Bogini Sprawiedliwości powinna być bez skazy. A co, jeśli pod tym kątem rozpatrywać postępowanie kobiety-symbolu prawa w III RP? Czy zdaje ten test? Mój cykl poświęciłem pierwszej prezes Sądu Najwyższego oraz dwóm jej najzagorzalszym krytykom.
1. "Court" znaczy "kort" lub "sala", ale także "sąd".
Zagrzebany w różnych sądowych tekstach - moich skrupulatnych wypisach z książek i blogów, ze ściągniętych załączników pism w formacie PDF, z nadesłanych do mnie maili i spisanych rozmów - zastanawiam się, jak to ująć w klarowną całość odzwierciedlającą stan wymiaru sprawiedliwości.
Najchętniej skorzystałbym z literackiej formuły kolażu, łącząc ze sobą na zasadzie przypadku pocięte fragmenty petycji i korespondencji, publicystyki i literatury. Mam nieodparte wrażenie, że dopiero taki miszmasz, groch z kapustą, sądowe silva rerum oddawałyby kontrolowany chaos panujący w Systemie III RP czyli PRL 2.0.
Mojej aleatorycznej albo też stochastycznej kompozycji mógłby patronować awangardowy tomik niedawno zmarłego amerykańskiego poety Johna Ashbery’ego pod znaczącym tytułem "Tennis Court Oath", będący zbiorem specyficznych "wierszy", słownych patchworków z fragmentów innych, gotowych tekstów.
John Ashbery pisał tak, jak nikt inny pośród współczesnych poetów amerykańskich. -czytam w anglojęzycznym komentarzu. W konstruowaniu skomplikowanych fraz używał słów tak, jak współczesny malarz pracuje nad formami i kładzie kolory: łączył wyrazy w nieoczekiwane zestawienia.
Na pierwszy rzut oka wyglądają na nie powiązane, a nawet anarchiczne, jednak ostatecznie ich zderzenia łączą się w strukturę olśniewającego blasku i silnego emocjonalnego wrażenia. Tę poezję, wykraczającą poza konwencjonalne granice można porównać do świata malarstwa surrealistycznego.
"Tennis Court Oath" znaczy "Przysięga w sali do gry w piłkę" . To słynne ślubowanie złożone w 1789 roku przez francuskich posłów Stanu Trzeciego. Kiedy zostali wyrzuceni z paryskiej sali obrad Stanów Generalnych zebrali się w pomieszczeniu do gry w jeu de paume w Wersalu i pozostali tam na dłużej.
Uroczyście przyrzekli, że nie rozejdą się, aż nie powstanie nowa francuska konstytucja. Historycy uznają to za symboliczny, przełomowy moment rewolucji. W tej sytuacji dostrzegam podobieństwo z tym, co dzieje się w neokomunistycznej Polsce. Tylko nowa ustawa zasadnicza może tu coś zmienić.
A na razie w naszym kraju mamy outsiderów przypominających rugowany Trzeci Stan w XVIII-wiecznym Paryżu, szlachetnych ludzi wykluczanych z debaty o sądownictwie i konstytucji, a mimo to ślubujących wierność regułom prawa i uparcie dążących do prawdy oraz prawdziwej sprawiedliwości.
Pośród nich wyróżniają się dwaj bojownicy o stosowne potraktowanie pierwszej prezes Sądu Najwyższego, tak jak profesor Małgorzata Gersdorf -ich zdaniem- na to zasługuje. Mój cykl opisuje trudną walkę członka Trybunału Stanu - Roberta Majki oraz finansisty i maklera - Ryszarda Jacha.
W poprzednich częściach opisałem już inicjatywę Majki w sprawie dogłębnej lustracji sędzi Gersdorf , oraz jego publiczne pytanie o sprawę Jacha , oskarżającego prezes SN o drastyczne łamanie prawa. Zaintrygowało mnie też marginalizowanie Majki oraz zmowa milczenia jakby omerta wokół Jacha .
