Rośnie nowe siatkarskie pokolenie. Reprezentacja Polski U19 zdobyła mistrzostwo świata. W składzie młodzieżowych mistrzów globu jest Piotr Śliwka. Młodszy brat przyjmującego seniorskiej reprezentacji i Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle – Aleksandra. „Zawsze daje mi wskazówki i czuję od niego naprawdę duże wsparcie”– mówi Piotr Śliwka, z którym o młodzieżowym mistrzostwie świata, a także grze w cieniu brata rozmawiał Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.
Wojciech Marczyk: Olek mówi, że jesteś jeszcze lepszy od niego. Zgadzasz się z tym?
Piotr Śliwka: Myślę, że lepszy nie jestem. Dążę do tego, żeby móc z nim rywalizować w przyszłości. Na pewno ma więcej doświadczenia i jest też wyższy. Choć, gdy ostatnio graliśmy w domu, to ja dwa razy wygrałem.
A jak wyglądają te wasze mecze 1 na 1? Czy często w domu do takiej rywalizacji dochodzi?
Tak, często. Obaj bardzo lubimy rywalizację i jest to dla nas rozrywka. Zazwyczaj wygląda to tak, że gramy w dużym pokoju przez deskę do prasowania.
Jakieś zasady obowiązują?
Nie, nie ma jakiś ustalonych konkretnych zasad.
Teraz chyba okazji do takiego grania jest coraz mniej, bo i twój, i Olka kalendarz jest coraz bardziej wypełniony.
Z roku na rok jest już też coraz mniej tego grania, bo ja już też mam wyjazdy na swoje kadry. Coraz więcej jeżdżę z reprezentacją po świecie. Mało jest już okazji, by pograć razem w domu.
Rodzice do sukcesów się już trochę przyzwyczaili po medalach Olka, ale pewnie po zdobyciu złota U19 święto w waszym domu musiało być ogromne?
Rodzice bardzo się cieszyli. Mają teraz dwóch aktualnych mistrzów świata.
Jakie emocje tobie towarzyszyły? Dociera do ciebie to, że jesteście przyszłością polskiej siatkówki?
Mam wrażenie, że jeszcze do mnie to nie dotarło, ale mimo wszystko bardzo się cieszyłem i nadal się cieszę. Mam nadzieję, że jak najwięcej z nas, z kadry U19 wskoczy w przyszłości do dorosłej reprezentacji.