"Powinniśmy absolutnie wykluczyć wszystkich rosyjskich sportowców z uczestnictwa w rozgrywkach międzynarodowych. Mam na myśli zawodników reprezentacji, występujących pod flagą i godłem Rosji" - mówił w specjalnej Rozmowie w RMF FM minister sportu Kamil Bortniczuk. "Baraż Polski z Rosją w eliminacjach mundialu w ogóle nie powinien się odbyć" - podkreślił gość Tomasza Terlikowskiego.
"Nie wyobrażam sobie tych wieczornych meczyków, gdy giną ludzie. Nie wyobrażam sobie, by w tym współzawodnictwie brali udział reprezentanci Rosji, aby świat miał legitymizować hymn Rosji przed meczami" - mówił Bortniczuk.
Zdaniem ministra sportu, "mecz z Rosją w ogóle nie powinien się odbyć". "Powinniśmy zostawić FIFA jeszcze chwilę na autorefleksję. A jeśli FIFA nie podejmie odpowiedniej decyzji... Są rzeczy ważne i ważniejsze. Niezależnie od konsekwencji nie powinniśmy przystępować do tego meczu" - zaznaczył Bortniczuk.
"Nawoływałem do przeniesienia tego meczu na neutralny grunt kilka dni przed tą napaścią. Kiedy to była napaść taka dyplomatyczno-polityczna. W momencie, kiedy rozpoczęły się działania wojenne, giną cywile, tu nie ma przestrzeni na myślenie o tym, żeby z przedstawicielami tego państwa, rządzonego przez Putina, stawać w sportowe szranki" - mówił minister.
UEFA zdecydowała przenieść finał Ligi Mistrzów z Petersburga do Paryża. FIFA, jak podkreśliła, póki co, monitoruje sytuację w Rosji i na Ukrainie. "Na Ukrainie to jest kwestia bezpieczeństwa zawodników, a w Rosji to są kwestie polityczne. Dajmy FIFA chwilę na refleksję - powtórzył Bortniczuk
Czy polski rząd również będzie naciskał na FIFA? "Ten nacisk już jest. Wczoraj spotkałem się z przedstawicielami związków sportowych, które mają w najbliższym czasie rywalizować z Rosjanami. Efekty już są takie, że chociażby mecz piłki ręcznej kobiet, który miał się odbyć za tydzień w Polsce, później w Rosji, już został odwołany. Wystosowałem także list do FIFA i ministrów sportu krajów Unii Europejskiej. Mam już sygnały, że prezydencja francuska w pełni podziela nasze stanowisko" - mówił minister.
"Rosja to III Rzesza naszych czasów. Nie mam żadnych wątpliwości, ze ta analogia jest uzasadniona" - mówił w internetowej części wydania specjalnego Rozmowy w RMF FM Kamil Bortniczuk.
Minister odniósł się też do krytyki pisma, które do FIFA wystosowały federacje Polski, Czech i Szwecji. "Ja nie potrafię tego skrytykować, bo wiem w jakich okolicznościach ten list powstawał. Uważam, że Cezary Kulesza wykonał kawał dobrej roboty, umiędzynaradawiając ten problem, bo to my bezpośrednio gramy z Rosją. Inni nie wiadomo czy zagrają, to jest tylko potencjale spotkanie zarówno Czechów, jak i Szwedów. Wciągając w tę inicjatywę Czechów i Szwedów wykonał kawał dobrej roboty" - powiedział minister sportu.
"Putin bardzo dużo inwestował w sport, ale także w umieszczanie swoich ludzi w zarządach poszczególnych federacji sportowych" - powiedział gość RMF FM.
Bortniczuk mówił, czy Polska będzie wspierać sportowców z Ukrainy. "Będziemy wspierać ukraińskich sportowców systemowo jako Ministerstwo Sportu i Turystyki. Już wczoraj podjąłem pierwszą taką decyzję. Mieliśmy 11 kajakarzy górskich, którzy ze względu na przygotowania, które odbywali w Krakowie, poprosili o to, aby w tym Krakowie móc pozostać. Ja otworzyłem drzwi Centralnych Ośrodków Sportu przed takimi sportowcami. Dzisiaj jest kolejny taki przypadek, to są młodzi hokeiści. Poprosiłem, aby ich zakwaterować w COS-ie i pozwolić im ten trudny czas przeczekać" - mówił.