"Jest dużo osób, które chcą pozostać w swoich domach mimo toczących się działań wojennych na wschodzie Ukrainy" - mówiła w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Wiktoria Czarkowska, wolontariuszka, która zajmuje się ewakuacją ludności cywilnej z Donbasu. Jak tłumaczyła, one mówią: tutaj jest nasz dom, tutaj zostajemy. Dodawała, że teraz jej zespół działa w okolicach Bachmutu, w którym od miesięcy toczą się ciężkie walki. "Do Bachmutu już nie jeździmy z wiadomych przyczyn – nie ma już drogi, którą można by się tam dostać" – podkreślała rozmówczyni Pawła Balinowskiego.
Jak zaznaczała Wiktoria Czarkowska, obecnie ewakuowane są głównie osoby chore, sparaliżowane, mało mobilne, rodziny z dziećmi i osoby znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej. Jak wiele osób tam zostało?
Kilka tysięcy na pewno, w tym sporo dzieci, jak na takie miejsce, w którym się toczą działania wojenne. Sporo zostało osób z tych kategorii, które wymieniłam, ponieważ one myślą, że nie ma takich ludzi, którzy by mogli im pomóc. Myślą, że zostali sami dla siebie - dodawała.