić, która partia zrobiła więcej (niż PiS - przyp. RMF FM) żeby przynajmniej ograniczyć te zjawiska (pracę polityków w spółkach Skarbu Państwa - przyp. RMF FM) - mówił.

"Nie narzucamy emerytur stażowych, to prawo i możliwość"

W Porannej rozmowie w RMF FM pojawił się też wątek emerytur stażowych. Robert Mazurek przypomniał, że według specjalistów emerytury stażowe będą bardzo niskie. Zdaniem Cymańskiego ludzie o tym bardzo dobrze wiedzą. Nie nakazujemy (przejść na emeryturę - przyp. RMF FM), tylko dajemy szansę - tłumaczył.

Gość Porannej rozmowy w RMF poseł Tadeusz Cymański bronił pomysłu PiS dotyczącego emerytur stażowych. Kobiety miałby mieć do nich prawo po przepracowaniu 38 lat, a mężczyźni - 43. Emerytury stażowe to jest wybór. My nie narzucamy, my nie zabieramy, my dajemy szansę. Mówimy kobiecie tak: chcesz, możesz iść, a jak nie, jest świadoma, że jak szybciej pójdzie będzie miała mniejszą emeryturę - powiedział Cymański. Najpierw policzcie i się zdecydujcie. To jest prawo i możliwość. Poza tym mogą dalej pracować - dodał.

O wszystkim decyduje "najważniejszy sternik wszystkiego"

PiS w swoim nowym programie wyborczym ponownie zapowiada reformę sądownictwa. Na pytanie dlaczego przez 8 lat jej nie dokończyli, Cymański odpowiedział: Pan myśli, że to takie łatwe? Przecież sędziowie są wyżej, ponad wszystkim. Oni uważają, że trójpodział nie obowiązuje. Mają być sędzią we własnej sprawie.

Bronił też Zbigniewa Ziobry tłumacząc, że minister sprawiedliwości nie ponosi osobiście odpowiedzialności za kształt zmian w sądownictwie. Wszystkie decyzje, nie tylko jego, to jest gra grupowa. Jeżeli pan uważa, że cokolwiek robi premier, czy minister, czy ktokolwiek bez akceptacji całego zaplecza to pan jest w błędzie - powiedział gość Porannej rozmowy w RMF FM.

Zdaniem Cymańskiego, jeśli PiS wygra wybory, Ziobro ma szansę nadal być ministrem sprawiedliwości. O tym decydują ścisłe gremia kierownicze (...) Gdybym był panem Jarosławem Kaczyńskim, i gdybym jak był w kierownictwie, to jestem w stanie to wszystko oceniać. A taki mądry, to ja nie jestem. Nie jestem taki wpływowy, natomiast nie jestem frajerem i idiotą (...) decyzje podejmuje premier i najważniejszy sternik wszystkiego Jarosław Kaczyński. Jak ludziom się nie podoba Ziobro i PiS, to niech wybiorą innych i się przekonają, jak oni to zreformują. Nie oni to zreformują, tylko Berlin zreformuje (...) ingerencja w polskie wybory ze strony Niemiec jest ewidentna (...) Polskie sprawy są rozgrywane cudzymi rękami - powiedział Cymański.

Uważam, że ocena Zbigniewa Ziobry jest sprawą partii i będzie dalej ministrem, i zmieni i poprawi wiele rzeczy, bo wiele rzeczy nam się nie udało - dodał.

Opracowanie: