"Prezydent Biden przylatuje tutaj, nie żeby zagrzewać do jedności, ale żeby pokazać tę jedność. Co do zasady państwa europejskie wydają się zjednoczone i silne w swoim poparciu dla Ukrainy" - mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM płk rez. dr Piotr Łukasiewicz, były ambasador RP w Afganistanie. "Z większą niecierpliwością czekam na przemówienie Putina, który w ciągu dzisiejszego dnia znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji" - dodał gość Kazimiery Szczuki.
W poniedziałek amerykański prezydent pojawił się z niespodziewaną wizytą w Kijowie. Było to niewątpliwie zaskakujące i historyczne. Ta wizyta w Kijowie i w Warszawie spina klamrą tę wojnę, ponieważ koresponduje bardzo mocno z pierwszą wizytą wojenną Bidena w Polsce - podkreślił gość RMF FM. Jak zaznaczył, "Biden powiedział w Kijowie - i to jest najważniejszy przekaz tej wizyty europejskiej - że świat się zjednoczył".
Czy świat rzeczywiście zjednoczył się w poparciu dla Ukrainy? Kazimiera Szczuka pytała o Niemcy, gdzie słychać ruchy pacyfistyczne. Żyjemy w państwach demokratycznych, gdzie wypowiedzi różnego rodzaju są tolerowane i akceptowane. Niemcy wykonały niezwykle silną pracę ekonomiczną, wojskową i polityczną również nad takim gwałtownym przesunięciem ze stronnictwa pokoju do państwa, które stoi w równym szeregu z Ameryką, Polską, Francją, Wielką Brytanią - mówił Łukasiewicz.