"U naszego sąsiada jest wojna, w związku z tym są pewne konsekwencje tej wojny, także u nas - związane z dużą liczbą uchodźców i z dezinformacją" - mówił w specjalnym wydaniu Rozmowy w RMF FM Paweł Szefernaker. "Ci, którzy nam źle życzą, źle życzą Polsce, chcą nas podzielić, żebyśmy nie tworzyli jedności" - zauważył wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Warto, by nie poddawać się dezinformacji, żeby sprawdzać informacje, które pojawiają się na mediach społecznościowych, na dziwnych profilach, żeby nie podawać plotek dalej, weryfikować informacje - dodawał gość Krzysztofa Berendy.
Wiceszef MSWiA podkreślał, że na polską granicę docierają przede wszystkim osoby z terenu Ukrainy. Osoby z krajów trzecich muszą mieć dokumenty. Osoby, które nie mają dokumentów z państw trzecich, nie mają szans przejść przez granicę. Jeśli ich nie mają, są umieszczane w zamkniętych ośrodkach straży granicznej - zaznaczał Szefernaker.
Można powiedzieć, że dziś ta liczba od samego początku agresji Rosji na Ukrainę zapewne przekroczy pół miliona - mówił w internetowej części specjalnej rozmowy w RMF FM wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker pytany o to, ilu uchodźców z Ukrainy trafiło już do Polski.
W programie padło też pytanie o ustawę, która umożliwi uchodźcom z Ukrainy m.in. podjęcie legalnie pracy w Polsce. Dzisiaj potrzebujemy przede wszystkim mieć udrożniony kanał, jeśli chodzi o przyjęcie uchodźców. Dziś nie jest najważniejsze, żeby te osoby już dostały pracę, tylko żeby miały dach nad głową i opiekę zdrowotną - powiedział Szefernaker.