Od tego czasu sprawy nabrały przyspieszenia. Nastąpiła wymiana oficjalnych pism pomiędzy Majką i Jachem a sędzią Gersdorf. W sprawie oskarżeń wysuwanych pod jej adresem zostały zawiadomione najważniejsze osoby w państwie, na czele z prezydentem A. Dudą oraz prezesem PiS J. Kaczyńskim.
Na półkach księgarskich ukazała się książka Macieja Marosza "Resortowe togi" , w której autor - między innymi- opisał bulwersujące przykłady lekceważenia prawa przez pierwszą prezes Sądu Najwyższego, przytoczył przykłady jej zaangażowania politycznego nie licującego z zawodem sędzi.
Ponadto tom ten zawiera dowody na wyraźne związki rodzinne i mentalne profesor Gersdorf z okresem PRL-u, odzwierciedlające się w jej obecnych poglądach oraz działaniach. Last but not least Trybunał Konstytucyjny uznał, że jej wybór na pierwszą prezes SN jest częściowo niezgody z ustawą zasadniczą .
"Court" po angielsku znaczy "sala" lub "kort, ale "też "sąd". W tytule kolażowego tomiku Johna Ashbery’ego dostrzegam tę dwuznaczność. Sąd to gra w archaiczną odmianę tenisa -jeu de paume- polegającą na odbijaniu piłki przez siatkę gołą dłonią. Z gołymi rękami przeciw potężnym wrogom!
2. Jeu de paume - korespondencyjne odbijanie piłeczki z pierwszą prezes SN
- LIST ROBERTA MAJKI DO MAŁGORZATY GERSDORF
- LIST MAŁGORZATY GERSDORF Z ODPOWIEDZIĄ DO ROBERTA MAJKI
- LIST RYSZARDA JACHA DO ROBERTA MAJKI Z KOMENTARZEM DO LISTU MAŁGORZATY GERSDORF
Szanowny Panie Sędzio,
W związku z:
a) Pańskim wnioskiem sformułowanym w punkcie 2 Pańskiego pisma do SSN Małgorzaty Gersdorf, Przewodniczącej Trybunału Stanu (i Pierwszej Prezes SN) z dnia 25.09.2017 r. (stanowiące Załącznik Nr 1) o: "wyjaśnienie przez Panią Przewodniczącą na piśmie sędziom i członkom Trybunału Stanu w kadencji 2015 - 2019 sprawy związanej z publicznymi zarzutami karnymi stawianymi wobec Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf - od dawna znanych Pani - przez Pana Ryszarda Jacha, który o nich zawiadomił Prokuratorów Generalnych (Andrzej Seremet, Zbigniew Ziobro) informując także Prezydenta RP, Pana Andrzeja Dudę, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia", etc. oraz środki przekazu." i udzielenie przez SSN M.Gersdorf odpowiedzi na następujące, zasadne pytania:
1. "Jeżeli zatem konkretne zarzuty karne stawiane publicznie przez Pana Ryszarda Jacha wobec Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf są bezzasadne i nie polegają na prawdzie, czy Pani Przewodnicząca, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego zawiadomiła organy ścigania o popełnieniu przestępstwa przez Pana Ryszarda Jacha i jaki jest obecny status sprawy?"
2. "Jeżeli zaś nie zostało złożone takie zawiadomienie przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Małgorzatę Gersdorf o popełnieniu przestępstwa, za ewentualne pomówienie przez Pana Ryszarda Jacha, jaka jest zatem faktyczna przyczyna tego świadomego zaniechania?"
