"To trzeciorzędny 'newsik', którym nikt się nie zajmował dłużej niż kilka sekund. W tym czasie dochodzi do poważnych tragedii na świecie, a my będziemy się tym wydarzeniem zajmować kolejny tydzień. To jest niepoważne" - mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Krzysztof Bosak komentując sprawę Grzegorza Brauna. Wicemarszałek Sejmu odrzuca możliwość usunięcia Brauna posła z Konfederacji. "Nie ma podstaw" - przyznaje.
Co dalej z Grzegorzem Braunem? Lewica domaga się, by za skandal z udziałem Grzegorza Brauna, który zgasił menorę chanukową, odpowiedział stanowiskiem wicemarszałka Sejmu Krzysztof Bosak. Decydujące słowo należeć będzie do KO, która jednak decyzji jeszcze nie podjęła. Czy Konfederacja ugnie się przed presją ze strony innych partii?
"Jakbyśmy chcieli być z Koalicją Obywatelską w koalicji, to byśmy negocjowali obecność w rządzie. Jesteśmy opozycją, dlatego nie interesują nas warunki dyktowane ani przez Lewicę, ani przez Platformę Obywatelską, ani przez Polskę2050 ani przez PiS, bo przypomnijmy, że PiS się przyłączył do poparcia propozycji Lewicy. Nie było dyskusji o odwołaniu marszałka Czarzastego, po tym jak posłanki Lewicy blokowały trasę Łazienkowską w związku ze strajkami kobiet, jak były niszczone i atakowane kościoły, zakłócane msze święte. Nie było odwołania marszałek Kidawy-Błońskiej po tym, jak posłowie PO latali na granicy i dezorganizowali pracę strażnikom granicznym. I uważamy, że także teraz - nie ma podstaw" - skomentował Bosak.
Lider Konfederacji uważa, że sprawa jest rozdmuchiwana sztucznie: "To trzeciorzędny newsik, którym nikt się nie zajmował dłużej niż kilka sekund. W tym czasie dochodzi do poważnych tragedii na świecie, a my będziemy się tym wydarzeniem zajmować kolejny tydzień. To jest niepoważne" - mówił.
"Wedle mojej wiedzy, głosowanie (nad wnioskiem o odwołaniem wicemarszałka) ma być dopiero w styczniu. Nie wiem czego partie faktycznie chcą, dlatego, że często ich liderzy się rozjeżdżają. To jest przypadek PiS-u. Przewodniczący Błaszczak ogłosił, że oni popierają wniosek Lewicy, z kolei były minister Czarnek mówi, że on go wcale nie popiera" - tłumaczy polityk. I dodaje, że Braun nie zostanie wyrzucony z klubu, bo Konfederacja "nie działa pod dyktando mediów".
"Proszę nie robić ani z nas, ani z Grzegorza Brauna jakichś furiatów. To wydarzenie potępiliśmy, nasze stanowisko jest jasne. Nikt nie powinien gasić tej chanuki gaśnicą, ale też nikt nie powinien organizować tej chanuki w tej formie. To do niczego nie jest nam potrzebne w Sejmie, w dniu, w którym zmieniamy rząd - wydarzenie z udziałem rabina" - stwierdził poseł.