"Pod względem militarnym Rosja nie osiągnęła żadnych sukcesów. Ukraina stawia skuteczny opór, ale jest on konsekwencją wsparcia Zachodu" - tak w przededniu rocznicy rosyjskiej agresji na Ukrainę mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM gen. Mirosław Różański. Gość Piotra Salaka podkreślał, że gdyby nie wsparcie Zachodu, to najprawdopodobniej Ukraina byłaby dziś częścią Rosji. "Wierzę, że bliżej zwycięstwa jest Ukraina" - dodawał były dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych i prezes Fundacji Bezpieczeństwa i Rozwoju STRATPOINTS.
Punktem przełomowym był ubiegły rok, kiedy Rosja zaczęła się cofać - myślę tutaj o rejonie charkowskim i chersońskim. To były momenty, które jednoznacznie wskazały, że ten prymat militarny Rosji jest tylko wyobrażeniem i nie ma racji bytu - oceniał gen. Mirosław Różański. Rosjanie, nie mogąc osiągnąć sukcesów militarnych, dokonali tego, co nazywamy terroryzmem państwowym - dokonali uderzenie na społeczeństwo ukraińskie - kwestie energetyczne, dostawy wody, etc. - wyliczał gość Piotra Salaka.