b) Odpowiedzią SSN Małgorzaty Gersdorf, Przewodniczącej Trybunału Stanu i Pierwszej Prezes SN z dnia 5.10.2017 r., stanowiącą Załącznik Nr 2, sygn. BSA - I - 055 - 624/17,
oświadczam co następuje:
Przewodnicząca Trybunału Stanu, SSN Małgorzata Gersdorf świadoma powagi, jak i precyzji oraz obiektywnej zasadności formułowanych przeze mnie, konkretnych oskarżeń przeciwko niej, kwestie podniesione przez Pana w punkcie 2 Pańskiego pisma z 25.09.2017 r., stanowiące większą część przedmiotowego pisma, świadomie i celowo - jak sama przyznała - potraktowała jedynie marginalnie,
Ewidentnym fałszem jest teza SSN M.Gersdorf, jakoby rzekomo sprawa mojego detalicznie uzasadnionego Zawiadomienia Prokuratora Generalnego RP, Pana Andrzeja Seremeta w 2014 r. (znanego ode mnie SSN M.Gersdorf) o przestępstwach m.in. SSN M.Gersdorf, polegających na poświadczeniu nieprawdy (art. 271 k.k.) i niedopełnieniu obowiązków służbowych (art. 231 k.k.) w uzasadnieniu Postanowienia SN, sygn. II PK 224/09 o odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej od rażącą sprzecznego z prawem cywilnym materialnym i procesowym (oraz karnym) uzasadnienia Wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie, sygn. III APa 193/06 (rażąco sprzecznego z jednolitym i jednoznacznie interpretowanym orzecznictwem SN - co potwierdzają prawnicy uznawani w rankingach Rzeczpospolitej i Dziennika Gazety Prawnej za najlepszych specjalistów w zakresie prawa pracy w Polsce), w procesie z mojego powództwa (tj. b. Wiceprezesa Zarządu poprzednika prawnego AEGON PTE S.A.) o wynagrodzenie przeciwko AEGON PTE S.A., w tym także z uzasadnieniem Wyroku SN, sygn. I PK 16/10 w analogicznej sprawie przez skład orzekający z udziałem ... SSN M.Gersdorf, wydanym pół roku po dacie sformułowania Postanowienia SN o sygn. II PK 224/09 "była już wielokrotnie przedmiotem badania przez organy ścigania, które nie dopatrzyły się przesłanek do przedstawienia komukolwiek zarzutów.", gdyż w rzeczywistości najpierw A.Seremet, Prokurator Generalny RP w 2014 r. przez wiele miesięcy, bezprawnie przetrzymywał w Prokuraturze Generalnej moje szczegółowo uzasadnione Zawiadomienie, po czym trafiło ono ostatecznie do prok. Marty Saracyn z Prokuratury ... Rejonowej w Łomży, która bez przesłuchania mnie w charakterze świadka - pokrzywdzonego w 2015 r. wydała Postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa, sygn. 3 Ds. 24/15, z jednoczesnym stwierdzeniem, iż - jako pokrzywdzony - mam "zrozumiałe niezadowolenie i poczucie pokrzywdzenia" (sic!) spowodowane m.in. Postanowieniem SN o sygn. II PK 224/09 wydanym przez SSN M.Gersdorf oraz z jednoczesnym zaniechaniem dokonania bezwzględnie koniecznej analizy prawno - karnej moich konkretnie wskazanych zarzutów, opartych na obiektywnych środkach dowodowych, ze względu na zupełnie bezprawną i całkowicie gołosłowną tezę o rzekomej niedopuszczalności dokonania przez prokuraturę analizy uzasadnień wyroków sądów cywilnych w aspekcie ich zgodności z prawem karnym, której prawdziwość wyklucza także uchwała Krajowej Rady Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym RP z dnia 14.02.2017 r.
