"Nie da się za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienić wszystkiego od razu. Ludzie są mądrzy i wiedzą, że jeśli przez ostatnie lata rząd zamiast inwestować w usługi publiczne, w tym w usługi medyczne, zajmował się przede wszystkim propagandą - to nie naprawimy tego w ciągu kilku tygodni" - tak w Popołudniowej rozmowie w RMF FM mówi minister zdrowia pytana o to, kiedy można spodziewać się skrócenia kolejek do lekarzy. Izabela Leszczyna była też proszona o komentarz do informacji o podpisaniu przez prezydenta ustawy budżetowej i jego równoczesnej zapowiedzi, że wszystkie ustawy będzie teraz kierować do Trybunału Konstytucyjnego, by sprawdzić, czy posłowie Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński mogą nad nimi nie głosować. "To news bez realnego znaczenia i wpływu na życie obywateli i obywatelek. I bardzo dobrze. Premier Donald Tusk kwitował słusznie: robimy swoje" - odpowiada gość Tomasza Terlikowskiego.

"Prezydent Duda po raz chyba sto pięćdziesiaty albo i tysiąc dwusetny pokazał i udowodnił, że jest po prostu z PiS-u, nie jest prezydentem Polski, prezydentem wszystkich Polaków. Sam zresztą kiedyś powiedział, że on nie jest prezydentem wszystkich Polaków. A szkoda, bo powinien się chociaż starać" - mówi gość Tomasza Terlikowskiego podkreślając: "Prezydent ma obowiązek reprezentować interesy państwa polskiego, czyli wszystkich obywateli. W interesie obywateli leży to, żeby nie było chaosu prawnego. (...) Być może w kolejnych ustawach prezydent nie podpisze ustawy i skieruje ją (do TK - przyp. red.). I chyba premier też już znalazł na to odpowiedź. Wtedy skrócimy kadencję tego Sejmu, pójdziemy do wyborów. I jestem przekonana, że wyborcy będą tylko zniesmaczeni, ale wkurzeni. Jeśli prezydent będzie się bawił państwem, to naprawdę wkurzy ludzi."

Kiedy skróci się kolejka do specjalistów? "Nie da się za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienić wszystkiego od razu. Chociaż bardzo bym oczywiście chciała. I rozumiem, że te wszystkie osoby, które czekają na wizytę do specjalisty, mają prawo być bardzo wkurzone. Natomiast ludzie są mądrzy i wiedzą, że jeśli przez ostatnie lata rząd zamiast inwestować w usługi publiczne, w tym w usługi medyczne, zajmował się przede wszystkim propagandą, a w pandemii spowodował przez fatalne zarządzanie systemem ochrony zdrowia, że mamy ogromny dług zdrowotny - to nie naprawimy tego w ciągu kilku tygodni" - odpowiada minister zdrowia. 

"Potrzebujemy kilku rzeczy - oprócz tego, że wszyscy wiedzą, że lekarzy mamy wciąż za mało... Co zrobić, żeby tym kapitałem ludzkim, który mamy, lepiej zarządzić? Po pierwsze, nie rozumiem, dlaczego przez wiele lat nie wprowadzono centralnej e-rejestracji..." - mówi Leszczyna. Kiedy zostanie więc e-rejestracja wprowadzona? "Bardzo bym chciała, żeby to był pierwszy czerwca. Na pewno w ciągu roku" - zapewnia.

"I to jest jeden ze środków do celu, jakim jest skrócenie kolejek. Drugim jest na pewno zbudowanie takich systemów informatycznych, którymi posługuje się lekarz... Bo on musi wypisać receptę, musi dzisiaj ustalić poziom refundacji, wpisać cały szereg danych. (...) Będziemy ten system upraszczać, on musi być przyjazny. Już rozmawiałam o tym z informatykami. I co więcej, systemy muszą się wreszcie zobaczyć, zaciągać dane jeden od drugiego, żeby dzisiaj lekarz przy karcie zgonu nie musiał informować GUS-u, jakie wykształcenie miał zmarły. Wtedy będzie więcej czasu dla pacjenta" - tłumaczy polityk.

Minister zdrowia była również pytana o stan psychiatrii dziecięcej w Polsce. "Jestem po konsultacjach z panią konsultant krajową do spraw psychiatrii dziecięcej. Rozpoczynamy pracę roboczego zespołu, który wskaże nam, jak te 3 miliardy złotych - które decyzją premiera Tuska przenieśliśmy z telewizji publicznej na psychiatrię - rozdysponować". 

Leszczyna obiecuje więcej miejsc dla rezydentów na psychiatrii dziecięcej

Izabela Leszczyna obiecała w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM ułatwienia dla młodych lekarzy w dostaniu się na rezydenturę np. na psychiatrii dziecięcej. W zapisach na ten rok, które zaczynają się 1 lutego jest jedynie 29 miejsc w całym kraju na tym kierunku. To 19. miejsc w trybie rezydenckim i 10 w pozarezydenckim.

"Chcemy poluzować standard, nie obniżając go, bo mamy sporo przeregulowań. Zdecydowanie łatwiej (będzie dostać się na rezydenturę - red.), tych miejsc musi być więcej, bo mamy cały szereg przeregulowań" - zapewniała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM minister zdrowia.

