Jeśli w środę Sejm przyjmie uchwałę w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, to może to oznaczać powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego - stwierdził Ryszard Kalisz, który był gościem Piotra Salaka w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. "W praktyce tak, natomiast w kategoriach prawnych to orzeczenie nie może być stosowane przez żaden organ państwa, bo zgodnie z uchwałą Sejmu, która będzie jutro przegłosowana, przynajmniej tak wszystko wskazuje, byłoby to niezgodne z art. 7, czyli zasadą legalizmu" - podkreślił gość RMF FM.
Prowadzący rozmowę rozpoczął od pytania o to, czy sytuację w Trybunale Konstytucyjnym (TK) da się naprawić uchwałą sejmową.
Oczywiście, że się da, ale nie naprawić do końca. Żeby naprawić do końca, to na bazie tej ustawy musi być odpowiedzialna postawa tych dwunastu członków TK, którzy zostali wybrani zgodnie z prawem - powiedział Ryszard Kalisz.
Dodał, że "tak jak w uchwale - oni są wzywani do tego, żeby uderzyli się w piersi i żeby stwierdzili, iż byli członkami organu, który sprzeniewierzył się swoim powinnościom konstytucyjnym".
To jest science-fiction - stwierdził Piotr Salak. Jest science-fiction, ale pan to powiedział - dodał polityk.
Mamy przykłady tego, że tzw. neosędziowie, którzy nie są sędziami w sądach powszechnych, sami rezygnowali i to jest swoistego rodzaju półśrodek - zaznaczył gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM.
Ryszard Kalisz nazwał trzech sędziów "uzurpatorami". Ich nie ma do czego wzywać, oni są po prostu najnormalniejszymi w świecie uzurpatorami, ale tych 12 zostało wybranych zgodnie z prawem i oni powinni doznać refleksji - stwierdził.