Informuję, iż wobec faktu, że dokonanie bezprawnie zaniechanej przez prok. M.Saracyn rzetelnej analizy prawno - karnej moich zarzutów, skutkowałoby odmienną decyzja procesową, niż odmowa wszczęcia śledztwa (która obecnie nie stanowi tzw. ujemnej przesłanki procesowej) oraz ze względu na odnalezienie nowych, obiektywnych i wiarygodnych środków dowodowych w postaci uzasadnienia Wyroku SN, sygn. I PK 16/10 oraz w/w uchwały Krajowej Rady Prokuratorów, w dniu 08.03.2017 r. do Pana Zbigniewa Ziobro, Prokuratora Generalnego RP złożyłem wniosek o podjęcie na nowo - w trybie art. 327 k.p.k. - postępowania prowadzonego uprzednio przez Prokuraturę Rejonową w Łomży pod sygn. 3 Ds. 24/15. W dniu 19.09.2017 r. w Prokuraturze Okręgowej Warszawa Praga (w trybie pomocy prawnej) przez kilka godzin składałem szczegółowe zeznania w sprawie tzw. zbrodni sądowej m.in. SSN M. Gersdorf. Moje przesłuchanie zostało przerwane i będzie kontynuowane.
Fałszywe jest twierdzenie SSN M.Gersdorf, iż: rzekomo "Nieprawdziwa jest teza >>o publicznych zarzutach karnych stawianych wobec Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.<<", gdyż w Pańskim piśmie była mowa o zarzutach karnych "stawianych publicznie przez Pana Ryszarda Jacha", a nie zaś prokuraturę (!), który to aspekt sprawy Przewodnicząca Trybunału Stanu celowo zamilczała.
Nadto, informuję, iż dokładnie 2 lata temu, tj. 9.10.2015 r., SSN M.Gersdorf w piśmie skierowanym do Pana Jana Pińskiego, Redaktora Naczelnego tygodnika "Uważam Rze" potwierdziła, że już ówcześnie Pierwszej Prezes SN, Przewodniczącej Trybunału Stanu, znane były moje publiczne oskarżenia kierowane przeciwko SSN M.Gersdorf; vide: pismo SSN M.Gersdorf z 9.10.2015 r.
3. KOMENTARZ RYSZARDA JACHA DO SYTUACJI PIERWSZEJ PREZES SĄDU NAJWYŻSZEGO PO WERDYKCIE TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO
Poseł Jerzy Jachnik w ostatnim programie TVP Info pt.: Woronicza 17 słusznie powiedział, że konieczną, radykalną sanację wymiaru sprawiedliwości na dobre rozpoczęłoby postawienie w stan oskarżenia jakiegoś sędziego, który orzekał w sposób przestępczy. Z wielu względów, tym sędzią (na początek) powinna być emblematyczna postać sądownictwa III RP, tj. skompromitowana SSN Małgorzata Gersdorf, Pierwsza Prezes SN i Przewodnicząca Trybunału Stanu, która dotychczas chowała się za plecami SN; vide: https://www.salon24.pl/u/trustandcontrol/778912,pierwsza-prezes-sn-chowa-sie-za-plecami-ssn Dzisiejsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, iż SSN M.Gersdorf została Pierwszym Prezesem SN w sposób sprzeczny z Konstytucją RP, uzasadnia twierdzenie, że SSN Gersdorf tonie. I to nie tylko dlatego, że istnieją racjonalne i zasadne przesłanki do tego, aby twierdzić, iż jej nominacja jest dotknięta wadą nieważności, niezależnie od tego, że prof. Marek Chmaj stwierdził, iż "w tamtym czasie była wybrana zgodnie z przepisami" - czym narażając się na śmieszność insynuował, jakoby rzekomo Konstytucja RP uległa jakiejś zmianie od 30.04.2014 r. ...Jakby tego było mało, to poseł Arkadiusz Mularczyk wprost