Pech nie opuszcza ostatnio norweskich skoczków narciarskich. W czerwcu Halvor Egner Granerud zaliczył poważny upadek, a teraz Daniel-Andre Tande ujawnił, że złamał stopę podczas... gry w piłkę nożną.
Z powodu kontuzji Daniel-Andre Tande nie wystartuje w najbliższy weekend w letniej Grand Prix w skokach w Courchevel.
Do kontuzji miało dojść już w maju w Hammerfest, kiedy Tande zderzył się z kierownikiem reprezentacji Clasem Brede Brathenem walcząc o wysoką piłkę. Wyskoczyliśmy razem do główki, lecz ja spadłem na stopę pod takim kątem, że została złamana - powiedział Tande.
Wyjaśnił, że kontuzja tego typu łączy się z sześcioma tygodniami w gipsie i rehabilitacją, którą właśnie przeprowadza.
Norwegowie pojawią się we Francji w składzie: Robert Johansson, Sondre Ringen, Iver Olaussen, Sindre Ulven Joergensen, Christian Roeste Solberg i Pal-Hakon Bjoertomt.
Pochodzący z Narviku 29-letni Tande jest mistrzem olimpijskim z Pjongczangu (2018) w drużynie oraz trzykrotnym mistrzem świata w lotach narciarskich drużynowo i raz indywidualnie.
Na początku czerwca pecha miał inny z Norwegów, Halvor Egner Granerud, który zaliczył wypadek na skoczni w Lillehammer. Wykluczyło go to m.in. ze startu w igrzyskach europejskich w Polsce.
Na szczęście okazało się, że nie mam żadnego złamania. Czuję się jednak jak dobrze wytłuczony kotlet i przez jakiś czas będę chodził o kulach, lecz takie jest życie skoczka narciarskiego - mówił wówczas Granerud na antenie telewizji NRK.