„Polacy obawiają się najmu, bo mają złe doświadczenia. Dla zwykłego człowieka to jest najem na rynku prywatnym, który jest niestabilny. Może się skończyć tak, że przyjdzie właściciel i powie: do końca miesiąca tu mieszkasz, a potem do widzenia” – mówił Adrian Zandberg, współprzewodniczący partii Razem w Porannej rozmowie w RMF FM. Przestrzegał też, że „w najbliższych latach kryzys mieszkaniowy będzie jednym z ogniw zapalnych w Polsce”.
"Lewica w kampanii nie będzie igrała z ksenofobią. To jest bardzo niebezpieczne narzędzie. Hipokryzję PiS-u należy piętnować, błędy robione przez rząd należy piętnować. Ja ostrzegam przed igraniem z ksenofobią, bo kilka partii centroprawicowych w Europie Zachodniej tego próbowało i zawsze zyskiwała brunatna, skrajna prawica" - mówił Zandberg, odnosząc się do kwestii relokacji uchodźców i kontrowersyjnego nagrania zamieszczonego przez Donalda Tuska w mediach społecznościowych.
Gość Tomasza Terlikowskiego dodał, że w Polsce nie jest potrzebne zarządzanie strachem, a stworzenie polityki migracyjnej. Pytany o to, czy potrzebujemy migrantów ekonomicznych, dla których MSZ przygotowywał ustawę ułatwiającą wydawanie paszportów, Zandberg stwierdził, że "to się po prostu dzieje".