Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, skazany na medialną banicję przez premiera, częstował dziennikarzy pizzą, a wyborców "czarował" kolejnymi obietnicami. Głównie tymi dotyczącymi budowy dróg i infrastruktury kolejowej w Łódzkiem.
Szef resortu infrastruktury tłumaczył się też z opóźnień budowy obwodnicy Łodzi i Pabianic oraz z drogowej kompromitacji do jakiej doszło przy budowie autostrady A2 przez Chińczyków.
Mało przekonujące było zapewnienie ministra , że pizza to nie kiełbasa wyborcza. To nie jest próba przekupstwa, wiedzieliśmy, że będzie padać i wtedy pojawił się pomysł skromnego posiłku na który państwa zapraszam - mówił Grabarczyk.
"Pizza autostradowa" serwowana przez szefa resortu infrastruktury może nie wystarczyć do wejścia do Sejmu, bo długo będziemy pamiętać niesmak po drogowo-kolejowym chaosie.