Miasto jest niesamowite, bo nie tylko jest sercem Mazowsza, ale też było sercem ówczesnej Polski. Płock to bardzo tajemnicze miasto, bo tak naprawdę nie wiadomo, kiedy powstało. Pewne jest tylko to, że Płock jest jednym z najstarszych polskich miast i istnieje ponad 1000 lat. Nazwa jest bardzo ciekawa, bo są różne pomysły i hipotezy o tym, skąd wzięła się nazwa dla Płocka. Jedna z nich mówi, że Płock to pochodna wyrazu „płot”, bo miasto miało być płotem, zaporą, ścianą przed najazdami Prusaków i Litwinów. Podobne skojarzenia mają płocczanie, bo mówią, że Płock pewnie pochodzi od płota, czyli murów obronnych, którymi było otoczone miasto. Inna hipoteza tłumaczy nazwę, jako zaczerpniętą od nazwy rzeki Płota (problem w tym, że nikt nie słyszał o takiej rzece). Ta rzeczka miała być dopływem Wisły w okolicach Płocka. Jeszcze inna koncepcja mówi, że nazwa pochodzi od dawnego rzeczownika „płota”, co znaczyło: rozlewisko, nurt rzeki.

"Małachowianka" - rzecz o najstarszej szkole średniej w Polsce

To niestety jest nie najlepsza wiadomość dla uczniów: płockie Liceum Ogólnokształcące im. S. Małachowskiego działa bez przerw od ponad 8 wieków! Dokładnie od 834 lat, czyli od 1180 roku. To jest najstarsza szkoła średnia, ponadgimnazjalna w Polsce. Może poszczycić się takimi absolwentami, jak: prezydent RP - Ignacy Mościcki, I premier wolnej Polski - Tadeusz Mazowiecki czy podróżnik Tony Halik. Teraz trójskrzydłowy gmach o klasycystycznej elewacji, jest w remoncie. Dzisiejsi uczniowie, wkrótce absolwenci szkoły, są nie tylko dumni z takiego dziedzictwa, ale też starają się dorównać najlepszym.

Płock - miasto z dwoma rynkami

Szalenie interesującym aspektem Płocka są dwa rynki: stary i nowy. Ten stary to Stary Rynek (również z nazwy), który tworzy historyczny rynek - wielki plac z fontanną Afrodytą i ratuszem. Podobno najbardziej widowiskowy widok rynku jest wieczorem, gdy można podziwiać nastrojowo oświetlone kamienice z XIX w., które stoją wokół prostokątnego, brukowanego placu. Absolutną ciekawostką tego rynku jest scena odgrywana codziennie w południe. Na wieży ratuszowej rozlega się hejnał Płocka i pojawiają się figury naturalnej wielkości, które obrazują moment pasowania na rycerza Bolesława Krzywoustego przez ojca Władysława Hermana. Ratusz jest wyjątkowy jeszcze z innego powodu: to właśnie tutaj odbyło się ostatnie posiedzenie Sejmu Królestwa Polskiego w 1831 roku, a budynek zaprojektował ten sam człowiek, który wymyślił warszawski Belweder. W ten sposób płocki ratusz jest jednym z najpiękniejszych w Polsce.

Żeby ze Starego Rynku trafi na drugi rynek w Płocku, trzeba przejść wąskimi, urokliwymi uliczkami aż wyłoni się charakterystyczny, niski, biały budynek odwachu z pocz. XIX w. Wokół tego drugiego, współczesnego rynku miasta, czyli pl. Narutowicza, są klasycystyczne kamieniczki.

Najdłuższe rzeczne molo

Goście płocczan mówią o najdłuższym molo rzecznym; mieszkańcy miasta wolą wspominać o promenadzie spacerowej. Ten pomost mierzy 358 m i ułożony jest wzdłuż brzegu Wisły. Żeby dojść do molo, trzeba zejść estetycznymi i wygodnymi alejkami, które schodzą z wysokiej skarpy - Wzgórza Tumskiego. Płockie molo jest wyjątkowe, bo zostało tak zaprojektowane, że leży równolegle do linii brzegowej, co sprawia, że taka promenada jest tylko jedna w Polsce - właśnie w Płocku. Jednocześnie ta konstrukcja zabezpiecza deptak przed lodem wiślanym, który mógłby uszkodzić molo, położone w poprzek, a nie z nurtem, rzeki. To miejsce daje świetny widok na Wzgórze Tumskie z zamkiem. 

