W nocy z wtorku na środę Magda Linette zagra z Czeszką Karoliną Pliskovą w ćwierćfinale wielkoszlemowego Australian Open w Melbourne. Ćwierćfinał Wielkiego Szlema to już największy sukces w karierze Linette.
Mecz Linette z rozstawioną z numerem 30. Pliskovą rozpocznie się na korcie centralnym o godzinie 1.00 w nocy z wtorku na środę czasu polskiego.
Linette turniej zaczęła od wygranej z Egipcjanką Mayar Sherif 7:5, 6:1. W drugiej rundzie pokonała rozstawioną z numerem 16. Estonkę Anett Kontaveit 3:6, 6:3, 6:4, a następnie Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową (nr 19.) 6:3, 6:4 i turniejową "czwórkę" Francuzkę Caroline Garcię 7:6 (7-3), 6:4.
Awans do ćwierćfinału Australian Open to największy sukces w karierze 30-letniej poznanianki. W światowym rankingu Linette zajmuje 45. miejsce, ale w przyszłotygodniowym notowaniu po raz pierwszy zamelduje się w czołowej "30".
W oficjalnych meczach Linette ze swoją czeską rówieśniczką mierzyła się dziewięć razy. Odniosła tylko dwa zwycięstwa, ale pokonała ją w ich ostatniej konfrontacji - w listopadzie w turnieju finałowym Billie Jean King Cup. Bardzo zacięte było ich spotkanie w 1. rundzie ubiegłorocznego US Open. Czeszka wygrała 6:2, 4:6, 7:6 (10-8).
W lipcu 2017 roku Pliskova była liderką światowego rankingu. W dorobku ma 16 tytułów w imprezach WTA. W 2016 roku grała w finale US Open, a pięć lat później w finale Wimbledonu. W Melbourne jej najlepszy wynik to półfinał z 2019 roku.
Byłam tyle razy w trzeciej rundzie, że wiedziałam, iż stać mnie, by zrobić ten jeden krok więcej. I było wcale tak daleko od drugiego tygodnia. Pokonywałam rywalki wyżej notowane ode mnie, dlatego pojawiała się frustracja, dlaczego tak długo nie mogłam zrobić postępu w Wielkim Szlemie - mówiła po awansie do ćwierćfinału Linette.
Cieszę się, ale to nie koniec. Jesteśmy w połowie turnieju, jest jeszcze parę meczów do rozegrania, więc nie tracę koncentracji i skupiam się na kolejnej rundzie - powiedziała.