Marta Kubacka, żona naszego znakomitego skoczka, po ogromnych problemach kardiologicznych wróciła ze szpitala do domu. "To cud dokonany rękami lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów" - napisał w mediach społecznościowych Dawid Kubacki. Poinformował również, że żonie wszczepiono kardiowerter-defibrylator.
"Wróciliśmy dzisiaj do domu i śmiało mogę powiedzieć, że to cud dokonany rękami lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów" - stwierdził Kubacki.
"Dziękuję za każdą Waszą modlitwę, dobrą myśl, słowo otuchy. Nadal będą nam potrzebne, bo Marta zaczyna intensywną rehabilitację, a ja będę uczył się nowej rzeczywistości" - napisał nasz skoczek.
"Dziękujemy całej załodze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Jesteście teamem na miarę zwycięstwa w Pucharze Narodów! Okazuje się, że prawie każdy z nas zna kogoś z kardiowerterem-defibrylatorem, potocznie nazywanym rozrusznikiem serca. Ja z taką osobą będę dzielić życie, drugie życie" - poinformował Kubacki.
W marcu Kubacki nagle opuścił kadrę rywalizującą w Norwegii i wrócił do Polski. Wkrótce okazało się, że poważne problemy kardiologiczne ma żona skoczka, a on sam z tego powodu wcześniej zakończył sezon.
"Mój nagły powrót do domu... Jestem wam winien słowo wyjaśnienia. Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem, że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu, ale nie to jest teraz najważniejsze" - informował Kubacki na Instagramie. Od tej pory trwała walka o powrót żony do zdrowia.
"Sport zszedł na drugi albo nawet trzeci plan. Na szczęście stan zdrowia Marty poprawia się. Z dnia na dzień jest lepiej, robimy postępy. Po takich przejściach, jakich doświadczyliśmy przez ostatnie dwa tygodnie, robimy duże postępy, by wrócić do domu i dzieciaków" - mówił dwa tygodnie temu Kubacki w rozmowie z Eurosportem.
"Najważniejsze jest to, że serducho wróciło do swojej pracy. Bije samodzielnie. Parametry medyczne, które na początku bardzo kiepsko rokowały, dość szybko zaczęły się poprawiać. Lekarz stwierdził, że tak szybki powrót do wartości zbliżonych do norm ze stanu, w jakim ona była, skategoryzowałby jako cud. Tak szybko się to stało. Zazwyczaj potrzeba na to dużo więcej czasu" - mówił nasz skoczek.
Dawid Kubacki ma za sobą znakomity sezon. Wywalczył brąz na mistrzostwach świata i drugie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni, a także 15 razy stanął na podium zawodów Pucharu Świata, wygrywając sześć konkursów.