zasugerował dziś możliwość postawienia przed Trybunałem Stanu ... Bronisława Komorowskiego, byłego Prezydenta RP właśnie ze względu na uchybienia w procesie mianowania SSN M. Gersdorf Pierwszym Prezesem SN (i automatycznie Przewodniczącą Trybunału Stanu): "Kluczową informacją jest tutaj to, że cała procedura wyboru I prezes SN jest niekonstytucyjna. Ale ten proces konwalidowało powołanie I prezes przez prezydenta, który powinien jednak mimo wszystko, dokonując tego aktu, skontrolować jego konstytucyjność, czy też legalność, a tego Bronisław Komorowski nie zrobił. W mojej ocenie, kwalifikacji politycznej czy prawnej podlegałaby procedura wyboru zastosowana przez kierownictwo SN oraz prezydenta, który przecież nie może powoływać kogokolwiek na tak ważne stanowisko, a tylko osobę, która została wybrana zgodnie z konstytucją i na podstawie przepisów prawa."; vide: https://wpolityce.pl/polityka/363844-cztery-pytania-do-a-mularczyka-o-wyrok-tk-ws-powolania-i-prezes-sn-komorowski-moze-za-to-stanac-przed-trybunalem-stanu Dodatkowego smaczku sprawie dodaje fakt, iż za czasów rządów PO - PSL, Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ w 2015 r. prowadziła postępowanie o sygn. 4 Ds 761/15/II, w dniu 30.04.2015 r. wydając postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych, tj. o czyn z art. 231 par. 1 k.k. przez ... "Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego, polegającego na powołaniu w dniu 30.04.2014 r. na stanowisko Pierwszego Prezesa SN Małgorzaty Gersdorf." (...) "ze względu na brak znamion czynu zabronionego". Sprawę ujawniłem w notce: https://www.salon24.pl/u/trustandcontrol/662706,czy-b-prezydent-przeprosi-polakow-za-nieracjonalny-wybor-pierwszego-prezesa-sn i https://www.salon24.pl/u/trustandcontrol/641581,nieracjonalny-wybor-prezydenta-racjonalnej-polski
To jednak nie koniec kłopotów doszczętnie skompromitowanej SSN M.Gersdorf - o czym z łatwością można się przekonać choćby wysłuchując wywiadu udzielonego red. Bogdanowi Zalewskiemu z Radia RMF FM przez Ryszarda Jacha, b. Wiceprezesa Zarządu poprzednika prawnego AEGON PTE S.A, ofiarę prymitywnie sprzecznego z prawem orzekania SSN M.Gersdorf.: http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/bogdan-zalewski/blogi/news-temida-zona-cezara-cz-4,nId,2450913
Powagę obecnej sytuacji SSN M.Gersdorf, jak i skalę nietuzinkowych wyzwań przed nią stojących, potwierdza także korespondencja zapoczątkowana pismem Roberta Majki, Członka Trybunału Stanu z dnia 25.09.2017 r. do SSN M.Gersdorf; vide: http://serwis21.blogspot.com/2017/10/wniosku-do-ipn-ze-nie-bya-tajnym.html (przesłana m.in. do wiadomości Prezydenta RP).
W świetle powyższego, nie ma przesady w tytule niniejszej notki...
Co więcej, im szybciej doszczętnie skompromitowana (etycznie i zawodowo) SSN M.Gersdorf (bezspornie nie legitymująca się nieskazitelnym charakterem - co jest bezwzględnym wymogiem ustawowym określonym w art. 22 ustawy o SN) w niesławie opuści fotel Pierwszego Prezesa SN, tym lepiej dla ustroju wymiaru sprawiedliwości w Rzeczpospolitej Polskiej.