Najstarszy zamek na Mazowszu

Z zamku w Płocku ocalały tylko dwie wieże, ale właśnie ten fakt sprawia, że znów miasto jest nietypowe. Zwykle, bowiem, zamki mogą pochwalić się jedną wieżą. Płocki zamek to Wieża Szlachecka (dawniej Wieża Wysoka) i Wieża Zegarowa, która we wnętrzu skrywa dzwony. Wieża Wysoka straciła swoją nazwę, bo musiała być skrócona - groziła zawaleniem i Prusacy zdecydowali o jej zmniejszeniu. Potem wieża zaczęła być nazywana "szlachecką", ale nie szlachetności zawdzięczała nazwę. Była więzieniem, gdzie w lochach trzymani byli złoczyńcy niskich stanów, a w górnych partiach wieży odbywali kary dobrze urodzeni. Szlachciców żywiła i ubierała rodzina, a nikt ich nie pilnował, bo więźniowie dawali słowo szlacheckie, że nie uciekną. Natomiast Wieża Zegarowa nadal może pochwalić się starym, ogromnym zegarem. Wieże zamkowe wraz z opactwem Benedyktynów i Bazyliką Katedralną tworzą zabytkowy kompleks, zwany Wzgórzem Tumskim. Całość położona jest na stromym, 40-metrowym wzgórzu na wiślanej skarpie i jest określana jako jedna z najcenniejszych w kraju. Wszystko jest podobno bajeczne nocą, bo zabytki są efektownie iluminowane i szczególnie pięknie wyglądają ze starego mostu na Wiśle.

Wieża Ciśnień, czyli podnosimy ciśnienie Nocą Muzeów

Koniecznie musisz to zobaczyć i najlepiej dziś, w magiczną noc, gdy drzwi wszystkich muzeów są otwarte. Płocka, zabytkowa Wieża Ciśnień, właśnie dziś, po raz pierwszy zostanie pokazana. Ten budynek z czerwonej cegły jest wysoki na 24 metry i ma kształt ośmioboku foremnego o średnicy 9 metrów. Ma pięć kondygnacji i piwnicę. Na dole mury są gruba na 1,20 m, a wyżej na 60 centymetrów. Najciekawszym elementem wieży jest zbiornik na wodę, umieszczony na najwyższej kondygnacji, który mógł pomieścić 7 tysięcy wiader (kiedyś właśnie tak mierzono pojemność). Wieża Ciśnień to punkt Starego Miasta najdalej wysunięty na wschód. W Noc Muzeów będzie można poznać historię zabytku i przekonać się, jak wyglądała wieża przed renowacją. Dla spragnionych, nie tylko wiedzy i przeżyć, będzie degustacja czystej, płockiej wody. Za wszystko trzeba będzie zapłacić... wysiłkiem, bo na górę wieży prowadzą 152 kręte schody. W nagrodę będzie oszałamiający widok panoramy Płocka. W ramach odpoczynku będzie można przejechać się Ciuchcią Tumską, która dziś kursuje nocą o godz.: 18.30, 20.00, 21.00. Przystanek początkowy i końcowy to parking przy ul. Warszawskiej, niedaleko Miejskiego Ogrodu Zoologicznego.

Świetnym pomysłem na dzisiejszą noc jest też podziwianie około 30 samochodów klasycznych np. Mercedes Sec (z 1985 r.), Peugot 204 (z 1972 r.) czy Golf (z 1980 r.). Te nieśmiertelne auta przejadą w korowodzie uliczkami Starego Miasta w Płocku, a impreza nazywa się: "Strefa Klasyków Nocą", organizowana przez "Strefa 126". Start o godz. 21.00 przed płockim teatrem przy ul. Nowy Rynek. Potem samochody pojadą między innymi ulicą Tumską. Będzie można sfotografować auta i siebie na ich tle na Nowym Rynku oraz przed Muzeum Diecezjalnym. A już za tydzień w ramach Jarmarku Tumskiego (organizowanego przez Stowarzyszenie Przyjaciół Muzeum Mazowieckiego w Płocku) odbędzie się I Zlot Pojazdów Klasycznych w Płocku.

Dla "nocnych marków" jeszcze jedną propozycję ma Książnica Płocka przy ul. Kościuszki. To będą przejścia sekretną wieżą (po raz pierwszy od czasów opuszczenia budynku przez Wojewódzki Komitet PZPR). Chętni będą oprowadzani co godzinę przez przewodników o godz. 18.00 do północy.

(j.)