"Nie wiemy, czy w czasie, kiedy Tomasz L. był w komisji likwidacyjnej WSI, już szpiegował dla Rosjan, czy nie. Jeśli tak było, to zdecydowanie katastrofa, bo wtedy możemy domniemywać, że wszelakie informacje, w posiadanie których wszedł, a mógł potencjalnie – wydaje mi się - mieć dostęp do bardzo wrażliwych informacji polskich służb specjalnych polskich, wyciekły i to jest fatalne dla państwa, dla struktury służb specjalnych, dla bezpieczeństwa Polski" – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM płk rez. Maciej Matysiak, były wiceszef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, ekspert z Fundacji Stratpoints oraz wykładowca Akademii Nauk Stosowanych w Gnieźnie. Tomasza L. zatrzymano wiosną. Jest podejrzewany o szpiegowanie na rzecz Rosji. Gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM uważa także, że polskie służby kontrwywiadowcze "mogłyby działać sprawniej".
Prowadzący rozmowę Piotr Salak pytał, czy sprawą Tomasza L. powinna się zająć komisja sejmowa, a może powinna zostać powołana komisja śledcza.
"Nie chcę się wypowiadać na ten temat. Ja nie jestem politykiem, jestem ekspertem, byłem żołnierzem kontrwywiadu wojskowego, to ma podlegać i może podlegać decyzjom politycznym, więc nie chcę zajmować tego stanowiska. Natomiast uważam, że ta sprawa powinna zostać wyjaśniona dogłębnie, przede wszystkim w dochodzeniu realizowanym przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. I tutaj trzeba dokonać oceny potencjalnych strat w tym, kto inspirował wejście tej osoby do kariery urzędniczej, do komisji likwidacyjnej WSI, z kim miał kontakty, w jakim charakterze, do czego miał dostęp. Trzeba te straty ocenić i wyciągnąć z nich wnioski" - podkreślał.