4. FRAGMENT KSIĄŻKI MACIEJA MAROSZA "RESORTOWE TOGI" NA TEMAT NIEKONSTYTUCYJNOŚCI WYBORU PIERWSZEJ PREZES SĄDU NAJWYŻSZEGO MAŁGORZATY GERSDORF
Grupa parlamentarzystów PiS-u 1 marca 2017 roku złożyła do Trybunału wniosek o uznaniu wyboru z kwietnia 2014 roku o uznanie wyboru z kwietnia 2014 roku na pierwszego prezesa SN Małgorzaty Gersdorf za stojący w sprzeczności z konstytucji. Zdaniem wnioskodawców wadliwie przeprowadzono procedurę wyboru przez Zgromadzenie Ogólne SN kandydatów na prezesa tego sądu. Tak wadliwie wybrany kandydat został następnie przedłożony do akceptacji prezydentowi przed przewodniczącego ZO SN. Autorzy wniosku wskazywali, że kandydaci powinni być przedłożeni prezydentowi przez uchwałę Zgromadzenia Ogólnego SN. Tymczasem w wypadku Gersdorf nie podjęło ono żadnej uchwały. Posłużono się za to wewnętrznym regulaminem Sądu Najwyższego. W rezultacie inne instytucje poza SN nie mają podstaw prawnych do respektowania takiego wyboru kandydatów. Tak wadliwie przebiegał w 2014 roku wybór na pierwszą prezes SN Małgorzaty Gersdorf dokonywany przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. W reakcji na wniosek złożony do TK przez parlamentarzystów wykazujących niekonstytucyjność wyboru prezes Gersdorf wystąpił rzecznik kierowanej przez nią instytucji, sędzia Michał Laskowski. Choć wydaje się to niewiarygodne, jako argument rzekomej zgodności regulaminu z konstytucją podał to, że nikt dotąd przez 15 lat nie składał żadnych zastrzeżeń w tej sprawie. -Dotychczas nikt nie składał zastrzeżeń co do zgodności tego trybu z konstytucją. Pozostawiam każdemu [odpowiedź na pytanie], dlaczego akurat teraz pojawiły się wątpliwości - mówił rzecznik SN Michał Laskowski.
5. LIST RYSZARDA JACHA DO PREZESA PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI W SPRAWIE PIERWSZEJ PREZES SĄDU NAJWYŻSZEGO Z POWOŁANIEM SIĘ NA ROZMOWĘ Z BOGDANEM ZALEWSKIM
W związku z toczącą się publiczną dyskusją na temat zakresu sanacji sądownictwa, w tym także koniecznych decyzji personalnych oraz faktu, iż Pan Prezes już w 2014 r. wystąpił na piśmie do Pana Andrzeja Seremeta, ówczesnego Prokuratora Generalnego RP w sprawie mojego zawiadomienia o przestępstwach m.in. SSN Małgorzaty Gersdorf, obecnej Pierwszej Prezes SN i Przewodniczącej Trybunału Stanu, w załączeniu przesyłam znamienny w treści wywiad, którego w dniu 2.10.2017 r. udzieliłem red. Bogdanowi Zalewskiemu z RMF FM: http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/bogdan-zalewski/blogi/news-temida-zona-cezara-cz-4,nId,2450913 Ze względu na ustrojowe znaczenia afery z udziałem SSN M.Gersdorf dla państwa polskiego, w tym w szczególności wymiaru sprawiedliwości, jestem gotów udzielić Panu Prezesowi wszelkich dodatkowych wyjaśnień i informacji. Sposób rozpoznania przedmiotowej sprawy przez prokuraturę kierowaną przez Pana Zbigniewa Ziobro, Prokuratora Generalnego RP pozwoli na stwierdzenie, czy Rzeczpospolita Polska jest nadal jedynie "państwem teoretycznym", w którym tzw. "grube ryby" de facto nadal cieszą się statusem "świętych krów".
