Żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego, a przede wszystkim Armii Krajowej odetchnęli z ulgą: Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu Urzędu Miasta Krakowa ogłosił drugi przetarg na budowę "Wstęgi Pamięci" na nadwiślańskim bulwarze Czerwieńskim między Wawelem a Skałką.
Ponieważ na realizację monumentu wykonawca będzie miał trzy miesiące od daty podpisania umowy (oferty należy składać do 26 lipca wpłacając wadium w wysokości 23 tysięcy złotych), jest szansa na to, że stanie on jeszcze przed tegorocznym Świętem Niepodległości 11 Listopada, a jego odsłonięcie zwieńczy krakowskie obchody 100-lecia odzyskania suwerennego bytu przez Polskę.
Jak już tutaj wielokrotnie pisałem, krakowscy Rada Miasta Krakowa podjęła uchwałę w tej materii w 2010 roku. Konkurs na projekt pomnika wygrał zespół Alexandra Smagi, a w zimie w zaplanowanym dlań miejscu stanęła jego makieta.
Monument przedstawia mur okalający plac w kształcie granic II Rzeczypospolitej, na którym znajdują się m.in. symbole Polski Walczącej oraz wyrzeźbiona przysięga składana przez żołnierzy AK; pod nim staną obrazujące ich rzeźby.
W ostatnich miesiącach były próby zablokowania jego budowy w tym miejscu, ale radni odrzucili uchwałę, by zgodnie z wynikami ponownych konsultacji społecznych wskazać inne miejsce. Tak więc teoretyczne dyskusje skończyły się, nadszedł natomiast czas realizacji inwestycji, z czego najbardziej cieszą się członkowie Małopolskiego Oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, którzy od lat zabiegali o uczczenie ich poległych kolegów w prestiżowym miejscu w podwawelskim grodzie.
Rozpoczęcie budowy opóźniło się także dlatego, że na poprzedni, ogłoszony jesienią przetarg nie wpłynęła żadna oferta.
Koszt wzniesienia "Wstęgi Pamięci" szacowany jest na około 1,2 miliona złotych, z czego 800 tysięcy wyasygnuje gmina miasta Krakowa, 200 tysięcy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, 100 tys. Instytut Pamięci Narodowej, a 100 tys. powołana w celu realizacji tej inwestycji fundacja, która zebrała je od darczyńców.
Nie wiadomo natomiast, czy na placu Inwalidów wybudowany zostanie pomnik "Tym, którzy stawiali opór komunizmowi w latach 1944-1956", o który od końca ubiegłego wieku dzielnie walczą krakowscy weterani, w szczególności Żołnierze Niezłomni, ich potomkowie oraz ideowi spadkobiercy. Ponieważ historię tych starań również tutaj przedstawiałem chcę tylko odnotować, że list do prezydenta miasta profesora Jacka Majchrowskiego oraz radnych wystosował 10 lipca szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk wyrażając pełne poparcie dla tej inicjatywy. Oto jego obszerny fragment:
Tym Pomnikiem oddajemy hołd ofiarnej walce naszego narodu, który miał odwagę przeciwstawić się czerwonemu złu, ponosząc często ofiarę krwi i życia w mrokach stalinowskiej nocy. Tym Pomnikiem dajemy wspaniałe świadectwo polskiej niezłomności, heroizmu oraz przywiązania do idei wolnej Rzeczypospolitej. W "Przesłaniu Pana Cogito" Zbigniew Herbert głosił potrzebę bycia odważnym nawet gdy rozum zawodzi, bo w ostatecznym rachunku tylko to się liczy: być gotowym do największych poświęceń. Bo z tej odwagi bierze się postawa wyprostowanego człowieka z charakterem, twardym kręgosłupem, który idzie prosto nawet wtedy, gdy inną klęczą na kolanach i zginają kark. Ci, co stawili opór komunizmowi, o tym wiedzieli.
Czy adresaci listu ministra Kasprzyka wezmą go sobie do serca i podejmą podobne działania jak w sprawie "Wstęgi Pamięci"?