Iga Świątek z powodu kontuzji skreczowała w meczu z reprezentantką Kazachstanu Jeleną Rybakiną w ćwierćfinale turnieju WTA w Rzymie. Polska tenisistka zeszła z kortu przy stanie 2:2 w trzecim secie. Pierwszego wygrała 6:2, a w drugim uległa 6:7 (3-7). Polka doznała urazu nogi.
Po drugim secie Świątek poprosiła o przerwę medyczną i na kort wróciła z zabandażowanym udem. Początkowo wydawało się, że wszystko jest w porządku, ale po kilkunastu minutach trzeciego seta zdecydowała się zrezygnować. Dziś Polka przejdzie badania.
Świątek zaczęła mecz doskonale, bo od wygrania czterech pierwszych gemów. Wysokie prowadzenie nie oddawało jednak przebiegu meczu. Gemy były bowiem wyrównane i kończyły się rywalizacją na przewagi. W kluczowych momentach Polka nie myliła się, a rywalka popełniała błędy.
Na początku meczu doszło też do nietypowej sytuacji. Sędzia przerwał spotkanie z powodu dzwoniącego telefonu, który jak się okazało należał do... Świątek. Zawodniczka po małym zamieszaniu zlokalizowała urządzenie w torbie i przekazała je siedzącemu na trybunach sztabowi.