6. FRAGMENT KSIĄŻKI MACIEJA MAROSZA "RESORTOWE TOGI" NA TEMAT DZIAŁAŃ PIERWSZEJ PREZES SĄDU NAJWYŻSZEGO MAŁGORZATY GERSDORF W SPRAWIE FUNDACJI ePAŃSTWO
(...) Sama prezes Gersdorf dała próbkę swojego rozumienia praworządności w na pozór błahej sprawie, jaką było zwrócenie się Fundacji ePaństwo do Sądu Najwyższego z wnioskiem o udostępnienie danych dotyczących wykorzystania służbowych kart bankowych przez jego sędziów. Prezes Gersdorf ani myślała ujawniać podatnikom, szarym zjadaczom chleba, wydatków elit sędziowskich. Jedyne co pozostało fundacji, to skierować sprawę do sądu. Tak się stało. Rozpoczęła się długa batalia sądowa o to, żeby także nadzwyczajna kasta ludzi, którzy okrzyknęli się obrońcami demokracji, zaczęła respektować prawo. W grudniu 2016 roku zapadł prawomocny wyrok NSA, po którym powszechną wiedzą stało się to, że SN jawnie łamie prawo. Mimo wyroku NSA 3 lutego 2017 roku prezes Gersdorf oświadczyła, że żadnych danych nie ujawni. Prezes SN, odmawiając wykonania wyroku, powołała się na rotę przysięgi sędziowskiej (w której mowa jest o dochowaniu tajemnicy), jak i na tajemnicę bankową (która dotyczy jedynie pracowników banku, a nie posiadacza karty). Jednak niecały tydzień potem nastąpiła nagła wolta sądu, który jednak uznał, że ujawni dane. Publikacja danych okazała się jednak tylko zagrywką na potrzeby medialne SN. Jak wypunktował to bloger Matka Kurka, ujawnienie danych przez sędziów nie było wykonaniem wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, lecz zmyłką i prymitywną zagrywką. Rzecznik Laskowski stwierdził, że dotychczasowa odmowa publikacji danych przez SN wynikała z potrzeby interpretacji przepisów związanych z dostępem do informacji publicznej. Tyle, że właśnie odmawiając przez długi czas informacji, o które ubiegała się Fundacja ePaństwo, sędziowie SN zaprzeczali, by w sprawie chodziło o dane, które znajdują się w zakresie informacji publicznej. Jak stwierdził rzecznik Michał Laskowski, sąd ugiął się i opublikuje dane po fali nieprzychylnych komentarzy. Jeśli SN uznawał do tej pory, że stoi po stronie prawa, to zaiste zdumiewająca była zmiana stanowiska pod wpływem komentarzy. Jeśli zaś SN świadomie łamał prawo, odmawiając publikacji danych, to po ujawnieniu ich o swojej winie nawet się nie zająknął. Co istotniejsze, SN nie wykonał wcale wyroku NSA, gdyż fundacja ubiegała się o udostepnienie nazwisk osób, które korzystały z kart, co nadal zostało utrzymane w tajemnicy. Rzecznik SN podał też tylko dane z lat 2015 i 2016, kiedy to sędziowie liczyli się już z tym, że mogą być prześwietlani. SN odmawia w dalszym ciągu, niezgodnie z wyrokiem, publikacji wydatków z kart za za lata 2013 i 2014, o które wnioskowała fundacja. W rzekomym wykonaniu wyroku NSA przez Sąd Najwyższy zabrakło też wskazania, na co konkretnie wydawano pieniądze z kart. Rzecznik SN wskazał jedynie, że wydatki związane były z bieżącymi potrzebami. Sędziowie SN ujawnili więc nie to, o czym była mowa w wyroku NSA, ale co innego. Stwierdza to wprost Fundacja ePaństwo, oświadczając: "Przedstawione informacje w żadnym zakresie nie stanowią odpowiedzi na wniosek fundacji z czerwca 2014 roku. (...) Gersdorf uniknęła odpowiedzialności, której nie uniknąłby przeciętny urzędnik. Ustawa regulująca obowiązek udostępniania danych przewiduje karę do roku więzienia lub grzywny dal osoby, która nie zrealizowała obowiązku udostępniania informacji publicznej. Skoro nawet władze Sądu Najwyższego zignorowały ustawę o dostępnie do informacji publicznej, oznacza to, że jej zapisy są czystą fikcją.
7. TWEET ROBERTA MAJKI W SPRAWIE PRAWDZIWEJ LUSTRACJI PIERWSZEJ PREZES SĄDU NAJWYŻSZEGO MAŁGORZATY GERSDORF