Robert Lewandowski znalazł się na celowniku Barcelony. Tymczasem legendarny piłkarz Bayernu Monachium Lothar Matthaeus po raz kolejny zarzucił władzom klubu opieszałość i złą strategię postępowania wobec Polaka. "Jego kontrakt już dawno powinien być przedłużony" - powiedział.
W wypowiedzi dla agencji prasowej DPA mistrz świata z 1990 roku zaznaczył, że jeśli ma się do czynienia z zawodnikiem dwukrotnie wybranym najlepszym w świecie, to trzeba zrobić wszystko, by związać się z nim na jak najdłuższy okres.
Umowa 33-letniego polskiego napastnika z mistrzem Niemiec wygasa latem przyszłego roku. W ostatnich tygodniach odżyły spekulacje o jego ewentualnym odejściu nawet po zakończeniu obecnego sezonu, a głównym zainteresowanym jego pozyskaniem ma być Barcelona. Szef Bayernu Oliver Kahn wykluczył jednak możliwość transferu w tym roku. Z kolei rozmowy o przedłużeniu kontraktu na razie nie przyniosły konkretnych efektów.
Nie patrzę na wiek, patrzę na umiejętności i dyspozycję. Gdyby Bayern miał czterech czy pięciu takich piłkarzy w kadrze, to można by się zastanawiać, który z nich będzie w przyszłym sezonie najważniejszy, jak rozwiązać sytuację, a odejście jednego nie oznaczałoby rewolucji. Ale Lewandowski jest jedyny w swoim rodzaju i każdej drużynie powinno zależeć, żeby mieć go w składzie - tłumaczył były kapitan monachijskiego zespołu i reprezentacji Niemiec.
Zdaniem Matthaeusa Polak nie tylko jest gwarantem goli, ale także stabilizacji w drużynie. W ostatnich 10 latach zaliczył pewnie 95 procent meczów - przypomniał.
Jako przykład przeciwieństwa Lewandowskiego Matthaeus wymienił nazwiska ofensywnych graczy Borussii Dortmund Erlinga Haalanda czy Marco Reusa, którzy często pauzują z powodu kontuzji.
Oni często nie są w optymalnej dyspozycji i z tego powodu Borussia nie prezentuje w tym sezonie stabilnego poziomu - nawiązał 61-letni Matthaeus do sobotniego meczu na szczycie Bundesligi w Monachium.
Wygrana zapewni Bayernowi 10. z rzędu i 32. w historii tytuł mistrza Niemiec.