Tak. Tak na pytanie Roberta Mazurka w RMF FM, czy w polskim kościele są księża homoseksualiści, odpowiada biskup Mirosław Milewski. "Nie powinno ich być"- dodaje Poranny gość RMF FM. Na pytanie, czy w polskim kościele są biskupi homoseksualiści, duchowny odpowiada: Nie mam takiej wiedzy. "Nie wiem. Prasa czasami podaje różne rzeczy". Jak podkreśla: różne dane pokazują, że problemu pedofilii nie można odłączać od problemu homoseksualizmu w Kościele.
W kontekście diecezji płockiej, najmłodszy biskup w Polsce, mówi, że było tam dziewięciu księży, którzy "dopuścili się haniebnych czynów". Dwóch pedofilskich - dodaje.
Pytany o jednoczesny coming-out księży homoseksualistów, odpowiada: gdyby takie coś było, to było oczyszczające dla Kościoła.
Poranny gość RMF FM, pytany, czy zobaczy "Kler" odpowiada: nie wybieram się. Kilka tygodni temu obejrzałem zajawkę tego filmu i mnie zasmuciła. Jedni lubią pana Smarzowskiego, inni nie. Każdy ma rozum. Pan Bóg dał nam wolną wolę - podkreśla.
Ogląda za to serial "Młody papież". Papierosów nie pali. Ale - jak mówi - pali kadzidło.
W Polsce nie ma takiej sytuacji, żeby skazany pedofil był gdzieś proboszczem - mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Mirosław Milewski. Biskup pomocniczy płocki był dopytywany o losy kapłanów jego diecezji, którzy w ostatniej dekadzie wykorzystywali seksualnie kleryków. Dwóch z nich jest usuniętych ze stanu kapłańskiego. Żaden z nich nie może i nie pracuje z nieletnimi. Jeden jest w klasztorze, inny w domu rodzinnym - poza bieżącym duszpasterstwem - stwierdził duchowny.
Robert Mazurek pytał swojego gościa również o wsparcie Kościoła dla ofiar wykorzystywania seksualnego. Zawsze mają taką pomoc oferowaną i część z tych osób przyjmuje taką pomoc i oczywiście pomagamy - zadeklarował biskup. To jest pomoc w sfinansowaniu terapii, doraźna - jeśli są jakieś potrzeby. Słuchamy tych ludzi - dodał. Przyznał jednocześnie, że Kościół w Polsce nie płaci za prawników, którzy reprezentowaliby poszkodowanych w sądach.
Robert Mazurek: Dzień dobry, Szczęść Boże, bo moim i państwa gościem jest bp Mirosław Milewski, biskup pomocniczy płocki.
Bp Mirosław Milewski: Szczęść Boże, panie redaktorze.
Najmłodszy polski biskup. Czy ksiądz biskup wybiera się na "Kler"?
Panie redaktorze, nie wybieram się, nie mam takich planów. Kilka tygodni temu obejrzałem trailer, zajawkę, zwiastun tego filmu i ten zwiastun mnie zasmucił, tak że nie wybieram się, nie mam takich planów.
A katolicy powinni bojkotować ten film? W niektórych miastach go nie będzie.
Jedni lubią pana Smarzowskiego, inni nie lubią, pewnie część się wybierze.
Pytam, czy powinni bojkotować.
Każdy ma rozum. Moim zdaniem, Pan Bóg dał nam wolna wolę, więc można wybierać.
No dobrze, to ksiądz biskup w każdym razie się nie wybiera?
Ja się nie wybieram.
Dobrze. Film filmem, porozmawiajmy o życiu. Czy polski Kościół, czy w ogóle Kościół na świecie jest w kryzysie?
Panie redaktorze, to nie jest łatwy czas dla Kościoła, rzeczywiście, dużo jest teraz rzeczy trudnych, smutnych. I w jakimś sensie ja mogę powiedzieć tak, że Kościół kroczy od kryzysu do kryzysu, kryzysu który - ufam, że ten kryzys będzie oczyszczający i ufam, że z tego wyjdzie po prostu piękny wspaniały Kościół - taki, jakiego życzyłby sobie Chrystus. I tak sobie myśląc o kryzysach przypominam sobie, i to jest taki obraz który, daje do myślenia i mnie głęboko porusza - ten chyba najpoważniejszy kryzys z początków Kościoła - myślę tutaj chociażby o takich wydarzeniach jak zdrada Judasza, jednego z Dwunastu. Jako socjolog mogę powiedzieć tyle - 8,33 proc. wśród pierwszych Apostołów, pierwszych biskupów, zdradziło.
Tak, zdradziło, zdradziło, to prawda. A i "pierwszy papież" - jak się mówi - tez się wyparł.
No pierwszy papież wtedy, kiedy powinien dać świadectwo, trzykrotnie się zaparł pana Jezusa.
A i święty Tomasz nie wierzył w zmartwychwstanie Jezusa... Macie dużą tradycję kryzysów - chce mi ksiądz biskup powiedzieć?
Tak, ale ja myślę tak, że to kroczenie od kryzysu do kryzysu to jest tak naprawdę kroczenie od Wielkanocy do Wielkanocy.
Księże biskupie, dobrze, to porozmawiajmy o tym, co spotyka polski Kościół. Abp Wojciech Polak, prymas, powiedział, że w każdej diecezji będzie taki program prewencji. Jak to wygląda u was w diecezji płockiej?
