Wojsk było ewidentnie za mało, służby nie zostały rozmieszczone wcześniej, kiedy już wiedzieliśmy o zagrożeniu - w ten sposób Radosław Fogiel w Popołudniowej rozmowie w RMF FM krytykował działania rządu w sprawie powodzi. Odniósł się również do transmitowanych na żywo posiedzeń sztabu kryzysowego. "Nie da się na oczach kamer prowadzić sensownego sztabu i podejmować trudnych decyzji" - mówił poseł PiS.
Prowadzący rozmowę Grzegorz Sroczyński pytał swojego gościa, czy potrzebna była taka agresywna "polityczna nawalanka" w sprawie powodzi.
Już na samym początku należałoby odwrócić tę kolejność. Nie bez znaczenia jest, kto ją zaczął - mówił Fogiel. Oczywiście w powodzi odpowiedzialnością i polityków, i mediów jest skupianie się na kryzysie i duża część naszej komunikacji na tym polega. Kiedy wytykamy, że jest chaos, że komunikacja nie działała, (...) robimy to po to, żeby móc to poprawić - podkreślał polityk PiS.