Niestety, z tego miejsca na podium nie można się cieszyć, a wręcz przeciwnie. Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza", w ogłoszonym właśnie rankingu 386 najbardziej zanieczyszczonych miast w Unii Europejskiej Kraków zajął trzecią lokatę.
Gorsze powietrze mają tylko bułgarskie Pernik i Płowdiw. W pierwszej dziesiątce znalazły się miasta wyłącznie z Polski i Bułgarii. Nasz kraj reprezentują jeszcze Nowy Sącz, Gliwice, Zabrze, Sosnowiec i Katowice (odpowiednio miejsca: 6., 7., 8., 9. i 10.).
"Zwycięzca rankingu - 80-tysięczny Pernik w Bułgarii - to miasto zatrute wyziewami z licznych fabryk (m.in. maszyn, gumy, szkła), wielu kopalni węgla brunatnego, hut żelaza i stali oraz ogromnej elektrowni cieplnej opalanej węglem brunatnym. Na przeciwległym biegunie znalazły się m.in. Madryt (335. miejsce), Paryż (250.) i Amsterdam (204.), a wyżej Berlin (136.), Budapeszt (87.), Bukareszt (57.). Bułgarski Pernik zanotował zawstydzający wynik aż 180 dni w roku przekraczających normy UE dotyczące stężenia pyłów w powietrzu, Madryt tylko 6 dni w roku. Kraków ma tzw. brudnych dni 150" - napisała "GW".
Czy proponowany przez Zarząd Województwa Małopolskiego zakaz palenia węglem w podwawelskim grodzie spowoduje, że wypadnie on z czołówki nie przynoszącego mu chluby rankingu?