Panie redaktorze, ja potwierdzam oczywiście te słowa, tak, tak to będzie. I w mojej diecezji my realizujemy już tego typu program od dobrych kilku lat.
Szef księdza biskupa - biskup Libera - powiedział, że od samego początku pobytu w Płocku - czyli od czerwca 2007 roku - "Wydałem wojnę przestępcom, egzekwowanie zasady zero tolerancji wobec duchownych było i jest moim priorytetem". No to są bardzo mocne słowa. Wojna przestępcom, zada zero tolerancji.
To są też moje słowa - ja stoję obok mojego biskupa, i my nie odpuścimy tej wojny z pedofilami w Kościele.
Wydajecie wojnę pedofilom, a jakie są skutki? Ksiądz biskup mówił, że w ciągu dziesięciu lat było dziewięć przypadków, tak?
Tak, dokładnie te dane żeśmy podali, było dziewięciu księży, którzy dopuścili się tych haniebnych czynów. Warto tutaj powiedzieć - ja to też powiedziałem podczas tej konferencji - że dwóch z nich, tych nadużyć dopuściło się wobec dzieci poniżej 15 roku życia. Pozostała siódemka, to były ofiary w wieku 16-17 lat, 18.
I to byli chłopcy?
Tak.
Pytam dlatego, że arcybiskup Vigano - były nuncjusz w Stanach Zjednoczonych - mówił, że skandal pedofilski w Kościele to w rzeczywistości skandal homoseksualny - o czym świadczą statystyki. Tak jest w Polsce?
Panie redaktorze, różne badania i też no, chociażby te proste dane pokazują, że problemu pedofilii w Kościele nie można odłączać od problemu homoseksualizmu w Kościele, tak? I tu jasno trzeba powiedzieć, że Kościół ma jasne wskazania co do kapłanów i homoseksualizm jest przeszkodą do święceń. Sama kultura homoseksualna jest przeszkodą, nie można takich ludzi przyjmować do seminarium.
Dobrze, a czy w polskim kościele są księża homoseksualiści?
Niestety, są i nie powinno ich być w szeregach kapłańskich.
Spotkał ksiądz biskup takich?
Tak.
Jak wygląda takie spotkanie?
To są raczej smutne spotkania, bo trzeba za rzeczy złe, za niemoralne prowadzenie trzeba takich ludzi karać i przywoływać do porządku.
A czy w polskim Kościele są biskupi homoseksualiści?
Panie redaktorze, ja słucham regularnie Radia Watykańskiego, czytam depesze różnych agencji. I od czasu do czasu pojawiają się takie smutne informacje, że papież Franciszek, wcześniej Benedykt, usuwają z urzędów biskupów z tych właśnie powodów.
To na świecie. A jak pytam o kościół w Polsce.
Ja takiej wiedzy nie mam. Nie wiem. Prasa podaje różne rzeczy.
Ale wie ksiądz biskup, że takie przypadki były. Skandal z arcybiskupem Paetzem był tak głośny, że nie da się o nim nie słyszeć i zapomnieć.
No tak, panie redaktorze to oczywiście. To jest historia sprzed kilkunastu, 2006 rok, i to podawała prasa.
Kończąc wątek homoseksualny - Tomasz Terlikowski, publicysta katolicki, apeluje, by uzdrowić sytuację takim jednoczesnym coming-outem wszystkich księży którzy są homoseksualistami. Niech oni się po prostu przyznają. To dobry pomysł?
No trochę utopijne, ale gdyby takie coś było, to by było oczyszczające dla Kościoła.
Biskup Mirosław Milewski apeluje do księży homoseksualistów: "Przyznajcie się", tak?
Dobrze, to pana słowa. Ale dobrze, tak. Może tak być.
No to zobaczymy, ilu odpowie na ten apel. Zostawmy te skandale homoseksualne - jeszcze zdążę spytać o jedno: Według badań 35 proc. nastolatków amerykańskich woli komunikować się z rówieśnikami przez Internet. 32 proc. mówi, że jednak wolałoby porozmawiać. Czy to nie zmienia także relacji w Kościele? Czy ksiądz biskup sobie wyobraża - pytam całkiem poważnie - spowiedź przez Internet?
Nie wyobrażam sobie, panie redaktorze, i mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie.
Ale jak te nastolatki zostaną później dorosłymi ludźmi, a nawet księżmi...?
To będziemy mieli problem - poważny.
Ale dlaczego? Z drugiej strony - wszyscy używamy Internetu, prawda?
Tak, ale sakrament - w tym przypadku spowiedzi, o którym tu mówimy - to jest sakrament spotkania twarzą w twarz, a nie przez słuchawkę.
Wybory samorządowe tuż-tuż. Czy więcej burmistrzów, wójtów chce się umówić na herbatkę z biskupem? Mówią: No to może my coś ufundujemy? Jakiś sztandar, chorągiew, no a ksiądz biskup o nas ciepłe słowo powie.
Panie redaktorze, ja takich telefonów nie mam, nie mam takich spotkań. Ja tu mam jasny stosunek i do polityki, i do takich czy innych wyborów. Idę swoją drogą. Kościół ma swoją misję, a politycy niech robią swoje. Ja jak najdalej się od tego trzymam.
Politycy nie powinni pukać do księdza biskupa z prośbą o wsparcie?
Nie, bo ja bym odmówił. Zdecydowanie. Ja nie angażuję się w żadne kampanie i nie mam zamiaru nikogo popierać.
(ph/ug)