"To, co jest nam niezwykle potrzebne to psychiatria środowiskowa" - dodała składając kolejną obietnicę, że opieką zostaną objęte dzieci w szkołach.

"Dziecko musi być zaopiekowane w szkole. Pani minister edukacji Barbara Nowacka jest zdeterminowana, żeby w szkole był prawdziwy psycholog. On, oczywiście, musi być opłacany. Później drugi poziom, czyli poradnia psychologiczno-pedagogiczna, ale już z psychiatrą. Spotykam się z zespołem, żeby wskazali mi jak możemy dzisiaj zarządzić kadrami lepiej, zaopiekować się dziećmi lepiej, wykorzystując dodatkowe pieniądze (te, które miały trafić na media publiczne - red.)" - mówiła Leszczyna.

Restrykcyjne prawo aborcyjne funkcjonuje tylko dla dobrego samopoczucia konserwatywnych polityków

W Sejmie trudno będzie znaleźć poparcie dla liberalizacji przepisów aborcyjnych, które są w projektach ustaw złożonych już przez Lewicę i KO. Głosy tych dwóch klubów to za mało, by przegłosować nowe przepisy. Przekonać wystarczająco liczbę posłów i posłanej z Trzeciej Drogi będzie trudno.

"Wydaje mi się, że pan marszałek Hołownia jest bardziej konserwatywny niż jego posłanki i posłowie. Podobnie jak pan premier Kosiniak-Kamysz - też chyba jest bardziej konserwatywny niż przynajmniej część jego klubu, a na pewno posłanki z tego klubu" - mówiła w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Leszczyna. "W polityce, jak i w życiu trzeba być uczciwym. To restrykcyjne prawo aborcyjne, które mamy w Polsce w mojej ocenie dzisiaj funkcjonuje tylko po to, żeby politycy o konserwatywnych poglądach mogli mieć dobre samopoczucie" - dodała.

Apelowała, żeby "zaufać kobietom. Mnie się marzy państwo, w którym jest edukacja zdrowotna, jej częścią musi być edukacja seksualna. Musi być dostępna antykoncepcja. I wtedy problem niechcianych ciąż stanie się problemem jednostkowym".

W tym kontekście przypomniała o nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne, która przewraca dostęp do tabletki ellaOne bez recepty dla kobiet od 15 roku życia. A kto będzie weryfikował, czy dziewczyna w aptece skończyła 15 lat?

"Farmaceuta będzie miał do tego prawo, na przykład na podstawie legitymacji szkolnej. Już dzisiaj ma właściwie do tego prawo, bo w ogóle nie powinien sprzedawać lekarstwa dzieciom poniżej 13 lat" - odpowiedziała Leszczyna.

Zapewniała, że szanuje przekonania lekarzy i klauzulę sumienia, ale szpital, który podpisał kontrakt na świadczenie aborcji zgodnie z prawem ma bezwzględny obowiązek jej przeprowadzenia. A co jeśli stanie się inaczej?

Taki kontrakt zawsze można zabrać albo nałożyć kary. Nie mam zamiaru łamać niczyich sumień. Lekarz ma do tego (klauzuli sumienia - red.) prawo, gwarantuje mu to art. 39 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. My mówimy o aborcji zgodnej z polskim prawem. Jeśli jest zagrożone zdrowie lub życie pacjentki lekarz nie może używać klauzuli sumienia - przypominała ministra zdrowia.

Leszczyna o szczepieniach przeciwko HPV: Zrobię wszystko, żeby dzieciaki były bezpieczne

Ministra zdrowia zaapelowała o promocję szczepień przeciwko HPV dla dziewczynek i chłopców. Rak szyjki macicy zabiera co roku 2,5 tys. kobiet. W środę na konferencji prasowej w Ministerstwie Zdrowia przyznała, że resort na razie nie może pochwalić się spektakularnymi sukcesami w zakresie szczepień przeciwko HPV dla 12- i 13-latków. "Zaszczepionych mamy bardzo niewiele" - powiedziała Leszczyna. Zaznaczyła, że programem bezpłatnego szczepienia są objęte dziewczynki i chłopcy. Zaapelowała do mediów o promocje szczepień. "Mówmy o tym, że nie chodzi tylko o dziewczynki, chodzi także o chłopców" - dodała minister. Wskazała, że mała liczba szczepień spowodowana jest zbyt małym rozpowszechnieniem informacji o nich.

W Popołudniowej rozmowie w RMF FM winą za to obarczyła poprzednie kierownictwo Ministerstwa Zdrowia. "W mojej ocenie poprzednicy moi w Ministerstwie Zdrowia bali się wyrażenia: "współżycie seksualne". W związku z tym, że wiadomo jak przenoszona jest ta choroba, że przenoszona jest drogą płciową, to cała promocja kulała" - powiedziała.  

Zapewniała, że chce to naprawić. "Kręcimy filmiki, będą interesujące, intrygujące. Dotrzemy do ludzi, wysyłamy do wszystkich szkół plakaty. Musi się to zmienić" - mówiła zwracając uwagę na to, że akcje szczepień można przeprowadzić w szkołach. "Jesteśmy już umówione z panią minister Nowacką. Musi być, oczywiście, rodzic obecny przy szczepieniu. Da się to zrobić także w szkołach. Zrobię wszystko, żeby dzieciaki były zaszczepione i bezpieczne" - powiedziała Leszczyna.