OBWE jest organizacją w której jest Rosja i jest Białoruś. Ta organizacja, która w przeciwieństwie do Rady Europy nie pozwoliła sobie na wyrzucenie Rosji - mówi wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk. Gość Tomasza Terlikowskiego pytany był m.in. o wynik poprzednich wyborów prezydenckich. Według OBWE były one co prawda demokratyczne, ale nierówne.
Według gościa Tomasza Terlikowskiego, OBWE jest od tego, żeby pilnować wyborów i publikować raporty. "Ale trzeba też pamiętać o tym, że są tam przedstawiciele partii politycznych oraz parlamentarzyści z różnych rodzin politycznych. I w dużej mierze są to ugrupowania, gdzie przewodzą Niemcy. Te wszystkie organizacje są organizacjami międzynarodowymi, ale też są politycznymi organizacjami. (...) Na dzień dzisiejszy mamy takie skrzywienie liberalno-lewicowe" - zaznaczył Arkadiusz Mularczyk.
"My raz alarmowaliśmy PE i OBWE o nieprawidłowościach w wyborach w 2014 roku, gdzie rzeczywiście głównie stwierdzono, że ponad 30 procent głosów było nieważnych"- stwierdził gość Porannej rozmowy w RMF FM.
"W każdym kraju dochodzi do mniejszych lub większych nieprawidłowości. W każdym. Finalne pytanie jest następujące: czy te nieprawidłowości mniejsze, czy większe, mają wpływ na wynik wyborów. I oczywiście w Polsce w 2014 roku w wyborach samorządowych można było odnieść wrażenie, że to miało wpływ na wynik wyborów. I nikt palcem nie kiwnął. Natomiast na dzień dzisiejszy jesteśmy krajem w ramach pewnej rodziny europejskiej i rzeczą naturalną jest, że będą tu przyjeżdżały misje obserwacyjne" - podkreślił.
Tomasz Terlikowski pytał też swojego gościa o to, czy ustawa o komisji weryfikacyjnej ws. rosyjskich wpływów w Polsce zostanie zawieszona. Domaga się tego PE.
"Trudno zawieszać ustawę, która została przyjęta przez parlament i podpisana przez prezydenta. Mamy tryb ustawodawczy, mamy konstytucję. Proszę wskazać mi podstawę prawną zawieszenia ustawy. Z drugiej strony jest odpowiedzialność osób za niewykonywanie ustawy, która obowiązuje" - podkreślił Arkadiusz Mularczyk.
Na pytanie, czy w najbliższym czasie komisja zostanie powołana, odpowiedział: mamy prawo i to prawo musi być wykonywane.
Czy komisja powstanie przed wyborami?
"Trudno mi dokonać takiej oceny. Ale rzeczywiście mamy niewiele czasu do wyborów. Wchodzimy w okres wakacyjny. Za chwilę ruszy kampania wyborcza. Jest mi ciężko przewidzieć, czy ta komisja będzie w stanie w ciągu najbliższych dwóch miesięcy skutecznie się zebrać i przegłosować raport" - tłumaczył gość Tomasza Terlikowskiego.